Prolog

1K 28 0
                                    

Zbiegłam na dół do salonu, na kanapie siedziała mama rozmawiając z sąsiadką.
- Idę się pobawić przed dom - powiedziałam podbiegając do rodzicielki. - Dobrze Heather  ale uważaj na siebie.

Wyszłam z domu biorąc moje zabawki. Nie lubiałam bawić się lalkami wolałam samochodziki albo pokopać piłkę z tatą.

Już chwila minęła odkąd wyszłam z domu. Mama nie wychodziła sprawdzić czy nic mi nie jest, bałam się że o mnie zapomniała. Obróciłam się aby sprawdzić czy kobieta stoi w drzwiach.

Właśnie wtedy dostałam piłka w głowę. Lekko zakręciło mi się w głowie. Po chwili podniosłam się zabierając piłkę ze sobą. Podeszłam do chłopaka który spoglądał na mnie.

- To twoja piłka ? - zapytałam stojąc przed brunetem.
- Tak, przepraszam nie chciałam żebyś oberwała piłką - odpowiedział lekko drapiąc się po karku.
- Nie będę zła jeżeli dasz mi pograć z tobą - powiedziałam oddając mu piłkę
- Dobra, i tak nie mam z kim pograć

Graliśmy tak aż nie zaczęło się ściemniać. Sąsiadka wyszła z mojego domu z moją mama. Chwile patrzyły jak się bawimy.

Tak w ogóle Pablo jestem. Ja już muszę iść - powiedział podnosząc piłkę z ziemi. - Ja jestem Heather to papa - odpowiedziałam machając mu. Chłopak odpowiedział tym samym.

  ~                                                                                     ~

Od tego momentu przyjaźnie się z Pablem. Każdą możliwą chwile spędzaliśmy razem. Byłam przy nim jak miał testy do klubów, zawsze wspieraliśmy się w ciężkich chwilach. Był i nadal jest dla mnie jak brat

Nasze mamy już planowały nasz ślub, lecz oboje wiedzieliśmy że nigdy do niego nie dojdzie. Chodź przez krótki czas podobał mi się brunet, szybko mi przeszło.

Myślisz że się tego spodziewałam? ~~Pedro Gonzales Where stories live. Discover now