kolejne kłamstwa

2.1K 49 16
                                    

Gdy w progu moich drzwi zobaczyłam pieprzonego Santana myślałam, że wyjdę z siebie.
-Co ty tu robisz do cholery?!- szepnełam, a w moim głosie można było wyczuć złość.
-Przyleciałem do ciebie.- odpowiedział Adrien.
-Kurwa. Ciszej. Moi bracia są w salonie.- szepnełam z irytacją.
Przez sekundę w oczach Adriena było widać coś podobnego do przerażenia ale szybko zastąpiła je powaga.
-Malutka wszysko w porządku? - krzyknął z salonu Will.
-idź stąd zadzwonię.- powiedziałam cicho rozkazującym tonem i zamknęłam mu drzwi przed nosem.
Wróciłam do salonu i zdałam sobie sprawe, że wyglądam jak bym zobaczyła ducha. Bracia to dostrzegli.
-Hailie kto to był?-spytał Shane
-Nikt, pomyłka.
Czułam, że nie kupili do końca mojego kłamstwa ale nie drążyli tematu. Miałam tylko nadzieję, że Adrien poszedł po rozum do głowy i odjechał.
-Możemy wrócić do tematu"Hailie jest już zajęta"- powiedział Dylan rozwścieczony.
-Hailie możesz nam to wytłumaczyć?-
spytał Vincet po którym widać było, że jego cierpliwość się kończy.
-Ja... yyh..
Powiedzieć prawdę czy skłamać. Wiedziałam, że prędzej czy później bracia się dowiedzą ale ja nie byłam jeszcze gotowa na śmierć, dlatego wymyśliłam kolejne kłamstwa.
-Nie spotykam się z nikim! Gdy byłam we Francji... to... na imprezie, na której byłam z Mayą poznałam... takiego chłopaka a Maya... go polubiła
I chce żebyśmy byli razem. Miałam nadzieję że ta historia brzmi choć trochę prawdziwie. Nie skomentuję nawet brzmienia swojego głosu.
-Imie i Nazwisko to chętnie urwe mu łeb- powiedział Dylan A bliźniacy mu przytakneli. Święta trójca przez te lata nic się nie zmieniła.
-Nic o nim nie wiem Dylan wiem tylko, że ma na imię...yy..Daniel.
-Lepiej żeby się do ciebie nie zbliżał!
-Możemy zmienić temat.-
powiedziałam szybko.

Pogadaliśmy jeszcze chwilę, potem wszyscy wyszli a ja postanowiłam zadzwonić do Santana i mu pożądanie wpierdolić. Na szczęście odebrał już po dwóch sygnałach.
-Co ty sobie myślisz, że możesz tak tu do mnie wpadać bez zapowiedzi!- wydarłam się na niego.
-Wybacz Hailie Monet, powinienem się najpierw z Tobą skontaktować.
-Powinieneś!- warknęłam.
-Czy w ramach przeprosin mógłbym Cię zabrać do kina dziś wieczorem?
Byłam na niego wściekła ale nie odzywał się do mnie od kilku dni a chciałam od niego usłyszeć kilka wyjaśnień.
-Zgadzam się.- odparłam chłodno.
-Zatem do zobaczenia Hailie Monet.
Będę do ciebie pisał.
-Do zobaczenia.- burknełam.

A.S
Będę o 18.

Gdy dostałam SMS od Adriena byłam już gotowa, postanowiłam uszykować się wcześniej w razie gdyby Adrien chciał się spotkać szybciej. Usiadłam więc w salonie z Daktylem na kolanach i włączyłam Netflixa.

Gdy usłyszałam dzwonek do drzwi poszłam otworzyć. Adrien prezentował się jak zwykle nienagannie, czarne spodnie i dopasowana biała koszula wyglądała na nim bosko. Tylko włosy miał lekko roztrzepane a ja i uznałam, że takie pasują mu najbardziej.
-Dobry wieczór Hailie Monet.
-Dobry wieczór.
-Mam nadzieję że lubisz komedię romantyczne?- spytał
-Lubię, a ty? Nie wyglądasz na takiego co gustuje w takich filmach.
-Uwierz mi Hailie Monet bardziej zamierzam skupić się na tobie niż na filmie, poza tym kto powiedział że facet mojego pokroju nie może lubić romantyki.

Adrien wybrał dla nas miejsca na samym tyle a ja cieszyłam się, że nie wynają całego kina tylko na tą okazję
bo wiedziałam, że cholerny Santan byłby do tego zdolny.

Zakazana Miłość W Świecie Zasad(A.S&H.M)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz