Chloe.
Miesiąc później.
-Proszę, uważaj na siebie i nie zrób mi na mieszkaniu projektu x- przewracam oczami, słysząc głos siostry.
-Cholera to jak ja teraz odwołam tych wszystkich ludzi? Samuel zaprosił już pół Barcelony- oznajmiam z ironią. -Jedźcie już, należy Wam się odpoczynek, nawet jeżeli to tylko weekend- dodaję, przytulając się do siostry.
-Kocham Cię, Chloe!- uśmiecham się słysząc te słowa, po czym macham na pożegnanie do całej czwórki, która właśnie wsiada do samochodu.
Po pożegnaniu wracam do mieszkania w międzyczasie wybierając numer do Samuela. Chcę mu powiedzieć, że gdy jutro przyleci to będziemy mieć wolną chatę, co z pewnością go ucieszy. Niestety jak na złość nie odbiera, więc odkładam telefon na stolik i kieruję się do łazienki.
Napuszczam do wanny ciepłej wody i wsypuję do niej swoją ulubioną sól do kąpieli o pięknym kokosowym zapachu, który zawsze poprawia mi humor. Dodatkowo aby dodać klimatu zapalam kilka świec i włączam sobie moją ulubioną playlistę na spotify.
Podoba mi się ten widok, więc robię zdjęcie i dodaję je na stories, od razu dostając powiadomienie, że Kylian na nie zareagował, co nie ukrywam trochę mnie cieszy.
~*~
Rano budzę się słysząc mój wariujący od powiadomień telefon. Podnoszę się niechętnie na łóżku i przecieram zaspane oczy, a następnie sięgam po telefon i odblokowuje ekran, a to co na nim zastaje przyprawia mnie o zawał.
Od: Sami
Nie przylecę do Ciebie, Chloe.
Nie dam rady już dalej udawać...
Jestem z Carlą, kochamy się
Naprawdę nie chcieliśmy Cię skrzywdzić
Czytam te wiadomości czując, że zaczyna brakować mi powietrza. Trzęsącymi się rękoma wybieram numer do Samuela, próbując się do niego dodzwonić i jakoś wyjaśnić tą chorą sytuację, jednak na marne. Chcę wierzyć w to, że to jakiś durny żart, jednak gdy wchodzę na instagram Carli zauważam stories na którym całuje mojego chłopaka! MOJEGO PIEPRZONEGO CHŁOPAKA...
-Jak mogłaś mi to zrobić?- pytam, drżącym głosem, ledwo trzymając w dłoniach telefon. -Byłaś moją jedyną przyjaciółką, osobą której ufałam, której mówiłam o wszystkim.
-Chloe, przepraszam! Ja byłam pijana, nie pamiętam nic z tej nocy...- kręcę głową z niedowierzaniem. -Tak bardzo mi przykro
-Przykro? Tobie jest przykro? Brzydzę się Wami- oznajmiam, po czym rozłączam się i rzucam telefon na łóżko.
Czuję się fatalnie... W ciągu dnia straciłam najlepszą przyjaciółkę i chłopaka...
~*~
Nie wiem ile czasu spędziłam w łóżku, jednak gdy się z niego podnoszę na zewnątrz już jest ciemno. Zerkam na telefon, na którym aż roi się od powiadomień od Carli i Samuela. Blokuję ich numery, po czym idę do łazienki, w głowie obmyślając plan na dzisiejszą noc.
Zdecydowanie potrzebuję dzisiaj dwóch rzeczy: alkoholu i towarzystwa i nawet wiem kto mi go dotrzyma. Szybkim ruchem odblokowuje telefon i wybieram numer Mbappe.
YOU ARE READING
Hasta el hueso
Fanfiction"You cannot heal in the same place where you got sick" Chloe Gateau, to dwudziestoletnia dziewczyna, która chcą uciec od zaborczych rodziców wyjeżdża do Paryża, w którym stawia swoje pierwsze kroki w świecie mody. Kylian Mbappe to dwudziestoczterol...