19 | HONOR PONAD WSZYSTKO

91 9 43
                                    


— Próbował się zabić.

— Jak wielu przed nim.

— PRÓBOWAŁ SIĘ ZABIĆ, THOMAS! — powtórzyła wściekła Leah, na co Thomas spuścił wymownie wzrok. Co miał jej odpowiedzieć, skoro ta dziewczyna od kilku tygodni nie potrafiła powstrzymać swojego gniewu, tylko psioczyła na wszystko i wszystkich wokół? — Czy ciebie to naprawdę nie rusza? Jednak nie jesteś Odporny i Pożoga już dawno zaczęła otępiać ci mózg? — zakpiła, splatając przed sobą ręce.

— Leah...— westchnął zakłopotany, — Ja też się o nich martwię, ale nie możemy jeszcze nic z tym zrobić. Znam kogoś, kto może nam pomóc.

— To samo mówiłeś o Blue — mruknęła pod nosem zmarkotniała dziewczyna, zaciskając mocniej paznokcie na swoich przedramionach. Thomas widział jej ból. Od pikolonych trzech lat tkwiła razem z nim w siedzibie DRESZCZu. I nie mogła nic zrobić z faktem, że jej przyjaciele ginęli w czeluściach Labiryntu. On sam dzięki niej zaczął dostrzegać inną perspektywę przebywania tutaj. Czuł, że mógł zdziałać coś więcej, jeżeli będzie dobrze odgrywał swoją rolę.

— Ona ma związane ręce, bo nie jest tak blisko Kanclerz jak...

— ...jak kto?

— Jak Embry — wyjaśnił spokojnie, wspominając z uśmiechem imię swojej koleżanki. — Jest nowa, ale obserwuję ją już od jakiegoś czasu. Oddaje kopie raportów Blue. Tylko jej.

Wyraz twarzy Leah zmienił się w trymiga. Wiedziała doskonale, co to oznaczało.

— Jest ze ZMROKu czy z Prawej Ręki? — zapytała podekscytowana. — Wie coś o Liamie? — dodała z nadzieją w głosie. Thomas jęknął. Mógł się spodziewać, że dziewczyna po raz kolejny poruszy ten temat.

— Twój brat żyje, Leah — zapewnił swoją przyjaciółkę. — Żyje. Wiem to na pewno, a Embry może pomóc nam się skontaktować nie tylko z Lailah. ZMROK praktycznie przestał istnieć po upadku Greenville — przypomniał jej, na co ta spuściła wzrok. Robiła tak zawsze, gdy wspominał o tym miejscu, o jej przeszłości. Leah czuła żal. Do samej siebie. Bo mogła zatrzymać karuzelę śmierci, ale była zbyt zapatrzona w obraz malującej się przed nią przyszłości, by cokolwiek w tej kwestii zdziałać. Thomas zdawał sobie z tego sprawę. I to było najgorsze. — Jinny i Jaden szpiegują teraz dla Prawej Ręki. Byli w siedzibie DRESZCZu, gdy Joel was zdradził, nie mogli przerwać swojej misji. Alliser też gdzieś się tu kręci, ale nie miałem jeszcze okazji z nim porozmawiać. Ostatnio widziałem Eliasa Gordona przy jednym z górolotów.

— Elias tu jest? — zdziwiła się Leah, dość podekscytowana tą wiadomością. — Może będzie wiedział, co się stało z Benjim...

— Nie możesz dać mu żadnego znaku, rozumiesz? — zaalarmował, doskonale wiedząc, że gdyby tego nie zrobił, to dziewczyna od razu wzięłaby sprawę w swoje ręce. Położył jej zatem dłonie na barkach i zlustrował ją czułym wzrokiem. — Spikolisz wszystko. Pamiętasz, co spotkało Alyssę? — dopytał uważnie, na co dziewczyna skinęła z niezadowoleniem głową.— Nie chcemy powtórki.

— Męczą mnie już te gierki, Thomas. — Leah schowała twarz w dłoniach, a Thomas poczuł, jak jego serce zaczyna bić szybciej. W takich chwilach często zastanawiał się, czy powinien przekroczyć granice, które ustaliła dziewczyna w momencie, gdy zaczęli ze sobą współpracować. — Chcę znowu zobaczyć się z Newtem... pomóc mu. Jestem mu to winna. To przeze mnie mu się pogorszyło. Poszli z Joelem mnie szukać i obydwoje zapłacili za ten głupi wyskok w Greenville zbyt wysoką cenę.

𝐒𝐈𝐋𝐄𝐍𝐂𝐄𝐑 • MINHO [ AFTER TDC ]Where stories live. Discover now