21. How to interpret sex to make peace?

2.5K 146 19
                                    


Obudziło mnie głośne pukanie do drzwi. Z ciężkością wywlekłam się z łóżka, przecierając nadgarstkami zaspane oczy. Pociągnęłam za klamkę, a w drewnianej ramie zobaczyłam Petera.

— Cześć — odparł, starając się unikać kontaktu wzrokowego ze mną. — Musimy porozmawiać, to ważne, chodzi o Mysterio.

Ja też wczoraj chciałam porozmawiać. Też było ważne.

Nie miałam siły, żeby wdawać się z nim w jakąkolwiek dyskusje. Zaprosiłam go gestem ręki do pokoju, a następnie rozłożyłam się na fotelu.

— O co chodzi? — zapytałam obojętnym głosem, wpatrując się w jego każdy ruch z chłodem w oczach.

— Wczoraj wieczorem nie mogłem z tobą porozmawiać — zaczął swoje tłumaczenie chłopak, wymachując przy tym rękami w zabawny sposób. — Myłem zęby, jedocześnie rozmawiając z Nedem, a gdy ten nagle przestał odpowiadać, odwróciłem się w jego stronę. Leżał na podłodze, a w szyje wbitą miał strzykawkę z środkiem nasennym. Nagle na fotelu zauważyłem Nick'a Fury'ego. No wiesz, tego szefa wszystkich szefów. Wyjaśnił mi o co chodzi z Quentinem i jak ogromnym zagrożeniem jest.

Brunet opowiadał o tym wszystkim, oddając wypowiedzi ogrom emocji. Stał przede mną w roztrzepanej fryzurze z szeroko otwartymi brązowymi oczami.

Muszę przyznać, że odetchnęłam z ulgą. Pomimo, że nic mnie z nim już nie łączyło, to nie chciałam, żeby w jego pokoju przesiadywała Liz lub inna dziewczyna.

— Super, czyli problem z głowy? Nick wie jak go pokonać i się tym zajmie.

— Nie do końca — odpowiedział, unosząc brwi do góry i patrząc na mnie maślanymi oczami.

— Nie próbuj mi nawet powiedzieć, że masz zamiar ponownie atakować Mysterio bez niczyjej pomocy.

— To nie tak!

— Czy Nick wyraził zgodę na to, abyś się w to mieszał?

— Nie, ale..

— Żadnych ale! Peter, to jest cholerny zabójca.

— Dlatego muszę mądrze to rozegrać. Muszę mieć nad nim jakąś przewagę. Mam jeszcze dużo czasu, żeby coś wymyśleć.

— Skąd wiesz, że masz jeszcze dużo czasu?

Moje pytanie ewidentnie go speszyło, ponieważ spuścił wzrok i zaczął niespokojnie rozglądać się po podłodze.

— Właśnie! — odparł głośniej chłopak. — O czym chciałaś wczoraj porozmawiać? Naprawdę nie chciałem ci odmawiać, ale nie spodziewałem się u siebie wizyty superszpiega.

Tym razem ja się zestresowałam, a następnie mocno ścisnęłam dłonie w piąstki. Nerwowo odgarnęłam kosmyk blond włosów do przodu i zabrałam się za jego stresowe zaplatanie.

— Chciałam pogadać o.. — zaczęłam, po czym spojrzałam w oczy chłopaka, które odebrały mi całkowitą odwagę. Z powrotem przeniosłam wzrok w inne miejsce, a następnie niespokojnie przystąpiłam z nogi na nogę. — Właściwe to już nie pamietam. Starzeje się!

— Jesteś pewna? Mówiłaś, że to bardzo ważne.

— Zapewne wczoraj była to dla mnie sprawa życia i śmierci, ale dziś już nawet o tym nie pamietam — odpowiedziałam sztucznie się śmiejąc, co chłopak zapewne zauważył, ponieważ nie zmienił swojej poważnej mimiki twarzy, zmywając ze mnie w ten osób fałszywy uśmiech.

You were the reason • Peter Parker (18+) ✔Where stories live. Discover now