Korporacja Yotsuba

31 6 0
                                    

Kilka dni po imprezie, na której L i Misa się upili Anabel zwołała zebranie swojego zespołu.
- Co tym razem? Byłem na dzisiaj umówiony ze znajomymi w barze. – poskarżył się Ayato siadając na swoim fotelu.
- Jak raz tam nie pójdziesz nic nie stracisz braciszku. Plus nie będziesz rano narzekać, że boli cię głowa. – spostrzegła Asui klepiąc brata po ramieniu na co ten prychnął, ale mimo wszystko uśmiechnął się do siostry.
- Nie żebym miała coś lepszego do roboty, ale też nie rozumiem po co się tu spotykamy.
- Chcę coś z wami mówić. To wszystko.
- Czyli mamy coś nowego w sprawie Kiry? – podekscytowała się Noroi wlepiając zaciekawione spojrzenie w Anabel. – I to z ostatniej chwili?
- I tak i nie.
Na te słowa cała obecna w centrum dowodzenia grupa zwróciła wzrok na Anabel z zaciekawieniem. Sadako zwyczajowo siedziała na szafce, która służyła do przechowywania najświeższych nagrań z kamer i obserwowała reakcje obecnych na spotkaniu ludzi.
- Po pierwsze L niedawno się ze mną kontaktował. W wiadomości, którą dostałam prosił o większą współpracę między nami...
- Ale sama mówiłaś, że to wykluczone. – szybko przypomniała przyjaciółce Nozomu zakładając nogę na nogę.
- Racja. Jednak zmieniły się okoliczności Asu. L co prawda powiedział wyraźnie, że jeśli taka współpraca w mojej opinii jest zbyt ryzykowna to nie musimy jej nawiązywać.
- Ale z jakiegoś powodu nam o tym mówisz. – wtrąciła się czarnowłosa z iskrami nadziei w oczach.
- Dokładnie. Chcę to z wami umówić. L poprosił, abym dała mu odpowiedzieć do końca przyszłego tygodnia, w formie takiej jaka będzie mi najbardziej odpowiadać. Więc co o tym sądzicie?
- Jak dla mnie to trochę za bardzo ryzykowne... Zresztą jak niby byśmy wytłumaczyli to pozostałym członkom grupy L'a? – odezwała się Yuka. – Ta współpraca miała być sekretna, a japońscy policjanci nie byliby w stanie trzymać gęby na kłódkę przy Light'cie.
- Zgadzam się z Yu. W końcu Yagami był przy naszym teoretycznym pierwszym spotkaniu z L'em, więc nie możemy nagle wyskoczyć z faktem, że znamy się od dawna i zacząć mu pomagać. – podchwycił Ayato bawiąc się długopisem.
- Racja, ale weźcie pod uwagę, że Light jakiś czas temu zrzekł się notesu i na razie to nie on jest Kirą. Skoro teraz pomaga w schwytaniu obecnego Kiry to mam przeczucie, że ponownie wejdzie w posiadanie notatnika i odzyska wspomnienia, a wtedy nawiązanie bliższej współpracy i ewentualna pomóc L'owi będzie jeszcze trudniejsza. – zauważyła Asui patrząc kątem oka na Anabel, która cieszyła się z opinii przyjaciółki. Dowodząca całą grupą kobieta najchętniej zgodziłaby się na większą współpracę z grupą czarnowłosego detektywa, jednak nie chciała podejmować tej decyzji bez wysłuchania opinii pozostałych.
- Poza tym Noroi ciągle przyjaźni się z Amane. Daje to nam teoretycznie możliwość wciśnięcia jej jako nasze oczy i uszy do grupy L'a bez ściągania na siebie zbyt dużej uwagi Light' a.
- Ale czy nie będzie to trochę dziwne, że przyjaciółka Misy więcej czasu spędza z L'em niż ze tą blondyną?
- Zależy pod jakim kątem i dla kogo. Misa wspominała mi, że czuje się niekomfortowo kiedy jest na randce, a L gapi się jej i Light'owi na ręce.
- W takim układzie nie będzie raczej dziwne, że spędzasz z L'em więcej czasu. – zauważyła Yuka i uśmiechnęła się delikatnie do Noroi. – W końcu jeśli lepiej go poznasz będziesz w stanie w oczach Misy na trochę odciągnąć jego uwagę od niej i Yagamiego.
- Czyli zgadzamy się na tą współpracę? – zapytała Anabel chcąc się upewnić, że jej zespół jest w miarę jednogłośny.
- Tak. – odpowiedziała za wszystkich Asui, a Ayato poklepał czarnowłosą po ramieniu.
- Tylko uważaj tam na siebie. – polecił brązowookiej brunet z lekkim uśmiechem.
- Dzięki, raczej sobie poradzę. – mruknęła dziewczyna po czym spojrzała się wyczekująco na dowódczynię. – Więc kiedy zaczynam?
- Zobaczymy. Dzisiaj dam L'owi odpowiedź, a ciebie wyślemy tam, kiedy nadarzy się okazja.
- A jaka jest ta druga sprawa? – zapytała Asui zabierając bratu długopis. Brunet jedynie westchnął po czym skrzyżował ramiona na piersi.
- Mam przeczucie, że Kira jest związany z Yotsubą.
- Dlaczego?
- Bo w między ofiarami nowego Kiry jest tylko jedna niezgodność z ofiarami tego pierwszego.
- Co odkryłaś? – dopytała Asui wracając na chwilę wzrokiem do kamer.
- To, że w każdy piątek lub weekend dochodzi do zgonu, który jest na rękę korporacji Yotsuba. Nie koniecznie jest to zawał, ale tak jak wspomniałam odbywa się to cyklicznie, raz w tygodniu.
- I tylko to skłania cię do wniosku, że jest tam Kira? – zapytała rudowłosa krzyżując ręce na piersi. – Bez urazy, ale to tylko domysły.
- Nie prawda. L poinformował mnie też, że jeden z członków tej korporacji wynajął drugiego najlepszego detektywa na świecie, aby poznać tożsamość L. – wyjaśniła Yuce Anabel.
- Czyli na sto procent wśród nich jest Kira. – stwierdziła Asui przeciągając się. – Nikomu oprócz Kiry nie zależałoby na tożsamości L'a.
- I raczej nie wymienił oczu. – dodała czarnowłosa. – Wtedy chciałby tylko jego wizerunek.
- Co do oczu możemy jedynie teoretyzować. Ważne jest to, że trzeba jakoś wybadać tamto środowisko i ustalić kto może być potencjalnym Kirą.
- Tylko jak niby mamy to zrobić, co? To jest wielka korporacja, nie ma opcji, aby nas tam przyjęli od razu na jakieś ważne czy wpływowe stanowisko.
- Fakt...
W centrali zapadła chwila ciszy. Yuka, Noroi i Anabel próbowały wymyślić jakiś sposób na zinfiltrowanie Yotsuby, a rodzeństwo Nozomu już próbowało zhakować założone w siedzibie firmy kamery ochrony.

Gra o światWhere stories live. Discover now