Rozdział 8 - Uroki wietrznego miasta

143 10 2
                                    

*

        Dean siedział w samochodzie, z dłonią na klamce, gotów, by wysiąść. Vincent patrzył bezpośrednio na niego, wyraz jego twarzy był srogi, a postawa niemal wroga.

— Masz coś? — zapytał po chwili.

— Jest u nas od tygodnia. Narazie nic z niego nie wyciągnąłem.

— To się pośpiesz gnojku — wtrącił Jorge, gryząc jabłko, które trzymał w dłoni.

— Widziałem, że sprawa z Maple Drive bardzo zaciekawiła prasę. — Dean spojrzał w boczne lusterko, jakby chciał się upewnić, że nikogo tutaj nie ma.

— Mogą sobie węszyć i tak nic nie znajdą — skwitował Vincent.

— Pamiętajcie, że ja byłem świadkiem.

— Szantażujesz nas gówniaku? — zadrwił Jorge, spoglądając ukradkiem na swojego towarzysza.

— Nie, ale jak będziecie na mnie naciskać to wszystko wyśpiewam policji, zrozumiałeś grubasie?

— I co im powiesz? Że taki gówniak współpracuje z nami? Nie zapominaj, że sam chcesz znaleźć Hoffmana. — Vincent złapał go za koszulkę. — Uważaj, więc na słowa. Chyba nie chcesz, żeby twojej mamusi się coś stało?

Dean zmarszczył brwi, zaciskając mocniej usta.

— A teraz się wynoś — warknął, wypychając go przez drzwi.

— Kutas... — mruknął po cichu, odganiając ręką chmurę kurzu, jaką zostawiło auto.

*William

Siedział przy stole w jadalni, a przed nim leżał talerz z nietkniętym śniadaniem.

— Nawet tosty są przeciwko mnie — zadrwił, gapiąc się w spalone grzanki.

Jego telefon nagle zawibrował, a na ekranie pojawiła się uśmiechnięta twarz Tessy.

Cześć — odparł, dając ją na głośnomówiący.

Cześć? Nie odzywałeś się trzy dni! — warknęła groźnie. — Nie tak się umawialiśmy.

Przepraszam, miałem ostatnio dużo na głowie.

Kiedy wracasz? — zignorowała jego wytłumaczenie. W tle słychać było odgłos gotującej się wody.

Tess, mówiłem ci, że jeszcze nie wiem. — Rozmowa dopiero co się zaczęła, a on już był zmęczony jej pytaniami.

Nie wiesz? Masz zamiar zostawić mnie samą na całe wakacje? A może na rok? Daj znać, jak się dowiesz.

Nie przesadzaj. Zrekompensuje ci to — westchnął, kręcąc z niezadowolenia głową.

Tu nie chodzi o żadną rekompensatę Will! Zachowujesz się tak, jakbym nie istniała! — zamilkła na moment, najwyraźniej biorąc kolejny wdech. — Musisz się zdecydować, kto jest dla ciebie ważniejszy. Mam wrażenie, że odkąd wyjechałeś nasza relacja się rozpada.

Gapił się w jej uśmiechnięta twarz, która migała na wyświetlaczu i zamiast coś odpowiedzieć po prostu milczał.

Halo, Will? Jesteś tam?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 22, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zanim zacznie się koniec [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz