Chloe.
-Dlaczego masz krew na koszulce?- pytam, wskazując palcem na plamę znajdującą się na jego rękawie. Mrużę oczy i podejrzliwym wzrokiem przyglądam się wyraźnie zestresowanemu Kylianowi. -Odpowiesz mi teraz? czy dać Ci jeszcze chwilę na wymyślenie dobrej historyjki?
-Uspokój się Chloe, to nic takiego.- oznajmia, siląc się na spokojny ton głosu. -Wytłumaczę Ci wszystko jak będziemy już w domu.
-Skoro to nic takiego, to dlaczego mi nie powiesz teraz?- pytam, podnosząc się z siedzenia.
-Bo kilka siedzeń przed nami, znajdują się moi rodzice i nie chcę mieszać ich w sprawy, które powinny być tylko pomiędzy nami. - oznajmia, chwytając mnie za dłoń, którą oczywiście od razu strącam. -Nic takiego się nie stało, kochanie.- próbuje mnie uspokoić, co na jego nieszczęście daje przeciwny skutek.
-Czyli z nikim się nie biłeś ani nic z tych rzeczy?- dopytuje, licząc, że w końcu powie mi prawdę, którą już dobrze znam.
-Nie, skarbie!- oznajmia, przewracając oczami, a moje pięści momentalnie zaciskają się słysząc te pieprzone kłamstwa, które padają z jego ust.
Mierzę go przez chwilę wzrokiem, licząc w duchu, że jeszcze zmieni zdanie i powie mi, co tak naprawdę się wydarzyło, jednak tak się nie dzieje. Przegryzam wnętrze policzka i czuję, że złość zaczyna przejmować nade mną kontrolę, dlatego wkurzona unoszę swoją dłoń i uderzam nią w jego policzek, słysząc głośne przekleństwa padające z jego ust.
-Nigdy więcej mnie nie oszukuj!- warczę i pokazuję mu zdjęcie, które kilka godzin temu wysłał mi Sergio. Wyraźnie widać na nim siedzącego na tylnych siedzeniach Achrafa, Kyliana i Samuela, który ma łzy w oczach.
-Chloe, co Ty właśnie zrobiłaś?- spoglądam w bok i zauważam Fayze, która zszokowana przygląda się naszej dwójce. -Dlaczego uderzyłaś mojego syna?
-Mamo odpuść i zostaw nas samych.- prosi Kylian, jednak obydwoje wiemy, że kobieta tak łatwo nie odpuści.
-Nie ruszę się stąd, dopóki nie dowiem się o co tak naprawdę się kłócicie!- oznajmia i rozsiada się wygodnie w fotelu. -No słucham!
-Pani syn pobił Samuela. - wypalam, chcąc mieć już tą rozmowę za sobą. -W dodatku nawet się do tego nie przyznał, a Sam teraz wysyła do mnie wiadomości- dodaję, przewracając oczami i pokazuję im sms'a od blondyna.
-Kylian, czy to co mówi Chloe to prawda?- pyta, na co brunet kiwa głową. - W takim razie masz go przeprosić i pokryć wszelakie koszty jego leczenia! -rozkazuje, na co chłopak kręci głową z niedowierzaniem.-Chyba sobie żartujesz! Nic takiego mu nie zrobiłem, poza tym jakoś łatwo zapomnieliście o tym, że przez niego miałem rozciętą wargę!- warczy, wskazując na ślad po jeszcze nie do końca zagojonej ranie.
CZYTASZ
Hasta el hueso
Fanfiction"You cannot heal in the same place where you got sick" Chloe Gateau, to dwudziestoletnia dziewczyna, która chcą uciec od zaborczych rodziców wyjeżdża do Paryża, w którym stawia swoje pierwsze kroki w świecie mody. Kylian Mbappe to dwudziestoczterol...