26.

494 31 39
                                    

Dziewczyna udała się szybko na dach, bo ciekawość wygrała. Najpierw musiała wjechać kilka pięter windą, jednak ostatnie musiała pokonać już po schodach. Stanęła przed czerwonymi drzwiami wychodzącymi na dach i wzięła głęboki wdech, po czym je otworzyła.

Szybko zakryła usta dłońmi. Wszędzie były pozapalane świeczki i porozkładane duże ilości kwiatów. Na samym środku leżał koc i dwie poduszki. Powoli podeszła do całej instalacji i rozejrzała się w poszukiwaniu autora tego o to miejsca.

- Mnie szukasz? - zaśmiał się głos zza jej pleców.

Dziewczyna momentalnie się odwróciła i szeroko uśmiechnęła. Chłopak to odwzajemnił, po czym podszedł bliżej do niej. Wręczył jej bukiecik zebranych przez niego kwiatów. W odpowiedzi Minji przytuliła go mocno.

- Dziękuję Heedeungi. - ucieszyła się.

- Dla ciebie wszystko. - przymknął oczy wtulając się w dziewczynę. - Chodź, usiądźmy.

Wskazał ręką koc, po czym razem usiedli na poduszkach. Minji delikatnie muskała palcami płatki róż, które znajdowały się dookoła niej.

- Dobrze wiesz, jak bardzo uwielbiam takie rzeczy. - spojrzała na chłopaka, który się jej przyglądał.

- Nigdy bym nie zapomniał. - uśmiechnął się. - Wiesz dlaczego wybrałem to miejsce? - zapytał się.

- Nie mam bladego pojęcia.

- Dzisiaj ma być widać spadające gwiazdy i pomyślałem, że ci się to może spodoba. - uśmiechnął się pod nosem.

- Dobrze myślałeś w takim razie. - spojrzała na niebo, a chłopak zrobił to samo.

Przez chwilę w milczeniu przyglądali się niebu, gdy nagle Heeseung gwałtownie wskazał na niebo.

- Spójrz już jedna leci! - pisnął.

- Faktycznie. - dziewczyna przyjrzała się. - Patrz kolejne lecą!

Chłopak powoli przesunął swoją rękę, w stronę dłoni dziewczyny. Delikatnie splótł ich palce razem. Gdy to zauważyła, zarumieniła się.

- Pomyśl życzenie, ja też pomyślę nad swoim. - powiedział brunet.

Za kilka lat nadal chcę trzymać jego dłoń.

Chcę być przy niej już zawsze.

- I co pomyślałaś już? - zapytał.

- Tak, a ty? - chłopak przytaknął.

- To powiedz czego sobie zażyczyłaś. - uśmiechnął się.

- Nie bo się nie spełni, a bardzo chcę żeby tak się stało.

- Niech ci będzie. W takim razie ja też ci swojego nie zdradzę. - udawał obrażone dziecko.

Minji tylko się zaśmiała i chwyciła z powrotem dłoń chłopaka. Zauważyła jak się zarumienił.

- Minji. - zaczął.

- Słucham. - spojrzała na niego.

- Muszę ci coś powiedzieć. - zaczął się stresować.

- Nie stresuj się. - pogłaskała go po  głowie. Odpowiedział jej delikatnym uśmiechem.

Zapadła chwilowa cisza, gdy chłopak zbierał się w sobie. Dziewczyna go nie pośpieszała, tylko cierpliwie czekała.

- Kocham cię. - nagle powiedział spoglądając w jej oczy.

Minji zamurowało. Nagle jej oczy się zaszkliły. Mimo tego się uśmiechnęła. Chłopak spojrzał na nią zmartwiony wzrokiem.

what is love? | enhypen heeseungWhere stories live. Discover now