{Prolog}

59 2 0
                                    

31 października 1981. Już od samego ranka ten dzień jakby zdawał się przestrzec przed okropną tragedią. Dzień ten był mglisty i ponury. Nikt jednak nie mógł przypuszczać, że to tego dnia dojdzie do masakry, na skutek którego życie stracą aż dwie osoby, a przetrwa ją tylko jedna. Nikt nie wspomina jednak innej ofiary, która przez gniew i rozpacz została poniesiona tamtego dnia, a jej morderca żałował popełnienia tej zbrodni do końca życia.

Ofelia żwawo poruszała się po starej, zabytkowej kuchni posiadłości przy Grimmuald Place 12. Przygotowywała kolację dla swojego, niedawno poślubionego męża. Mężczyzna spędzał całe dnie poza domem pracując, aby zapewnić dobrobyt swojej nowej rodzinie. Tymczasem kobieta poświęcała się swojej pasji, jaką było malowanie. Zajmowała się szczególnie magicznymi portretami znamiennych czarownic i czarodziejów. Dzisiaj przedstawiał on Dumbledore'a.

Jej obowiązki przerwało pukanie do drzwi. Kobieta zmarszczyła brwi. Żaden z ich przyjaciół nie zapowiadał swojej wizyty. Co więcej, nie o takiej porze. Słysząc, że pukanie nie ustaje, porzuciła swoje aktualne zajęcie i ruszyła w stronę drzwi, chowając w pogotowiu różdżkę.

Kobieta otworzyła drzwi. Jej oczom ukazała się niewielka dziewczyna, na oko w wieku 16 lat. Wygladała dosyć charakterystycznie i nietypowo - krótkie czarne włosy, na których tle wybijały sie niewielkie, jasne pasma. Na plecach miała skromną, czarną trobę.

- Ofelia Bulstrode? - zapytała nerwowo rozglądając się wokół.

- Teraz Black, ale tak. To ja. Czy mogę ci w czymś pomóc? - zapytała uprzejmie, posyłając jej serdeczny uśmiech.

- Która jest godzina? - zapytała, tupiąc w pośpiechu nogą dziewczyna, rozgladając się nerwowo na boki.

Kobieta, już miała obrócić się przez ramię, gdy wtem z pokoju dobiegło donośne bicie starego, rodzinnego zegara.

- Cholera nie mamy za dużo czasu - dziewczyna spojrzała prosto w jej oczy. - Ktoś zdradził kryjówkę Potterów, Voldemort ich właśnie zabił. Musisz uciekać!

Ofelia zesztywniała. Lilly i James nie żyją? To nie mogło być prawdą. Przecież jeszcze dwa dni temu, wraz z Syriuszem otrzymała list, dziękujący za ich prezent urodzinowy dla Harrego. W dodatku wysłali zdjęcie chłopca latającego na ich miotle. Kobieta nie mogła zaufać podejrzanie wyglądającej dziewczynce, nachodzącej ją w środku nocy.

- N-nie wiem o czym mówisz - warknęła nerwowo kobieta, gotowa zatrzasnąć z powrotem drzwi. - Nie znam żadnych Potterów!

Dziewczyna zacisnęła pięści. Kucnęła na wycieraczce i zaczęła wyciągać rzeczy ze swojej torby. Ofelia zgadła, że musiała zostać przez nią zaczarowana, gdyż tyle przedmiotów nigdy nie zmieściłoby się w tak małej torebce. Znajdowały się tam różne przedmioty, zaczynając od tych codziennego użytku, przez ubrania, książki, zdjęcia, listy. Gdy wreszcie znalazła to czego szukała, szybko podniosła się z powrotem do pionu.

- Błagam cię, zerknij chociaż na to - wręczyła jej stos starych i zniszczonych egzemplarzy Proroka Codziennego. Ku jej zaskoczeniu pierwszy z nich wydany został z jutrzejszą datą.

"Ten-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać pokonany przez małego chłopca. Świat czarodziejów ocalony!

