17

124 17 56
                                    

I to zabiera wdech
Że jest coś a nie nic

Według mnie, urodziny to wyjątkowy dzień. Niby to kolejny rok, bliżej śmierci, ale trzeba się cieszyć bo ile jeszcze przed tobą! Od zawsze starałem się robić coś wyjątkowego czy to w moje urodziny czy urodziny dziewczyn. Nie chodzi mi o jakieś huczne imprezy, po prostu coś drobnego, miłego, co zostawi jakiś mały ślad w twojej pamięci i zawsze będziesz dobrze wspominać ten dzień. Czy to wypad do kina, na piknik, może do wesołego miasteczka a może zwykłe siedzenie w domu w miłej atmosferze, granie w planszówki i słuchanie swoich ulunionych piosenek.

Każdy zasługuje na fajne urodziny czy młody, czy stary, to nie robi większej różnicy, ważne żeby było temu komuś było miło, ciepło na sercu.

Pamiętam jak Karl z trzy lata temu dał mi jeden z lepszych prezentów które dostałem w całym swoim, już nie takim krótkim życiu. Podobno spędził nad tym dużo czasu i to się ceni jeszcze bardziej. Prezenty zrobione przez kogoś własnoręcznie zasługują na oddzielną nagrodę. 

Karl założył nam album, do którego wkleił nasze wspólne zdjęcia, wypisał dużo swoich uczuć, czy miłym wspomnieniem ze mną w roli głównej, tych śmiesznych też nie zabrakło. I do tej pory kręci mi się łezka w oku, kiedy spoglądam na ten album który ladnie leży sobie na jednej półce w salonie.

A dziś rano zaksztusiłem się herbatą i do tego pomidor spadł z mojej pysznej kanapki, kiedy przyszło mi powiadomienie z Facebooka, że Clay ma dziś urodziny. Tak. Dobrze słyszeliście. Clay ma dziś urodziny a ja nie zostałem poinformowany o tym trochę wcześniej, żebym zdążył zrobić dla niego nawet jakiś drobny prezent!

Ta parszywa gnida nie powiedziała mi, że ma teraz urodziny! Fuknąłem pod nosem. Już nawet nie zwracałem uwagi na tego pomidora, który rozpłaszczył się na podłodze w kuchni, musiałem do niego zadzwonić.

Jak on w ogóle może zatajać przede mną takie rzeczy jak swoje urodziny! To nie pojęte! Do moich uszu dobiegło ciche plumkanie co oznaczało, że próbuje się do niego dodzwonić. Zmarszczyłem czoło. Jeśli nie odbierze, to nie wiem co mu zrobię.

Ale odebrał. W ostatniej chwili, kiedy już traciłem nadzieję, że będę mógł z nim pogadać, porządnie go opieprzyć a potem złożyć mu życzenia urodzinowe bo tak wypada. Sapnąłem od razu słysząc jak zaczyna stękać, jakby dopiero się obudził. Przepraszam bardzo jest 11 ile on zamierza spać?

— Znów mnie budzisz — jego głos był przepełniony poranną chrypką. Po moich plecach od razu przebiegły dziwne dreszcze które starałem się z całych sił ignorować. To przez przeciąg, bo okno jest otwarte.

— Ty gówniarzu jeden! — wybuchnąłem trochę udawaną złością. Usłyszałem kolejne szmery i świsty — Miałeś mi zamiar powiedzieć w ogóle? — zmarszczyłem nos przybliżając kamerkę do moich przymkniętych oczu.

Clay znów jęknął. Ciche skrzypnięcie materaca przerwało ciszę która się u niego unosiła. Stęknął pod nosem.

— Co? George o czym ty mówisz do mnie, ja co dopiero oczy otworzyłem — ciągle mruczał swoim dziwnie hipnotyzującym głosem.

Wywróciłem oczami. Najlepiej udawać głupa i denerwować mnie jeszcze bardziej.

— No jak to oczym! — ze złości machnąłem nogą w przód i w tył — Masz dziś urodziny ciołku i nic mi nie powiedziałeś!

Odpowiedziałam mi cisza.

— Mam dziś urodziny? — stęknął.

Momentalnie zbił mnie z tropu. Albo go odkleiło i nie wie kiedy się urodził, albo ma złą date ustawioną ma Facebooku i robie szum o nic. Zestresowałem sie. Co jeśli robię mu tylko dodatkowy problem i wybudzam go ze swojego snu, żeby go o coś oskarżyć a tak na prawdę nie mam racji? Przełknąłem siłę.

Starlight ★ Dnf : ✎Where stories live. Discover now