Multipairing || Halloween

421 20 74
                                    

Ta historia jest rozdziałem specjalnym z okazji Halloween. Pojawią się niej najróżniejsze shipy, głównie te rare, ale nie tylko. Ponadto będzie miała charakter komediowy, bo nie umiem pisać horrorów.

Także wesołego Halloween, kochani!



Cały skład Karasuno wraz z ich menedżerkami udał się na imprezę Halloweenową, którą organizował kapitan Aoba Johsai. Zaproszeni byli członkowie najlepszych drużyn w prefekturze Miyagi i prawie wszyscy zobowiązali się przyjść.

Zapowiadała się więc bardzo chaotyczna i nieprzewidywalna impreza. Tym bardziej, że Karasuno (czyli ci najbardziej... eee... ekspresywni?) zapowiedziało się w komplecie.

Ponieważ była to przyjęcie z okazji Halloween, to obowiązywał dress code (jak to sam Oikawa określił). Innymi słowy bez dobrego przebrania nie wejdziesz. Dlatego właśnie cała dwunastka graczy i ich dwie menedżerki mieli na sobie teraz jakieś mniej lub bardziej zmyślne kostiumy.

Daichi postanowił przebrać się za policjanta (i wyglądał w tym wdzianku całkiem hot!), a z kolei Sugawara założył na siebie długą, czarną szatę z kapturem oraz białą maskę, imitującą twarz kościotrupa. Poza tym w ręku trzymał olbrzymią kosę, więc jako ponury żniwiarz prezentował się doprawdy zajebi... to znaczy świetnie! Asahi za to nie miał zbyt wielu pomysłów na strój, więc skończyło się na tym, że przyszedł jako Frankenstein z wymalowaną twarzą, obdartym ubraniem i jakimiś gwoździami (oczywiście sztucznymi) wbitymi w głowę.

Jeśli chodzi o drugoklasistów, to Nishinoya postanowił zostać piratem i teraz ze swoją opaską na oku, czapką kapitana na głowie oraz hakiem zamiast dłoni prezentował się niemal tak dobrze jak Jack Sparrow. Tanaka postawił na prostotę i wystąpił w roli mumii, a Ennoshita z jakiegoś powodu był pluszowym misiem. Z kolei Kinoshita i Narita przeszli samych siebie i wybrali dopasowane kostiumy dwójki więźniów. Teraz więc obaj stali dumnie obok siebie w identycznych pasiakach (szyk i elegancja!).

Zanim przejdziemy do prezentacji pierwszaków, to wspomnijmy o naszych menedżerkach, które również nie ustępowały klasie chłopakom. Kiyoko miała bowiem na sobie strój czarownicy i wyglądała wprost oszałamiająco w czarnej sukni i spiczastym kapeluszu. Yachi z kolei przebrała się za dynię. Nikt nie wie dlaczego, ale przynajmniej wyglądała uroczo.

Przejdźmy jednak dalej. Kageyama postanowił dziś być wampirem i prezentował się bardzo kusząco i mrocznie w swojej czarnej pelerynie i z kłami, których nie powstydził by się nawet sam Edward Cullen. Hinata był duchem. Najbardziej zwracającym na siebie uwagę duchem na świecie, ale wciąż duchem.

Yamaguchi postanowił przebrać się za superbohatera i teraz stał z dumnie powiewającą, czerwoną peleryną. Niczym bohater naszych serc, zawsze gotów wybawić swoich towarzyszy z najgorszej opresji. Pamiętajcie, kochani, żeby zawsze obdarzać należytą dawką miłości naszego drogiego Yamaguchiego. Z kolei jego najlepszy przyjaciel, Tsukishima...

— Chwila — powiedział Sugawara surowym tonem. — Tsukishima, gdzie twój kostium? — zapytał, patrząc na Keia, który miał na sobie jeansy i zwykłą bluzę z kapturem.

— No tak, racja — odparł Tsukishima, chociaż nie wydawał się tym szczególnie przejęty. — Yamaguchi, już możesz dać mi mój strój.

— Jasne, Tsukki!

Następnie Yamaguchi sięgnął do swojego plecaka (gdzie on go wcześniej trzymał? Pod peleryną?) i wydobył z niego jakiś artefakt, który od razu podał Tsukishimie. Blondyn przyjął go bez słowa i od razu założył na głowę.

Tie-break || Haikyu!! || One ShotsNơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