Vincent..

602 10 2
                                    

Obudziłam się z glową na klatce piersiowej Adriena okej przyznaje, Adrien trochę chrapie ale nie za dużo to zależy jak się położy o której godzinie i wogule no. Wzięłam swoją głowę i wstałam siedziałam tak jeszcze przez chwilę słuchając jak Adrien chrapie. Poszłam do łazienki się ogarnąć zrobiłam sobie warkocz umyłam twarz. I poszłam do kuchni zjeść coś na śniadanie, zrobiłam sobie gofry a do picia kakao. Wszystko wypiłam i zjadłam. Nagle słyszę kroki obracam się a tam stoi Vincent. UWAGA BO TO MOŻE BYĆ DLA WAS HIT !! ON NIE MIAŁ G-A-R-N-I-T-U-R-U WOW. Wygląd jak zombie, miał spuchnięte oczy cały czerwony nos...
Szybko wstałam i podeszłam do niego.
-Nie podchodź ! -Wrzasnął Vincent odchodząc ode mnie
Miałam w oczach łzy... On jeszcze nigdy na mnie aż tak nie wrzasnął najwyżej delikatnie podniósł głos i to tyle
-Vincent co się stało? -powiedziałam podchodząc powoli
- Haillie mówię coś do ciebie ! Nie podchodź!- krzykną
-Co ja ci takiego zrobiłam?-zapytałam nagle za swoimi plecami usłyszałam wszystkich moich braci i Adriena po czym powtórzyłam :
-Vincent, co ja ci zrobiłam ?
-Vincent co jest?-zapytał Dylan
-Wszyscy nie macie prawa podchodzić -powiedział Vincent i wyją z kieszeni pistolet i dodał:
-No będę strzelać
Wszyscy staliśmy obok siebie w kupce oprócz Vincent celując pistoletem w każdego i patrzył swoim spojrzeniem.
-Hej, Vincent spokojnie my nic ci nie zrobimy okej ? Odłóż broń i może pogadajmy okej? Chodź -powiedział swoim łagodnym głosem klepiąc na kanapę
Vincent kręcił głową mówiąc "Nie". Nie wiedzieliśmy co robić bo to on zawsze był góra rodziny,
Nagle Vincent podszedł do mnie wziął mnie tak mocno za ramię że aż pisnełam.
-Ej, Vincent zostaw ją!-warkneła świeta trojca
-Zostawię was jak zabije ją-powiedział Vincent, wszyscy bracia spojrzeli na siebie panicznym spojrzeniem. Co się stało z dawnym Vincentem ?...

Rodzina Monet Haillie Monet x Adrien SantanWhere stories live. Discover now