10

311 25 5
                                    

*jimin*

Otworzyłem oczy i przeciągnąłem się jak kot chwile leżałem bez ruchu po czym odwróciłem głowę i zerknąłem na drugie łóżko, na którym smacznie spał Jungkook. Zmarszczyłem brwi przypominając sobie wczorajsze zajścia. Chłopak za bardzo się przemęczał, a to mnie bardzo niepokoiło. Musiałem się nim jakoś zająć i pomóc się zrelaksować. Wstałem z łóżka i nałożyłem na siebie tylko bluzę. Zerknąłem ostatni raz na pogrążonego w śnie chłopaka i wyszedłem z pokoju. Skierowałem się do restauracji, w której właśnie było śniadanie.

Podszedłem do dość niskiej i uroczej Japonki.
-Przepraszam, czy mogę zabrać śniadanie do pokoju?-zapytałem moim niedoskonałym Japońskim.
-Oczywiście, oczywiście- kobietka uśmiechneła się od ucha do ucha- Wszyscy tu tak robią- dodała entuzjastycznie
Zaśmiałem się niezręcznie i pokiwałem głową.
-Dziękuje- ukłoniłem się i ruszyłem po jedzenie.
Chwyciłem za tackę i stanąłem za parą starszych małżonków, którzy sobie słodzili. Zerknąłem na swój pierścionek na palcu i westchnąłem. Ile bym dał, żeby wybrać się na romantyczną podróż do Japonii. Nałożyłem crossanta i chwyciłem kubek kawy kierując się do wyjścia. Do pokoju wszedłem  tak, by nie narobić niepotrzebnego hałasu. Ułożyłem śniadanie bruneta na nocnym stoliczku i poszedłem pod prysznic.

Gdy tylko stanąłem pod ciepłą wodą od razu przypomniał mi się wczorajszy wieczór. Moje uszy zaczynały piec na samą myśl o Jeonie pod prysznicem. Chłopak zawsze miał idealne ciało, a gdy jeszcze mył się kilka metrów ode mnie aż żal było mi nie spojrzeć lub nawet na niego zerknąć przez kilka sekund. Puściłem zimną wodę na moje zawstydzone ciało starając się nie myśleć o tym.Po szybkim ogarnięciu się zerknąłem na Jungkooka, który dalej spał jak zabity, co mnie rozbawiło. Podszedłem do niego bliżej i nachyliłem się nad nim spoglądając na jego twarz.

Wtedy zauważyłem resztki zaschniętej krwi pod nosem chłopaka. Bez namysłu wytarłem zabrudzone miejsce, a wtedy Jeon otworzył oczy i spojrzał na mnie zaskoczony. Zamotałem się i tylko schowałem rękę za plecy nie wiedząc co zrobić.
- Co ty tu?-zapytał zachrypniętym głosem spod przymrużonych oczu.
Uśmiechnąłem się do niego niepewnie i wskazałem na śniadanie.
-Przyniosłem coś dla ciebie-odparłem siadając na swoim łóżku.
Brunet podniósł się do siadu i zerknął na jedzenie po czym na mnie.
-To wszystko dla mnie?-zaśmiał się pod nosem, a ja pokiwałem głową.

Chwycił za kawę i upił swoimi malinowymi ustami łyka, co od razu poskutkowało jego uśmiechem na twarzy. Przygryzłem wargę spoglądając jak ten w skupieniu smaruje crrosanta serkiem, a wtedy mój brzuch wydał z siebie dźwięk niezadowolenia.
-Jadłeś coś?-zapytał Jeon zanim zdążyłem odchrząknąć ze wstydu.
- Zapomniałem - powiedziałem niezręcznie drapiąc się po karku.
-Choć dam ci trochę- zachęcił mnie, a ja podziękowałem ruchem ręki- No dalej albo sam do ciebie przyjdę- zagroził, a ja się uśmiechnąłem i niepewnie podszedłem do niego.
Nachyliłem się przy nim, a ten wpakował mi do ust połowę crrosanta z serkiem przypadkowo hacząc palcem o moje wargi, co wywołało lekki dreszcz po moim kręgosłupie. Usiadłem  z powrotem na łóżko i skierowałem swój wzrok na Jeona, który delektował się jedzeniem.
-Kawy?-zapytał przerywając ciszę, przy której cały czas gapiłem się na mężczyznę jak zaczarowany.
-Nie- machnąłem ponownie dłonią - Będzie mnie nosiło później w sali rozmów- dodałem i wstałem ze swojego miejsca. - Czas się zacząć zbierać na zebranie- rzuciłem i odwróciłem się do swojej walizki. Wybrałem z niej swoje rzeczy i zabrałem z wieszaka garnitur. Ogarnąłem się i ubrałem, gdy już skończyłem spojrzałem na chłopaka, który relaksował się na pościli i grał w jakąś grę na telefonie. Jego długie nogi pod wypływem emocji związanych z aplikacją drgały co chwilę, a na jego twarzy pojawiał się grymas, przy którym uroczo marszczył nosek. Uśmiechnąłem się pod nosem zawiązując krawat.
- W co grasz?-zapytałem wychodząc z ,, łazieki’’ do pokoju.
- W Candy crush- rzucił nie odrywając wzroku od gry.
-I aż tylko wywołuję to w tobie emocji?- zaśmiałem się na co ten na mnie zerknął
-Dałbym ci zagrać jedną rudkę jednak wiem, że na pewno przegrasz- wzruszył ramionami, a ja pokręciłem tylko głową.

My Boyfriend Park Jimin Where stories live. Discover now