Chapter twenty one

305 18 1
                                    

- ... Zegar Vecny zawsze bije cztery razy. Dokładnie cztery- weszliśmy kiedy Max kończyła swoje zdanie
- Też je słyszałam- powiedziała Nancy
Razem z Eddiem bezszelestnie usiedliśmy na kanapie. Steve spojrzał na Edda pytająco na co chłopak tylko kiwną głową w oznace że wszystko w porządku.
- Od dawna zdradzał nam swój plan- powiedziała rudowłosa
- Cztery ofiary, cztery przejścia... koniec świata-dodał Lucas
-Jeśli to prawda... zostało mu jedno morderstwo- odezwał się Dustin
-Jezu Chryste- powiedział Edd i schował twarz w swoje Ręce.
- Spróbuj jeszcze raz- powiedział Steve po czym Max podeszła do telefonu i zaczęła gdzieś dzwonić
- Wszystko będzie dobrze skarbie- powiedziałam przytulając się do Munsona. Chłopak spojrzał na mnie i odwzajemnił uścisk.
Pocałował mnie w czoło i spojrzał w stronę Max.
- I co? - zapytał
- Nic- odpowiedziała dziewczyna przy telefonie
- Znowu zajęte- dodała
- Może wybrałaś zły numer- powiedziałam
- Wybrałam dobry- odpowiedziała Maxine
- No nie wiem- powiedział Steve
Dziewczyna zadzwoniła drugi raz
- To samo, nie odbierają- powiedziała
- Jak to możliwe?Joyce jest telemarketerką,
ciągle zajmuje linie. Mike na to narzekał.- nie dowierzał Dustin
- Dobrze, ale ich linia
jest zajęta od trzech dni.To nie przez Joyce. Niemożliwe. Coś tu nie gra
- Max ma racje. To nie może być przypadek. To niemożliwe- zgodziłam się z twierdzeniem rudowłosej
- To, co dzieje sie w Lenorze,
jest z tym wszystkim powiązane.Jestem pewna. Vecna ich nie skrzywdzi. Nie, jeśli będzie martwy. Musimy wrócić na drugą stronę- powiedziała Nancy stojąca przy Oknie
- O nie!- krzykną Edd
- Żartujesz laska?- nie dowierzałam
- Odpada- powiedział stanowczo Steve
- Przemyślmy to- dodał
- O czym tu myśleć?- zapytała Nanc
- Ledwo z tamtąd wyszliśmy- odparł Steve
- Nie byliśmy przygotowani- Nancy nie odpuszczała
- Tym razem weźmiemy ze soba broń
¡ coś do obrony.Znajdziemy jego kryjówkę u zabijemy go- dodała

Spojrzałam na Eddiego który nad czymś się zastanawiał
- Albo on nas. Przeżyłaś tylko dlatego że tego chciał- odezwałam się
- On się nas nie boi- dodał Steve
- Nie bez powodu. Myliliśmy się co do Vecny .Henry'ego. Jedynki.Jak go teraz nazywamy?- w końcu odezwała się Robin
- Jedynka- odparł szybko Dustin
-Vecna- powiedzieli Lucas i Erica
- Henry- dodała Nancy
- Dobra. Wiemy cos nowego o Vecnie/Henrym/Jedynce.Jest jak Jedenastka, ale w złej, męskiej,morderczej wersji
Z koszmarną cerą. Chodzi mi o to, że jest bardzo potężny.Moze nas wywrócić na lewą stronę.
To nierówna walka.- tłumaczyła Robin
- To nie walczymy uczciwie.Raja, jest jak Jedenastka,Ale to daje nam przewagę.Znamy mocne strony Jedenastki.I jej słabości.- udzielił się Dustin
- Słabości? - nie rozumiała Erica
- Gdy Nastka podrózuje astralnie,
wpada w taki jakby trans.Vena pewnie też.
- To wyjaśnia, co robił na strychu.- wtrącił się Lucas w słowa Dustina
- Właśnie . Gdy zaatakuje kolejną ofiarę,założę się, że zrobi to ze strychu.Będzie tam bezbronny-wyjaśniał dalej chłopak
- Czyżby? A co z armią nietoperzy?- zapytał Steve
- Racja, trzeba będzie jakoś ja ominąć. Odwrócimy ich uwagę. - przyznał mu racje Dustin
- Jak niby to zrobimy?- w końcu i odezwał się mój chłopak
- Nie mam pojęcia.Ale kiedy odpadną gacki, Vecna będzie bez szans. Zabijemy go jak Draculę śpiącego w trumnie.- Dustin przedstawił dobry plan wstępny
-W teorii to brzmi nieźle,
ale Vecna nie zabija wedtug wzoru. Ja żadnego nie rozgryzłam.Nie wiemy, kiedy znowu zaatakuje, nie wiemy nawet kogo- odezwałam się w końcu i ja
- Wiemy- Rudowłosa spojrzała na mnie
- Wciąż go czuję. Wciąż jestem naznaczona. Przeklęta. Wyłącze Kate Bush i ścigane go na siebie.-przedstawiła swój plan Max
- Max... nie możesz. On cię zabije- protestował Lucas
- Już raz przeżyłam. Przeżyje i drugi. Muszę go zająć na tyle długo,
Żebyście dostali sie na strych.potem dorabiacie mu łeb. Przebijecie mu serce. Wysiądźcie go jakaś bombą Dustina. Nie obchodzi mnie to jak załatwicie tego gnoja. Po prostu cokolwiek to będzie nie spudłujcie.- ciągnęła Max
Eddie spojrzał na Nancy,ja spojrzałam na Steve'a. Dustin na mnie. Erica na Lucasa a Lucas na Max. Robin na Max A Max. Steve na Nancy a Nancy na Steve'a który pokiwał tylko głową.
- Do dzieła- przerwał ciszę mój brat

𝐸𝒹𝒹𝒾𝑒 𝓂𝓎 𝓁𝑜𝓋𝑒 𝒾 𝓁𝑜𝓋𝑒 𝓎𝑜𝓊 𝓈𝑜Where stories live. Discover now