Pov Halanek
Po dwóch dniach od całej sytuacji z Clay'em i jego chłopakiem ten cały Matteo wyszedł ze szpitala. Dlatego dali mi go do przesłuchania. Zrobię to bo muszę, ale i tak powiem swoją wersję bo George mógłby mieć małe problemy, a tego nie chce.
Kiedy wchodzę do pomieszczenia siadam na przeciwko chłopaka zauważam, że jest skuty na krześle dzięki czemu czuje się bezpiecznie. W końcu chłop uciekł z psychiatryka, nie wiadomo co mu do głowy strzeli.
-Dobra, po prostu powiedz co się stało i dam Ci spokój - mówię na co chłopak milczy - No dawaj, nie ma tu kamer, nie stać nas na nie - mówię pół żartem, bo to że nie ma kamer to akurat prawda, ale powód jest nieco inny. Po prostu jakiś typ ostatnio je rozwalił podczas przesłuchania
-Chciałem żeby George do mnie wrócił, bo ten debil Clay mi go odbił. Przecież nie chciałem zrobić nic złego, tylko chciałem znowu z nim być i... Tak strasznie mi go brakuje - chłopak zaczął mówić jakby zaraz miał się rozpłakać
-Pierdol pierdol, ja posłucham - śmieje się - Przestań brać mnie na litość i tak wrócisz do psychiatryka. Porywanie swojego byłego bo się go "kocha" nie jest normalne. Daj mu spokój i zajmij się sobą - wyjaśniam wgapiając się w telefon i grając w robloxa, bo to zdecydowanie ciekawsze zajęcie niż przesłuchiwanie tego psychopaty
Chłopak nic nie odpowiada, a ja w dalszym ciągu gram w robloxa i bujam się na krześle.
- Co siedzisz cicho? Szybko mów co było dalej bo chce już wracać do domu -
-Nie, daj mi spokój - mówi na co mocniej odchylam się na krześle i się wywalam
-Kurwa - Sycze pod nosem i zaczynam podnosić się z podłogi - Tego nie było - dodaje stawiając siedzenie na ziemi i ponownie na nim siadając - Będziesz współpracował i powiesz co było dalej czy nie? - pytam ostatecznie na co chłopak milczy
-Okej, w takim razie do widzenia, zaraz po Ciebie przyjdą i gdzieś tam Cię zawiozą, nie wiem, nie interesuje mnie to - wstaje z krzesła po czym wychodzę z pomieszczenia
-Ej Sophie, powiesz Marcus'owi żeby zabrał kolesia z sali piątej? - pytam nie chcąc się już tym zajmować
-Jasne - uśmiecha się do mnie co odwzajemniam
-Wielkie dzięki, do jutra - żegnam się z dziewczyną po czym wychodzę z budynku
Pov George
-Robimy dziś imprezkę kochanie! - krzyczy Clay rzucając się na łóżko obok mnie
-Co? - odpowiadam pół przytomny bo dopiero co wstałem
-No zapraszamy znajomych i pijemy - odpowiada uradowany
-No nie wiem czy to dobry pomysł -
-Coś nie tak? -
-Nie, po prostu... Ostatnia impreza nie skończyła się najlepiej - wyjaśniam
-Wiem, ale to już się nie powtórzy, przysięgam George. Zaufaj mi - mówi wtulając się w moje plecy i całując moją szyję
-W porządku, ale obiecaj że nie wypijesz za dużo -
-Jasne, obiecuje - odwracam się twarzą do chłopaka i się uśmiecham - Jesteś głodny? - pyta przeczusując moje włosy
-Tak, chodźmy coś zjeść - odpowiadam na co blondyn przytakuje
---
Kiedy dochodzi 18.00 wszyscy zaczynają zbierać się do domu. Clay zaprosił więcej osób niż myślałem, co wcale mnie nie cieszy bo będzie więcej sprzątania.
YOU ARE READING
It's too much [Dnf]
FanfictionClay prowadzi z reguły nudne życie. Nie ma zbytnio znajomych z czego nie jest zadowolony. Jednak nie ma na tyle odwagi by do kogoś zagadać. Pewnego dnia do jego klasy dochodzi nowy uczeń, George, który przeprowadził się z Londynu. Chłopak raczej nie...