W nocy z 31 października, Sami-Wiecie-Kto zakradł się do ukrywanej przez DUMBLEDORE'A rodzimy Potter'ów i bestialsko ich zamordował. Jako jedyny z tej tragedii ostał się ich syn, zapamiętajcie to imię ‐ HARRY POTTER, który odbił zaklęcie i pokonał Lorda Voldemorta!

Ministerstwo prowadzi śledztwo w tej sprawie. Zdrajcą okazał sie bliski przyjaciel Potterów, Syriusz Black, który tego samego dnia zamordował także swoją żonę, w jego rodzinnej posiadłości. Za popełnione czyny zostanie skazany na Azkaban..."

W oczach kobiety zaszkliły się łzy.

- Syriusz... on by nigdy - zaprostestowała przerażona kobieta, zaciskając papier gazety w dłoniach.

- Wiem! Ale Severus Snape nie, dlatego musisz stąd uciekać! - krzyknęła nerwowo i pociagnęła ją za rękę.

- Severus...? Skąd to masz? Kim ty jesteś?! - zapytała z przerażeniem w głosie Ofelia.

Dziewczynka wyciągnęła spod koszulki niewielki przedmiot zawieszony na złotym łańcuszku.

- Edith Clarie Granger-Snape - przedstawiła się i wywróciła oczami. Następnie wyciągnęła spod koszulki niwielki złoty przedmiot, przypominający zegarek. - A to, zmieniacz czasu. Przybyłam tu z przyszłości, aby cię uratować. Za dokładnie 7 minut pojawi się tu Severus Snape, który właśnie znalazł zwłoki Potterów, w tym też Lilly. Pomyśli, że to Syriusz wydał ich Czarnemu Panu, dlatego w furi wpadnie do waszego domu i zabije wszystko co się rusza. W tym przypadku, ciebie - wyrecytowała na jednym wdechu. - Dlatego musisz stąd uciekać. TERAZ.

Kobieta zesztywniała z przerażenia. Znała Severusa i wiedziała do czego był zdolny. Jeżeli dziewczynka miała rację odnośnie śmierci Potterów, sytuacja jej i Syriusza była krytyczna.

- Co z Syriuszem?!

Dziewczynka zacisnęła mocno szczękę.

- Teraz masz martwić się o siebie! Poradzi sobie... jakoś - dodała nieco ciszej.

- Dobrze - pokiwała twierdząco głową.

- Masz jakieś miejsce, w którym mogłabyś się ukryć? Pamiętaj, że nikt nie może cię wtedy zobaczyć - zapytała dziewczynka.

- Tak, myślę że tak.

Ofelia w rzeczywistości pomyślała o Komnacie Tajemnic. Miejscu dla niej symbolicznym.

- Czy mogę o coś jeszcze prosić? - ciemnowłosa spojrzała błagalnie. - W 1995 załatw mi miejsce w Hogwarcie jako moja daleka krewna na nazwisko Clarie Bulstrode. Dokładnie na piątym roku.

Kobieta zmarszczyła brwi.

- Doceniam twój ratunek, ale dlaczego miałabym ci zaufać?

Dziewczynka spojrzała jej przeszywającym, nieco znajomym jej wzrokiem.

- Rób, co chcesz, ale tylko w ten sposób możesz ocalić życie swoje i Syriusza.

Kobieta przełknęła nerwowo ślinę.

- Dziękuję - wydusiła z siebie kobieta.

- Do zobaczenia za czternaście lat - oświadczyła dziewczyna, okryła się peleryną niewidką, dziwnie przypominającą tą, należącą do Pottera.

==

Serdecznie witam wszystkich, którzy zagościli w moich skromnych progach! Zachęcam do komentowania i czytania kolejnych rozdziałów, bo jest to ogromną motywacją w pracy nad tą książką!!

Our bond | Fred Weasley, HGSS |Donde viven las historias. Descúbrelo ahora