Radosne barwy przybrał sad
Orzechy, jabłka, śliwki
Dojrzałe słońcem ciepłych lat
Fryzują z liści grzywkiPstrokate suknie wdziały pnie
Swej kory czernią dumne
I tylko zblakłe niebo wie
Że czas mu niesie trumnę...Złociste łany kładzie szmer
Powiewu pierwszych chłodów
Upada dźwięk z niebieskich sfer
Ostatnich ptasich godówZwierzęta tłuste, futro lśni
Odbija się w strumieniu
Ostatnich ciepłych kolor dni
Nim skona świat w cierpieniuBrązowe liście lecą z drzew
Wpadają do kałuży
Niesione wiatrem letnich ech
Ostatniej wielkiej burzyZachodzi słońce, wstaje mgła
Ja stoję na balkonie
Przede mną pożar ostrych barw
Pochłania smutne błonieI każdy człowiek dzisiaj rad
Że zbiory tak obfite
I że w obejściach taki ład
Że żniwa już przebyteA w moim sercu bije dzwon
Obwieszcza pogrzeb świata
Umieram cicho, tak jak on
Z ostatnim światłem lata
![](https://img.wattpad.com/cover/299026119-288-k735201.jpg)
YOU ARE READING
Śnieżyny
PoetryPowiedzmy, że kiedyś był tu dłuższy opis, ale był trochę pretensjonalny, więc po prostu dam tu jeden z moich wierszy, jeśli się podoba, to to jest właśnie to, co można znaleźć w środku: Niebo opuchło mleczystą ropą, słoneczne truchło ptaki w świt wl...