Szpital z Vincentem

588 6 2
                                    

Miałam już tak zaszklone oczy że nic nie widziałam dlatego szybko wytarłam o rękaw bluzy.
-Vincent przestań  celować bronią w naszą stronę a  zwłaszcza w stronę Haillie-powiedział Will ostrym już tonem
Vincent popatrzył na mnie i na braci nagle opuścił broń i upadł. Poprostu upadł wszyscy pobiegli do Vincenta
-Nic ci nie jest ?-zapytał mnie Shean
Kręciłam głową że nie.
-JAK kurwa nie? Przecież leci ci krew na szyi- sykną Tony
Ręką dotknełam szyi faktycznie miałam coś mokrego, popatrzyłam na swoją rękę była cała we krwi.
-Kurwa Haillie leci ci mocno krew, Tony dzwoń po karetkę - powiedział Dylan
-A z Vincentem co mu jest ? Czemu tak się zachowywał?-pytałam
-Jeszcze nie wiemy ale się od niego dowiemy prawdopodobnie Vincent buł pijany, nie wiemy czemu- podsumował Will
Tony zadzwonił po karetkę i za 10 minut przyjechała karetka która zabrała mnie i Vincenta.
Ja nie chciałam bo to tylko krew i  tyle bo to mnie nie bolało ani nic
ale się uparli abym pojechała, Adrien się o mnie boi i to jest dla mnie urocze, jechał ze mną karetką trzymając mnie za rękę.

               Po 12 godzinach
Obudziłam się z bulem szyi a obok mnie kolejne łóżko gdzie leżał Vincent... Przyznaję teraz go się boje. Boje się go nawet jak mnie będzie dotykał. To co przeżyłam było za dużo na moją głowę.
-Adrien - wydusilam i dodałam:
-B-Boli
-Wiem skarbie, Pani zaraz ci poda coś przeciwbólowego będzie dobrze skarbie zobaczysz.
Popatrzyłam na łóżko gdzie leżał Vincent, rozmawiał z Tonym
-Gdzie jest Vinent? -zapytałam
-Zaraz przyjdzie z goracą czekolada-powiedział Shean chodząc w tę i we w tę
Po 3 minutach przyszedł Will
-Prosze Malutka- powiedział dając mi czekoladę w kubku
-Dziękuję Will co będzie z Vincentem?-zapytałam
-Chcesz abyśmy już z nim porozmawiali ?-zapytal Will
Popatrzyłam na Adriena który wyglądał jagby powiedział "tak" więc kiwnęłam głową.
Pielęgniarki przybliżyły moje i Vincenta łóżko do siebie.
Najpierw była cisza Vincent patrzył mi się prosto w oczy a ja na jego błyszczące oczy.
-Haillie ja przepraszam nie zapakowałem nad sobą to nie było w porządku
-No ty powiesz ?-sykna Dylan
-Macie prawo być na mnie źli, powiem wam co się stało.
  

Rodzina Monet Haillie Monet x Adrien SantanWhere stories live. Discover now