Bokuto x Sakusa || W zdrowiu i w chorobie

250 11 6
                                    

Bokuto przewrócił się w swoim łóżku na drugi bok i jęknął głośno i przeciągle, jakby właśnie był ofiarą największego cierpienia na świecie. Chociaż w jego odczuciu tak właśnie było i nawet momentami wydawało mu się, że zaraz umrze. Ani trochę nie dramatyzował.

Minęło dopiero kilka dni, odkąd utknął w czterech ścianach, ale on miał wrażenie, jakby upłynęła już co najmniej jedna wieczność od chwili, kiedy usłyszał swój wyrok. Poza tym z każdym mijającym dniem czuł się coraz gorzej fizycznie, co dodatkowo negatywnie wpływało na jego stan psychiczny.

Jego świat zawalił się w momencie, kiedy jego test okazał się pozytywny. Nigdy nie sądził, że kiedyś przyjdzie mu się smucić z takiego powodu, ale widać życie bywa nieprzewidywalne. Wszystko dlatego, że testem tym był test na COVID-19.

Od tamtego dnia życie Bokuto diametralnie się zmieniło. Cała jego drużyna trafiła na kwarantannę, co było szczególnie uciążliwe dla trójki jego współlokatorów. Od ponad roku Bokuto mieszkał bowiem z Atsumu, Hinatą oraz Sakusą, którzy byli tak jak on zawodnikami MSBY Black Jackal. Właściwie to nie pamiętał, jak do tego doszło, że skończyli w jednym mieszkaniu. Pewnie Akaashi by wiedział.

W ich dość skromnym mieszkaniu (ale z dobrym dojazdem na treningi!) znajdowały się dwa pokoje. Początkowo Bokuto zajął jeden ze swoim wyjątkowym uczniem, Hinatą, a z kolei Sakusa i Atsumu wzięli drugi.

Wystarczyły im dwa miesiące, żeby przekonać się, jak zły to był pomysł. Sakusa już od samego początku ledwo znosił Miyę, a przebywanie z nim w tym samym pomieszczeniu więcej niż kilka godzin kończyło się tym, że Kiyoomi zaczynał planować brutalne morderstwo. Atsumu oczywiście miał to gdzieś i bezustannie tylko dolewał oliwy do ognia.

Bokuto i Hinata dogadywali się znacznie lepiej, jednak w ich przypadku wiązało się to z tym, że wielokrotnie wpadali wspólnie na szalone pomysły (to znaczy Kotaro je wymyślał, ale Shoyo zawsze ochoczo na nie przystawał) i nie zawsze kończyło się to dobrze dla nich samych i ich otoczenia. Poza tym wspólnie byli dużo głośniejsi niż osobno, co było dodatkowym utrapieniem dla Sakusy.

Ostateczną decyzję o zmianie pokoi przypieczętowało jednak coś zupełnie innego. Niespodziewanie dla Sakusy i bardzo spodziewanie dla Bokuto (Akaashi go uświadomił, że coś się dzieje pomiędzy jego kolegami z drużyny), Atsumu i Hinata zaczęli się spotykać. Byli jak dwa obrzydliwie zakochane gołąbeczki, więc poprosili swoich przyjaciół o małą reorganizację w ich wspólnym mieszkaniu. Tym sposobem Bokuto skończył jako współlokator Sakusy.

Zawodnicy MSBY zaczęli robić zakłady, jak długo wytrzymają w takim układzie, a tymczasem Sakusa i Bokuto zdawali się całkiem nieźle ze sobą dogadywać. Niewątpliwie oboje darzyli się szacunkiem wynikającym z doceniania swoich umiejętności na boisku, a Kotaro miał zawsze na uwadze to, co mówił Kiyoomi. Właściwie to w jego towarzystwie wyciszał się na tyle, że to aż dziwne.

Później jednak przyszedł ten cholerny COVID, a Bokuto utknął samotnie w pokoju, który wcześniej dzielił ze swoich młodszym kolegą. Musiał żyć w odosobnieniu, dlatego Sakusa wylądował na kanapie w ich salonie. Kotaro czuł z tego powodu jakieś niezrozumiałe wyrzuty sumienia. Nie chciał sprawiać problemów swojemu współlokatorowi, nawet jeśli to nie była jego wina. Kiedy jednak zaproponował, że to on zajmie kanapę, to Omi dosadnie uświadomił go, jak zły logistycznie jest ten pomysł.

Ta izolacja bardzo źle wpływała na Bokuto, który nie lubił długo przebywać w ciszy i bez skupiania na sobie całej uwagi otocznia. Bardzo tęsknił za jakimikolwiek interakcjami towarzyskimi, a rozmowa przez drzwi z jego przyjaciółmi z MSBY oraz wideo czat z Akaashim przestały mu wystarczać. Ta nuda i samotność go wykończały, a możliwość wychodzenia jedynie do łazienki i to pod ścisłym nadzorem była wręcz komiczna. 

Tie-break || Haikyu!! || One ShotsWhere stories live. Discover now