5. Podobno stara miłość nie rdzewieje

740 46 115
                                    

Sheila

Pierwsze dni wakacji w towarzystwie Chambersów mijały znośnie. Lecz prawdopodobnie było to wywołane faktem, że prawie przez cały czas tkwiłam w swoim pokoju, oglądając kolejne seriale z mojej wyjątkowo długiej listy na Netflixie, przy okazji popijając swoją ulubioną lemoniadę. Starałam się nie wchodzić w drogę państwu Chambers ani ich irytującemu synowi. Dlatego opcja pozostania w swoich czterech ścianach wydawała się najbardziej odpowiednia.

Jednak ten nieznośny chłopak, którego za wszelką cenę starałam się unikać, zawsze musiał pojawić się w zasięgu mojego wzroku. Czy to kiedy nagle przypomniał sobie o umyciu brudnego talerza, gdy akurat przygotowywałam sobie kolację, czy kiedy zaoferował mojemu ojcu pomoc w koszeniu trawnika, gdy wraz z mamą podlewałam kwiaty w ogrodzie. I w ten sposób Connor Chambers nie dał mi nawet na moment zapomnieć o swojej obecności w moim domu.

Zauważyłam, że wiele rzeczy zaczęło powoli się zmieniać. Oprócz oczywistych elementów, jak znacznie większa góra brudnych naczyń w zlewie po zjedzeniu obfitej kolacji czy niedomykający się kosz na pranie, poczułam, że dotychczas pełna spokoju posiadłość Wayne'a i Esther Bennett zaczęła tętnić życiem. Niemal każdy wieczór moi rodzice spędzali z Shirley i Paulem, zawzięcie plotkując oraz organizując seanse filmów popularnych za czasów ich młodości. Do późnych godzin echem od ścian odbijały się ich śmiechy, czy głośne komentarze odnośnie poruszających scen wyświetlanych na ekranie. A ja leżałam w łóżku, nie potrafiąc powstrzymać uśmiechu na myśl, że chociaż oni są szczęśliwi.

Tamtego popołudnia siedziałam w swoim pokoju, oglądając kolejny odcinek jakiegoś głupiego serialu komediowego, który kilka miesięcy temu poleciła mi Noel. Co jakiś czas śmiałam się, przegryzając ziarenka popcornu. Byłam ogromną fanką lekkich ekranizacji, które wywoływały na mojej twarzy uśmiech. Nienawidziłam horrorów. Do tej pory miałam przed oczami moment, gdy przyjaciółka podczas wspólnego nocowania namówiła mnie na obejrzenie jednego z popularniejszych. A później chowałyśmy się pod kołdrą, panikując nawet na widok własnego cienia. Była to kolejna, a zarazem najbardziej przerażająca nieprzespana noc w moim życiu.

Kiedy do moich uszu dotarł dźwięk dzwonka, jęknęłam, przeklinając w myślach mamę, która zapewne znowu zapomniała wziąć ze sobą kluczy. Zeszłam po schodach, strzepując ze swojej koszulki okruszki. I gdy tylko miałam podejść do drzwi, przed moimi oczami stanął obraz, który już na zawsze miał pozostać w mojej pamięci.

Widząc Connora, który uśmiechał się do wyraźnie zadowolonej Noel, moje dłonie zacisnęły się w pięści. Ruszyłam w ich kierunku, aby po chwili przemknąć pod ramieniem chłopaka, który opierał się o futrynę drzwi. Ten spojrzał na mnie zaskoczony.

– Hej, Noel – przywitałam się, ignorując obecność swojego współlokatora. – Co tam? – Stanęłam centralnie przed Connorem, starając się go zasłonić. Niestety przez to, że był ode mnie znacznie wyższy, nie byłam w stanie tego zrobić.

– Joshua do mnie dzwonił – oznajmiła, wciąż spoglądając na chłopaka, stojącego za mną. – Chciałam z tobą porozmawiać, bo wpadliśmy na fajny pomysł.

– Jasne. Wejdziesz? – spytałam. – Możemy porozmawiać u mnie w pokoju – zaproponowałam. – Bez niepotrzebnych świadków. – Odwróciłam się, rzucając znaczące spojrzenie Connorowi.

Lecz ten nie zrozumiał aluzji, wciąż głupio się uśmiechając. Westchnęłam, mając nadzieję, że ten niezręczny moment jak najszybciej zostanie przerwany.

– Spokojnie, Sheila – dotarł do mnie głos Noel. – Connor może zostać.

Spojrzałam na nią zbita z tropu. I choć nie odwróciłam się w stronę Chambersa, wiedziałam, że na jego twarzy malował się ten idiotyczny, zwycięski uśmiech. Z każdym krokiem w kierunku salonu mój gniew jedynie narastał, a policzki paliły coraz bardziej. Sytuacja z minuty na minutę stawała się coraz bardziej niezręczna. Dlatego, gdy usiedliśmy na kanapie, rzuciłam rozdrażnione spojrzenie Connorowi. I tak jak się tego domyślałam, kąciki jego ust powędrowały ku górze, jasno pokazując, kto znajduje się na wygranej pozycji.

Słodki Smak Letniej ZemstyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz