#20

660 41 72
                                    

Pov: Clay
Zacząłem otwierać drzwi i po chwili ujrzałem moją córeczkę która jak tylko mnie zobaczyła mocno się przytuliła. Spojrzałem na George'a a on stał po części zdziwiony a po części się uśmiechał.

-Tato kto to jest?
-To jest... Wujek George
-Ooo a czemu nie twój chłopak?
-Kochanie przecież jestem małżeństwem z twoją mamą
-Ale ja jej nie chce
-Okej może pozwolicie mi się wtrącić. Hej mała jak masz na imię?
-Jestem Layla
-Bardzo ładne imię kto ci takie wybrał?
-Tatuś
-Dobra chodźcie wejdźmy do środka możecie iść od razu do mojego starego pokoju ja zaraz przyjdę
-Jasne

Gdy oni poszli poszedłem do mojego ojca muszę mu podziękować za chwilowe przypilnowanie małej. Jak po chwili się okazało siedział w swoim biurze i podpisywał jakieś dokumenty, odpisywał na listy itp.

-Hej tato
-O cześć coś się stało?
-Nie, nie, chce tylko podziękować za przypilnowanie Layli (nie wiem jak to odmienić)
-Prosze cię dla mnie to sama przyjemność w końcu jestem jej dziadkiem.
-Okej to już ci nie przeszkadam. A nie jeszcze jedno!
-No mów
-Mam pytanie a raczej prośbę... Czy dało by się coś zrobić żebym nie musiał być w małżeństwie z Alys? Strasznie mnie denerwuje i nie zajmuje się dzieckiem.
-Uznajmy że mogę postarać się coś załatwić w tej sprawie
-Dobra dziękuję ci naprawdę. Kocham cię a teraz idę do nich!

Wreszcie nadejdzie moment gdy nie będę musiał się męczyć z tą babą. I chyba rzecz oczywista że zabiorę dziecko ze sobą. Ale wracając wszedłem po cichu do pokoju i zobaczyłem że George i Layla śpią słodko na moim łóżku więc postanowiłem że porobie to co robiłem gdy byłem młodszy. Zabrałem miecz, jakiś łuk i kilka strzał. Wychodząc powiedziałem ojcu że idę na jakiś czas do lasu żeby jak coś mnie nie szukali.

Poszedłem w moje stare miejsce do ćwiczeń. Można je rozpoznać co najmniej po dwóch drzewach które gdzie nie gdzie nie mają już kory albo są ponacinane. Tak więc zacząłem ćwiczyć.

Pov: George
Córka Clay'a jest naprawdę słodka a zarazem bardzo rozgadana. Mówiła mi że nie chce mieszkać ze swoją mamą i że wolałaby abym to ja bym był jej mamą co mnie trochę rozśmieszyło. Zważając na to że byli po długiej podróży a już dochodził wieczór mała położyła się na łóżku i już po chwili spała więc położyłem się obok niej i nie spałem a gdy usłyszałem że ktoś wchodzi do pomieszczenia udawałem że śpię. Lekko otworzyłem oczy gdy osoba ta wychodziła z pokoju. Jak się okazało był to mój chłopak (tak oni nadal są w związku) zabrał miecz i wyszedł czyli pewnie poszedł do lasu. Tak samo jak był młodszy i nie chciał siedzieć w domu wymykał się na prawie cały dzień do lasu.

Miesiąc później

Pov: Autorka
Clay wraz z Georgem postanowili razem zamieszkać w zamku George'a i jego mamy więc blondyn zostawiając chwilowo swoją córkę u swojego chłopaka wrócił do swojej już byłej żony zabrał wszystko co miał tam i mała blondynka przy okazji kłócąc się z Alys że nie może tego zrobić itp. na następny dzień był już ze swoją nową rodziną.

Ale wyjaśniając sprawę z rozwodem. Wydarzyło się to nie cały tydzień po wyprowadzce Clay'a. Nie trwało to długo dlatego że kobieta nie ingerowała w wychowanie córki i przez ciągle jej kłótnie które przyspieszyły tą rozprawę. Tak więc prawa rodzicielskie Alys zostały odebrane jej przez co Clay to jej rodzic a że ciągle był w związku z Georgem to jemu zostały przyznane te prawa bo i tak planował się nią opiekować wraz ze swoim chłopakiem.

Pewnego dnia chłopcy zostawili dziewczynkę na jakiś czas pod opiekę matki George'a bo chcieli spędzić ten dzień sam na sam tylko we dwójkę. Tak więc wybrali się w ich ulubione miejsce od zawsze a mianowicie ich domek z lat dzieciństwa, to tu wszystko się zaczęło od nowa układać, to właśnie tu się pogodzili i to właśnie tu zamierzają spędzić ten dzień. Tak jak pewnego razu wszedli do jeziora po kostki. Clay będąc pewnym siebie kucnął przed brunetem na kolano i zaczął mówić.

-George wiesz że kocham cię nad życie nigdy to się nie zmieni. Jesteś najwspanialszą osobą jaką poznałem i mam pytanie. Czy wyjdziesz za mnie?
-Oczywiście idioto jeszcze się głupio pytasz!

Kilka lat później

Po kilku latach od ich ślubu niestety u George'a zdiagnozowanego raka. Trzymał się w miarę dobrze przez ten czas do czasu gdy jego stan się bardzo pogorszył. Trafił do pobliskiego szpitala najszybciej jak się dało. Niestety w nocy jego stan się na tyle pogorszył że następnego dnia rano zmarł, pogrzeb odbył się zaledwie tydzień po śmierci. Clay przez jego stratę chodził ciągle przygnębiony oraz głównie przesiadywał u siebie w pokoju.

Za to Clay zmarł w wieku 73 lat w sposób śmiercią ze starości. Więc gdy oboje zmarli ich córka poznała chłopaka o imieniu Toby i po rok się pobrali władając swoim królestwem...

_________________________________

No cóż kochani to właśnie koniec tej książki. Koniec trochę smutny ale nie zawsze wszystko kończy się dobrze prawda? Jeżeli macie jakieś pytania np. co było dalej z ich córką albo co np było z matką George'a to napiszcie je w kom a ja na nie odpowiem w osobnym rozdziale. Życzę miłego dnia a ja będę tęsknić za tą książką ale za to nie długo pojawi się druga część "To miał być tylko niewinny zakład" więc najlepiej nie usuwajcie tej książki z biblioteki bo pewnie tu napisze jak się pojawi. Kocham was jesteście cudownymi!

Książęca miłość // Dnf [ZAKOŃCZONA]Where stories live. Discover now