Zdrajca i Near

20 3 0
                                    

Dzień po przybyciu Near'a do Japonii białowłosy skontaktował się z Light'em i poinformował go oraz jego zespół o swoim przybyciu oraz o tym, że jeśli chcą mogą się do niego zgłaszać. Chłopak zdecydował, że na odpowiedź będzie czekał przez dobę. Potem musiał wykombinować jak dostać się do szpitala, w którym kręciło się pełno ludzi, a tam musiał jeszcze trafić w odpowiednie miejsce.
Near liczył się z tym, że powinien uprzedzić Asui o swoim przylocie i poinformować ją, kiedy planuje do niej przyjść. Ciekawość jednak jak na co dzień pracuje jedna z najlepszych lekarek w Japonii była zbyt duża. Poza tym Near, w mailu, który otrzymał od Asui dostał również notkę o jej zwyczajowych godzinach pracy.

- Kogo obstawiacie? – zapytała Noroi, kiedy razem z L'em i Yuką grała w karty.
- Mnie najbardziej śmierdzi Aizawa. – przyznała rudowłosa po czym położyła na stół swoją kartę.
- Zgadzam się z Yuką. Ja ponadto wykluczam Matsudę.
- Dlaczego?
- Bo od początku śledztwa nie był w pełni przeciwny Kirze. Na jednym z zebrań, które odbyło się na posterunku policji tylko Matsuda wspomniał, że dzięki Kirze przestępczość zaczęła maleć.
- No dobra, ale dlaczego Aizawa? – dopytała Noroi – W końcu przecież on był przez pewien czas wykluczony ze sprawy.
- Aizawa nie jest głupi. Wie, że L podejrzewał Light'a i teraz takie same wnioski wyciąga Near. Czuje, że ta sprawa śmierdzi, więc robi to co zrobiłby dobry gliniarz. Próbuje znaleźć dowody potwierdzające lub zaprzeczające jego podejrzeniom.
- Ej! Mam zdrajcę! – krzyknęła Anabel i jak tornado wpadła do salonu, w którym siedziała trójka graczy.
- Kto? – zapytały równo dziewczyny podczas gdy L położył na stole swoją kartę i podniósł wzrok na szarooką, oczekując, aż ta odpowie na pytanie dwójki dziewiętnastolatek.
- Aizawa. Na jutro są umówieni na spotkanie twarzą w twarz.
- Kto z kim? – zapytała Asui, która akurat wróciła do domu po pracy.
- Aizawa skorzystał w propozycji Near'a. Umówili się na jutro, dokładniej około południa.
- Em... Co? – odezwał się zszokowany Ayato. – Typ miał problem do L'a a do dziecka od wybielacza, który jest jego następcą to już nie?
- Dziwny jest ten świat. – mruknęła i wykonała swój ruch Noroi.
- Nie, po prostu my trafiamy na nielogiczne przypadki. – stwierdziła Yuka.
- Ja jestem lekarzem i nie trafiam na logiczne przypadki. – wtrąciła Asui.
- Bo masz pecha.
Następnie L położył swoją kartę po czym Noroi wyłożyła wszystkie karty na stół i cieszyła się zwycięstwem.
- Wygrałam!
- Bo nie umiem w to za dobrze grać. – prychnął detektyw, a czarnowłosa lekko zachichotała. Noroi doskonale wiedziała, że czarnowłosy nie lubi przegrywać, dlatego tym większą satysfakcję sprawiło jej pokonanie go.
- Pogódź się z porażką.
- Nie. – warknął detektyw i rzucił swoje karty na stół.
Anabel jedynie westchnęła po czym poszła do Asui, która już urzędowała w kuchni, aby „wyczarować" im coś jadalnego.
- Nie cieszysz się jak oni. – zauważyła szarooka.
- Bo nie wiem z czego się cieszą. Skoro Light ma ogon to równie dobrze możemy się pożegnać z jego błędami.
Anabel westchnęła po czym poklepała ją po ramieniu.
- Coś wykombinujemy, dobra?
- Nie wykombinujemy nic, skoro tym razem będzie oglądał się za siebie pięćdziesiąt razy częściej niż wcześniej! Sama wiesz, że śledzenie go zazwyczaj było trudne.
- Wiem... Ale jestem pewna, że Light przewidział to, że ktoś z jego ludzi skontaktuje się z Near'em. Nie może przecież w zmorzyć ostrożności za bardzo, bo wtedy przecież potwierdzi podejrzenia.
- Faktycznie...
- Nie przejmuj się tym na razie, dobra?
- Postaram się.
Anabel szła do wyjścia z pomieszczenia, kiedy zatrzymała ją Asui.
- Powiedź L'owi, że go poduczę, jak wygrać z Nori i każ im szykować do stołu.
- Dobra.
Szarooka musiała powstrzymywać się od śmiechu, kiedy oglądała, jak L prycha na Noroi, która uśmiechała się dumnie. Anabel przekazała im informacje od Asui po czym przytrzymała L'a, aby jemu przekazać, że Nozomu zgodziła się go pouczyć. Chłopak uśmiechnął się delikatnie po czym podczas przygotowań do obiadu wydawał się być w nieco lepszym nastroju niż kilka minut wcześniej.

Gra o światOnde histórias criam vida. Descubra agora