Część Bez tytułu 24

1 0 0
                                    

Mimo, że na zegarze dochodziła dopiero piętnasta można było odnieść wrażenie jakby zbliżał się wieczór. W mieszkaniu panował niemal półmrok. Steve chciał mieć pewność, że usłyszy, jeśli cokolwiek niepokojącego działoby się w sypialni, dlatego zostawił uchylone drzwi. Jeszcze chwilę temu czuwał przy Meadow. Teraz jednak, kiedy zasnęła wolał zaczekać na Marka w salonie.

Lejący jak z cebra deszcz z niemiłosierną siłą raz po raz uderzał w szyby. Ulewa była tak silna, że z trudem można było dostrzec blok naprzeciwko. Steve stał przy oknie. Pomimo kiepskiej widoczności był pewien, że w żadnym z mieszkań nie świeci się światło. Pomyślał, że faktycznie sąsiadujący z nimi blok wyglądał na zupełnie opuszczony. Pewnie, że nie przywiązywał do tego wcześniej uwagi, bo i po co. Teraz jednak po wczorajszym wieczorze miał do tej kwestii zupełnie inne podejście. To co nie zaprzątało mu wcześniej głowy, stało się źródłem niepokoju, a nawet lęku. Wyrzucał sobie, że powinien był baczniej sprawdzić ich nowe mieszkanie. On tymczasem zaoferowany jego niską ceną oraz dostępnością od zaraz zbagatelizował wszystko. Uznał to za dobry omen. Był przekonany, że nareszcie los się do niego uśmiechnął. Dotychczas w życiu wszystko przychodziło mu z trudem. Musiał solidnie się napracować, aby odnieść choćby najmniejszy sukces. Nie żeby mu to nadmiernie przeszkadzało. Przez te wszystkie lata zdążył się już przyzwyczaić, że nie ma nic za darmo. Co więcej każda kropla wylanego potu, każdy włożony w osiągnięcie wyznaczonego celu wysiłek sprawiały, że doceniał to co miał zdecydowanie bardziej. Tak też było z jego związkiem z Meadow. Poznali się trzy lata temu, aczkolwiek parą byli dopiero od roku. Teraz leżała w sypialni, a on martwił się, że to wszystko jego wina.

Spojrzał na telefon, minęło już ponad pól godziny od kiedy dzwonił do Marka. Zaczynał się denerwować, że coś jest nie tak. Był poirytowany, w końcu, ile można się szykować, pomyślał. Kątem oka dostrzegł światło w łączniku pomiędzy blokami.

W paszczy szaleństwaOù les histoires vivent. Découvrez maintenant