Czy wie o Clary?

294 17 0
                                    

# Melody

- Ja również nie chcę o tym zapomnieć oraz tego że coś jest między nami. Nie umiem jeszcze zdefiniować naszej relacji, ale na pewno nie jest to wyłącznie przyjaźń czy więzi rodzinne. 
- Myślę, że bardzo się do siebie zbliżyliśmy i oboje chcemy czegoś więcej, wykraczając poza przyjaźń, ale jednocześnie boję się relacji. 
- Dlaczego?

W trakcie naszej poważnej rozmowy podczas, której byliśmy blisko siebie i wyjawialiśmy nasze uczucia względem siebie, wleciał do pokoju Jace z rozzłoszczoną miną, która nie zwiastowała nic dobrego. 

- Alec, jest dwudziesta, wyruszamy na misję z tobą albo bez ciebie. - Zdezorientowany chłopak, który niedawno się przede mną otworzył rzucił mi smutny uśmiech i wyszedł za Jacem z mojego pokoju. Zawsze, ale to zawsze muszą nam przeszkodzić w tych momentach. W jakim miejscu relacji bylibyśmy z Aleciem gdyby nie oni. A teraz zostałam sama w instytucie wraz z niewypowiedzianymi myślami oraz obawami. 

# Alec

- Co się z tobą ostatnio dzieje? Jesteś humorzasty, rozkojarzony i ciągle chcesz kontrolować każdy nasz ruch.
- To samo mogę powiedzieć o Tobie Jace. Od kiedy przyprowadziłeś ruda do instytutu nie ma chwili kiedy byś za nią nie latał albo spełniał zachcianki. 
- Chodzi o Melody? Że została ranna podczas misji kiedy pojawiła się Clary, czy o to masz do mnie pretensje?
- Jace, nie zawsze chodzi o Ciebie! - Przyspieszyłem kroku i zostawiłem go za sobą, to nie czas a tym bardziej miejsce na osobiste rozmowy. W drodze do zbrojowni minąłem się z Izz, która wychodziła z pomieszczenia. Chyba wyczuła mój podły nastrój i zawróciła na pięcie by ponownie znaleźć się przy półkach z bronią.

- Kto nadepnął Ci na odcisk, że chodzisz taki wzburzony?
- Sprzeczka z Jacem, który nie widzi nic poza czubkiem własnego nosa.
- Okey, może zmieńmy temat na przyjemniejszy. Co u Mel? Widziałam, że poszliście do jej pokoju. 
- Chciała odpocząć i porozmawiać, więc zostałem. Poza tym z jej nogą nie jest tak wspaniale jak mówiłyście przy śniadaniu, rana okazała się poważniejsza niż sądziłem i trzeba będzie prosić o pomoc cichych braci. 
- Daj jej tydzień i będziesz uciekał przed nią jak dawniej. Jej organizm był bardzo wycieńczony i potrzebuje dłuższej regeneracji oraz zero stresu. A mówiąc o stresie, powiedziałeś jej już o Clary?
- Jeszcze nie i na razie nie widzę dobrego momentu. Nagle podpaliłaby się i robiła awantury, że musi wrócić na misje. 
- Rozumiem. Nic poza tym Cię nie gryzie?
- Izz...
- Alec... jestem tutaj żeby z tobą porozmawiać, nie możesz dusić wszystkiego w sobie. 
- Dam radę, po prostu chcę mieć tą bezsensowną misję za soba.
- Żeby wrócić do niej? - Z tym pytaniem pozostawiłem Isabel i wyszedłem ze zbrojowni. 

Shadowhunters II Alec LightwoodOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz