#15

542 46 69
                                    

Pov: Clay
Biegłem przez las gdy w końcu dobiegłem do zamku brunecika. Przeszedłem przez dziurę w murze przez którą ostatnio przechodził chłopak a następnie wspiąłem się po wytrzymałym bluszczu na górę prosto pod okno chłopaka. Jako że tym razem nie było otwarte lekko zapukałem a jako że brunet był w pokoju to mnie zauważył i od razu wstał i mi je otworzył. Szybko wskoczyłem do środka i przymknąłem za sobą okno.

-Clay co tu robisz? Nie powinnieneś być teraz u siebie?
-Nie ponieważ słuchaj jest ważna sprawa
-No to mów słucham cię
-Matka mi powiedziała że tydzień po urodzinach wychodzę za mąż.
-Nie! Tak nie może być nie chcę cię znowu tracić nie w takim momencie
-Ja wiem co prawda zacząłem się sprzeciwiać ale to chyba nic nie dało od razu po kłótni wybiegłem z tamtąd i udałem się do ciebie

George nic nie odpowiedział tylko się do mnie przytulił i po chwili... Zaczął płakać? Chyba można to tak nazwać po prostu zaczęły płynąć mu łzy z oczu.

-Hej Georgie nie płacz wszystko będzie dobrze naprawdę.. przeciez wiesz że nigdy o tobie nie zapomnę
-A co jeżeli zapomnisz? Co jeżeli będziesz szczęśliwy z tą tapeciarą?
-Dobrze wiesz że tak nie będzie a teraz przestań płakać i spędzimy jakoś miło czas okej?
-Okej

Pov: George
Wszystko było świetnie póki nie nastał wieczór. Usłyszeliśmy wołanie mnie na dół i jakieś innie głosy a wrecz krzyczenie. Po tym mogliśmy rozpoznać że to rodzice mojego chłopaka.

-Clay zostań tu i jak coś to gdzieś się ukryj
-I tak mnie znajdą
-No to poprostu tu zostań dobrze?
-Oczywiście

Wyszedłem z pokoju i powoli schodziłem po schodach na dole zobaczyłem kłócącą się moją mamę z rodzicami Clay'a.

-George skarbie jest u ciebie Clay bo jak widzisz ciocia z wujkiem go szukają
-Nie ma go przecież sama widziałaś że nikt nie wchodził do zamku
-No więc Josephine nie ma go i nie było. Może jest gdzieś w lesie możecie go przeszukać
-Okej dziękujemy Jasmine chodź Richard wracamy na zamek trzeba zawiadomić straż aby sprawdziła pobliski las...

Jezu no wreszcie poszli ile można. Jakby nie mieli lepszych zajęć.

-George czekaj zanim pójdziesz mam pytanie
-Jasne pytaj
-Jest u ciebie Clay prawda?
-Mam skłamać czy mówić prawdę?
-Prawde
-No to jest
-Okej to idź do niego już ci nie przeszkadam

Wszedłem po schodach i od razu prosto do swojego pokoju w którym nadal czekał na mnie blondyn.

-I co szukają mnie?
-Dziwne żeby nie szukali
-Dobra masz racje
-W każdym razie możemy już wrócić do tego co robiliśmy?
-Jasne chodź tu

Wskoczyłem wręcz na łóżko na którym znajdował się mój chłopak i wtulilem się w jego tors najmocniej jak umiałem bo byłem pewny że prędzej czy później on wróci do siebie a ja go już nie zobaczę. I tak razem poszliśmy spać.

Następny dzień zapowiadał się super. Z samego rana poszliśmy na wschód słońca nad jezioro i było tak cudownie. A potem wszedliśmy do tego jeziora po kostki, blondyn złapał mnie za biodra i przysunął bliżej siebie lekko pocałował a następnie opierając się swoim czołem o moje mocno przytulił

 A potem wszedliśmy do tego jeziora po kostki, blondyn złapał mnie za biodra i przysunął bliżej siebie lekko pocałował a następnie opierając się swoim czołem o moje mocno przytulił

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Ten tiktok mnie zainspirował do tej sceny)

Po nie długim czasie wyszliśmy na ląd. Gdy tylko wyszliśmy usłyszeliśmy jakiś szelest za drzewami po chwili zobaczyliśmy rodziców blondyna. Nie stety nie zdążyliśmy już uciec bo byli zbyt blisko.

-Claytonie wracasz z nami do zamku!
-Nigdzie tam nie zamierzam wracać! A szczególnie do takich potworów jak wy!
-Jak śmiesz mówić tak do własnej matki?!
-Czasami wolał bym żebyś nią nie była!

Nastała cisza. Zobaczyłem że w oczach jego mamy zaczęły zbierać się łzy. Jego ojciec od razu zareagował.

-Clayton wracasz do zamku i dzień po twoich urodzinach wyjeżdżasz. Masz zakaz spotykania się z Georgem.

Nie zdążył nic powiedzieć bo straż która z nimi tu była wciągnęła go do powozu. Znowu zostałem sam. Sam bez przyjaciela a zarazem bez miłości...

_________________________________

Witam państwa.

Książęca miłość // Dnf [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz