Rozdział 9 - Cytadela

87 9 13
                                    

Poczułem zimno. Otworzyłem oczy i zorientowałem się że leżymy w śniegu, wstałem i zacząłem rozglądać się po otoczeniu.

Wokoło było ciemne niebo gęsto usiane gwiazdami i dziwnymi "chmurami" w wielu kolorach. Naprzeciwko mnie był wielki, okrągły budynek sklepiony kopułą.

-Wstawaj, chyba dotarliśmy na miejsce- powiedziałem do Artemidy.

-Tak, to cytadela-

Ruszyliśmy przez śnieżną drogę >Czemu jest tutaj tyle śniegu?< w stronę masywnego wejścia. Kiedy się zbliżyliśmy mogliśmy lepiej się przyjrzeć fasadzie budynku, na ścianach były wyżłobione dziwne wzory które trochę przypominały te z monolitu lecz nie pałała od nich zła energia. Po przekroczeniu progu Cytadeli ujrzałem bibliotekę po brzegi wypełnioną każdym rodzajem tekstu pisanego. Widziałem nie tylko papierowe księgi ale również gliniane tablice, papirusy oraz starożytne zwoje. Ściany biblioteki były zasłonięte gobelinami które pokazywały dziwne fantastyczne światy, na jednym z gobelinów widziałem coś jakby miasto zbudowane na zwłokach humanoidalnej istoty; na innym zaś zobaczyłem archipelag "wysepek" otaczających szkielet gigantycznego smoka, wokoło latało pełno mniejszych osobników z tego gatunku.

Oderwałem wzrok od gobelinów i spytałem

-Po co tu przyszliśmy? Chyba nie po to by oglądać gobeliny i czytać książki-

-Nie, szukamy tutaj klucza i dziurki do niego. Z monolitem który spotkałeś wiąże się pewna legenda ale czas na jej opowiedzenie będzie kiedy indziej. Wystarczy ci wiadomość że wyjdzie z niego zło więc musimy je zatrzymać teraz- stwierdziła, i odeszła do podestu na środku Cytadeli.

Minęło kilka godzin szukania aż w końcu znalazłem dziwną, starą księgę. W księdze były opisane dziwaczne istoty i magiczne przedmioty, między innymi pozytywka do ,,podróży między wymiarami".

-Nie wiedziałem że taki rzeczy są możliwe- powiedziałem do Artemidy

-Mało wiesz-

Wzięła ode mnie  księgę i włożyła ją w przegrodę podestu. Usłyszałem dźwięk wielu przekładni i kół zębatych. Nagle kopuła nad naszymi głowami zaczęła się rozwierać, kiedy otwarła się do końca nastąpiła cisza. Nagle tuż obok nas uderzył promień światła który zaczął skakać po wszystkim wokoło. Księga się uniosła i otworzyła na stronach przeznaczonych multiwersalnym sprawom z których nic nie rozumiałem.

-Niemożliwe- usłyszałem

Kiedy już miałem się spytać co jest niemożliwego, zacząłem tracić percepcje. Przez świat realny przebijały się inne obrazy, wizje mojej przeszłości oraz wizje jak sądzę innych miejsc i czasów. W jednym z obrazów ujrzałem siebie i Artemide siedzących na powalonym pniu koło namiotu, trzymaliśmy się za ręce a jej głowa opierała się na moim ramieniu. Czy to moja przyszłość? Czy to inny świat?

>To wszystko może być twoje< usłyszałem głos w głowie.

>Jak?< spytałem pragnąc tego najbardziej na świecie, zakochałem się w Artemidzie już dawno i chciałem by ta wizja się spełniła.

>Ona cię pokocha i pokonacie zło ale później będziesz musiał odejść<

Trochę to samolubne z mojej strony ale  postanowiłem się zgodzić.

>Umowa stoi< "powiedziałem" w głowie i nagle odzyskałem wszystkie zmysły.

Wszystko było spokojne, jakby nigdy nie waliły w cytadele magiczne pioruny. Zobaczyłem Artemide siedzącą koło wejścia, podszedłem.

-Słyszałam twoją mentalną komunikacje- powiedziała smutno - Wiesz, skoro i tak musisz odejść to mogę ci coś wyznać, kocham cię, kocham już od dawna ale nie miałam odwagi powiedzieć, bałam się co o mnie pomyślisz-

Zaniemówiłem, >Ona mnie kochała tak czy siak< było jedyną myślą w mojej głowie.

-Muszę odejść- powiedziałem -Ale najpierw usiądźmy na tym zwalonym pniu-

Usiedliśmy, Artemida złapała mnie z rękę i położyła głowę na moim ramieniu >Jak w wizji< pomyślałem i zatopiłem się w przyjemnej chwili, wiedząc że jak się skończy będę musiał odejść, może na zawsze...





A/N

Mam nadzieje że rozdział lepszy niż ostatni :D

Myślę że i tak ta "książka" nie jest najwyższych lotów a historia miłosna to już w ogóle ale jest to moja pierwsza długa opowieść więc jest słabo, kiedyś się poprawie.

Dzięki za całą aktywność, zbliżamy się już do końca tego "dzieła"

Komentujcie co wam się podoba a co nie oraz jak myślicie jakie rzeczy wydarzą się w ostatnim rozdziale/rozdziałach oraz  w teoretycznej przyszłości (:

Pozdrawiam ((:

Percy Jackson i Tajemnica nowego życia [Pertemis]Where stories live. Discover now