~11~

391 34 9
                                    

12:00

Jechałem autostradą. Około trzy godziny temu odebrałem samochód z warsztatu Niki zamontowała mi taki jaki GPS? Do bitew na autostradzie. Dzięki temu wiem jak bardzo oddaliłem się od przeciwnika.Mój samochód był szybszy to widać od razu. Widzę że pojawił się nowy guziczek.
N₂O to jest za pewne nitro. Godzina 12:01 zadzwonił mój telefon. Włączyłem głośno mówiący.

- To ja Morgan
- Widzę. Umiem czytać
- Dobra nie ważne. Widzisz mnie?
- Nie, nigdzie cię nie widać - zapadła cisza. Jakiś samochód zaczął mnie wyprzedzać
- A teraz kurwa widzisz HAHA- Rozłączył się

Dodałem gazu. Był 50m przede mną nie jest źle. Ale bardzo jest duży ruch. Najważniejsze aby nie wjechać w żadnego cywila. Teraz był 25m przede mną a odległość ciągle się zmniejszała. Myślę że to dobry czas aby wykorzystać nowy gadżet.
Włączyłem nitro

- Łooo kurwa haha- wyprzedziłem typa. Byłem już 120m dalej niż on jeszcze tylko 180m i wygram. W lusterku zobaczyłem że musiał zwolnić bo inaczej wpierdoliłby się w autokar i tak oto sposobem byłem już 300m dalej niż on. Wygrałem, znów wygrałem hah. Zadzwonił mój telefon

- Mieli kurwa rację... Jesteś dobry ale to tylko było szczęście- rozłączył się. Pojechałem do kryjówki.

W kryjówce

Trafiłem chyba na jakieś zebranie... Zaraz to jest ceremonia dołączania nowej osoby. Nie obchodzi mnie to zbytnio ale muszę skontaktować się z Harper

Do Harper:
Mam dobre wieści. Nasza misja idzie do przodu

Od Harper:
Świetnie. Tak dalej tylko się tam nie zabij

Do Harper:
Jeszcze jedno

Od Harper:
Tak?

Do Harper:
Dołączył ktoś nowy. Nie przyglądałem się mu. Nawet już nie pamiętam jaki kolor włosów ma

Od Harper:
Okej... Myślę że nie jest nam potrzebny. W końcu jest początkującym.

Odłożyłem telefon. Zrobiłem sobie coś do jedzenia i pokierowałem się do pokoju

- George. Gratulacje- zatrzymał mnie lider
- Dzięki? Ale czego?
- Myśli że nie wiem?- przełknąłem z trudem ślinę
- Wiem że wygrałeś z Morganem- przytulił mnie i poklepał po plecach tak samo jak wcześniej. On to ma jakieś dziwne metody pogratulowań lecz lubię gdy mnie przytula. Czuje się wtedy tak bezpiecznie... Kurwa co? Przecież on należy do mafii... W sumie ja teraz też. Kurwa stop
- Huh? A tak tak... Wygrałem z nim. Tak między nami... Słaby jest
- Tak też tak myślę- ale denerwuje mnie jego maska. Ciągły uśmiech.
- Myślę też że można wyciągnąć cię w nową robotę od Quackity'ego
- O-Okej- Jestem ciekaw co teraz wymyślą. Dream zaczął mnie ciągnąć do Quackity'ego

- Quackity! Nie musisz już szukać osoby do twojej nowej misji. Znalazłem ją za ciebie
- Cześć jestem Quackity. Możesz także na mnie mówić Big Q
- Cześć. Jestem George
- Tak po prostu?
- Mam ksywkę ale jest ona dość długa. GeorgeNotFound
- Dlaczego NotFound?
- Nigdy nie zostałem złapany przez policję
- To wszytko wyjaśnia
- Myślisz że on na pewno będzie dobry?- skierował te pytanie do Dream'a. Powiedział je cicho lecz i tak usłyszałem
- Serio Quackity? Serio?
- Okej George... Zgadzasz się?
- Zależy o co chodzi
- Chodzi o narkotyki. Znaczy samochód i narkotyki
- Okej? Jaki samochód? Gdzie stoi? Oraz kiedy?
- Jest to ciemno fioletowe Audi A5 z 2016 roku. Stoi w garażu. Ma radio przez które będziesz słyszeć czy policja już wysyła na ciebie funkcjonariuszy czy jeszcze nie. Zrobisz to pod osłoną nocy. Dzisiaj o 20 będziesz musiał dowieźć narkotyki pod ten adres:
*************
A później samochód dostarczysz na parking dla ciężarówek. Tam duża czarna ciężarówka zabierze auto. To co zgadzasz się?
- Tak...- zawahałem się lekko
- Tak zgadzam się- powiedziałem już bardziej stanowczo
- Masz dwie godziny. Dość dużo czasu. Pod adres dojedziesz w około 10 minut a na parking dla ciężarówek w około 15 minut coś takiego. A i zapomniał bym. W ciężarówce powinien być samochód z dużą ilością marihuany
- Spoko- powiedziałem już tak na odpierdol

19:10

Wszedłem do garażu. Zapaliłem piękną
ciemnofioletową Audi A5. Jeszcze zobaczyłem czy wszystko jest na miejscu. Jest. Więc zapiąłem pasy włączyłem radio i wyjechałem z garażu.
Wyjechałem na ulicę jak zawsze spokojnie. Tylko tym razem było ciemno... jedyne źródło światła to reflektory Audi. Dodałem gazu bo tu i tak jest prosta droga. Wjechałem centrum miasta. Prawie nikogo nie ma, czuje taki mega vibe tajemniczości czy coś takiego. Po prostu fajnie się jeździ podczas nocy. Coś niespotykanego po mieście krążył jeden wóz policyjny który zaczął mnie gonić.
- Do wszystkich jednostek w pobliżu. Ścigam ciemnofioletowe Audi A5 proszę przysłać wsparcie
- Niestety w pobliżu nie ma żadnych jednostek. Musi pan poradzić sobie sam. Wszystkie jednostki są zajęte
Czyli tak działa te radio. Teraz przynajmniej wiem że więcej się już ich nie pojawi. Więc spróbuję rozbić tego i po sprawie. Wjechałem w destruction zone a samochód policyjnych od razu padł. Reszta drogi była spokojna.

Pod adresem

Wysiadłem z auta. Pokierowałem się pod jakiś dom.

- Dobry wieczór pan od Big Q?
- Tak to ja. Mam dla pana paczki
- Świetnie szybko dawaj je- wziąłem wszystkie paczki i oddałem dla tego typa
- Masz- Dał mi około 5000zł i zamknął drzwi. A ja wsiadłem do auta. Godzina 19:27. Nowy cel: Parking dla ciężarówek

Pod parkingiem dla ciężarówek

Zobaczyłem czarną ciężarówkę. Ktoś zapukał mi w okno

- Dobry wieczór. Pan jest od?
- Big Q znasz go?
- Tak tak miał mi dostarczyć samochód
- Tak to ten
- Mam nadzieję że nie ma żadnych wgnieceń
- Spokojnie

Z ciężarówki wyjechał inny samochód. Mitsubishi Lancer Evolution X odebrałem kluczki i wsiadłem do bordowego auta. Miał specyficzny lecz ładny zapach. Ciężko się nim jeździ ledwo co skręca ale przynajmniej z wyglądu jest piękny. I ten ryk silnika.

~887 słów gwiazdki? XD~

Undercover | DreamNotFound Where stories live. Discover now