Chapter twenty seven

195 15 4
                                    

Czułam że leżałam na zimnej powierzchni. Wokół mnie słyszałam zatłumione dźwięki. Miałam nadzieje że to tylko sen... Jednakże się myliłam.
Gdy otworzyłam oczy zobaczyłam w oddali budynek szpitala w Hawkins . Wokół niego nie było nic. Czarna odchłań. Leżałam na ziemi która wyglądała jak tafla wody. Wstałam bez problemu i odrazu ruszyłam do budynku. Gdy weszłam po schodach skierowałam się do drzwi. Odrazu znalazłam się na sali. Stały tam dwa łóżka i jakaś grupka osób stojąca obok nich. Wokół nich była czarna odchłań, żadnych ścian, nic. Podeszłam bliżej. To byli moim przyjaciele. Wszyscy mieli łazy w oczach i byli bardzo smutni. Ale dlaczego? Przecież zwyciężyliśmy z Vecną, chyba.
- Hej to ja! Wróciłam- powiedziałam jednakże nikt nie zareagował.
Tym razem podeszłam do jednego z łóżek. Dzięki temu zobaczyłam że przy nim stała Nastka, Max, Lucas, Will,Dustin, Mike, Nancy, Steve. Robin. A przy samym łóżku stał Eddie... I on żyje... Udało mi się go uratować...
Przypatrzyłam się przyjaciołom. Wszyscy byli smutni i przygnębieni jednakże gdy spojrzałam na loczka tan był zapłakany. Trzymał osobę leżąca za rękę. Co ze mnie za idiotka nawet nie spojrzałam nad kim się tak użalają. Mój wzrok skierował się na pacjenta. A raczej pacjentkę...
To byłam ja...
Blada, sińce pod oczami taka bardzo wychłodzona.
Czy ja nie żyje? Przecież stoję obok was!
- Hej! Eddie. Jestem tutaj! Nie płaczcie ze mną wszytko Ok. Stoję przed wami i promienieje- tłumaczyłam im jednakże reakcji zero.
Cisza.

- Eddie, stary. Kate napewno za niedługo się wybudzi. Nie martw się- pocieszał go Dustin
Loczek nic nie powiedział tylko przytulił się do chłopaka.
- Haalo! Przecież tu stoję! - krzyczałam do nich
Brak reakcji.
Chwila. Coś tu nie tak. Jakim cudem ja ich słyszę i widzę a oni mnie nie.
Myśl Kate. Myśl. Co tu można by było zrobić aby dać im znać że żyje.
Myśl...
Wiem... Nastka
Ale jak to zrobić? Postanowiłam do niej podejść.
-Nastka! Pomóż mi proszę! Halo- krzyknęłam i Lekko dotknęłam jej ramienia a ona odskoczyła.
- Kate- powiedziała
Eddie oderwał się od Dustina i spojrzał na dziewczynę.
- Co Kate?- zapytał Mike
- Ona jest tutaj- wytłumaczyła dziewczyna
- Możesz z nią gadać? Słyszysz ją?- pytał Munson
- Kate, skarbie daj nam jakiś znak- dodał
- Nastka jeśli mnie słyszysz to wiedz że was widzę i słyszę- powiedziałam
- Słyszę cię Kate ale bardzo słabo. Mówi że nas słyszy i widzi- Nastka spojrzała na Steve'a który był w podobnym stanie co Edd.
- O mój Boże. Katy, księżniczko ty żyjesz! O dzięki Bogu!- w oczach loczka ujrzałam radość i nadzieje.
- Kate, gdzie jesteś. Co się dzieje? Możesz do nas wrócić- pytał z niedowierzaniem Steve
- Nie wiem gdzie jestem. Widzę tylko was, dwa łóżka szpitalne, respiratory, i resztę mebli w pomieszczeniu. Wokół jest czerń. Odchłań. A ja stoję na podłodze która wyglada jak tafla wody - tłumaczyłam
- Kate, jesteś w transie- powiedziała Nastka
- Musze się do ciebie dostać- dodała
- Co? W jakim transie? Co Kate powiedziała?- dopytywał się Munson
- Przepraszam, nie powiedziałam wam. Powiedziała ze nie wie gdzie jest. Ale wytłumaczyła mi co widzi. Moim zdaniem jest w takim samym transie co ja byłam w czasie gdy ocaliłem życie Max- dziewczyna tłumaczyła wszystkim to co jej powiedziałam
- Musimy się do niej dostać. Pojedzmy do Argyle'a, do pizzerii. Zrobimy tak samo jak w Kalifornii...- tym razem odezwał się Mike bardzo stanowczym tonem.
- Nie możemy jechać tam wszyscy. Czy to nie będzie dziwne? - usłyszałam zachrypnięty głos Robin
- Ktoś musi zostać. Ktoś się zgłasza? - po raz pierwszy słyszę Nancy
- Ja i Eddie- zgłosił się Dustin
- Mogę zostać też- mój wzrok skierował się na mówiącą Max
- To i ja się dołączam do nich- Lucas staną obok Max
- Jeszcze jedna osoba- Nancy spojrzała na mnie. To znaczy na moje ciało...
- To może ja- podniosła rękę Robin
- Kate, masz coś jeszcze do powiedzenia dla nas. El odjeżdża i nie będzie mogła się z nami wszystkimi kontaktować- powiedział spokojnie Steve
- Tak, mam. El... przekaż loczków że bardzo go kocham i tęsknie za jego uściskami. Tęskniłam za tobą El szczególnie, przez długo czas się nie widziałyśmy to samo dotyczy się Willa. Powiedz Steve'owi, Robin, Nancy, Max, Lucasowi i Dustinowi że tęskniłam i że ich kocham
- Kate ja tez za tobą tęskniłam nawet nie wież jak- odpowiedziała Nastka
- Co mówi?- zapytał Munson
- Odrazu gdy zaczęła powiedziała że bardzo cię kocha i tęskni za twoimi uściskami. Kazała przekazać dla Steve'a , Robin, Nancy, Max,Mike'a,Will'a,Lucas'a i Dustin'a że tęskniła i was kocha. A teraz idźmy już. Czym szybciej pojedziemy tym szybciej dostanę się do Kate.
- Skoro mnie słyszysz księżniczko to wiedz że bardzo za tobą tęskniłem...

𝐸𝒹𝒹𝒾𝑒 𝓂𝓎 𝓁𝑜𝓋𝑒 𝒾 𝓁𝑜𝓋𝑒 𝓎𝑜𝓊 𝓈𝑜Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz