Ostatni ruch Rem

24 5 2
                                    


Minęły dwa dni, które przebiegły dość spokojnie. Anabel całe dnie przesiadywała przed monitorami w piwnicy i obserwowała sytuację L'a mając w pogotowiu swój notatnik. Sadako zamieniała się z nią w nocy, aby brązowowłosa mogła trochę odpocząć. Mimo tego Anabel zaczęła nabywać worki pod oczami przez krótki czas snu. Asui próbował ją namówić, aby dłużej spała lub wzięła sobie jeszcze kogoś do pomocy, szarooka jednak odmówiła. Pozostała część jej grupy czasem schodziła do niej na dół z posiłkami lub po prostu, aby dotrzymać jej towarzystwa.
Asui i Ayato poświęcali się w tym czasie pracy co wpłynęło na nich pozytywnie. Brunet namówił swoich znajomych z karetki, aby jeździli w okolicy siedziby L'a. Było to dodatkowe zabezpieczenie, gdyby cokolwiek złego miało się wydarzyć. Asui za to przesiadywała u siebie w szpitalu po dziesięć godzin dziennie po czym wracała do domu i omawiała to co się działa z pozostałymi. Niebieskooka grzebała w aktach zgonów niektórych, bardziej interesujących ofiar Kiry i czasem odkrywała ciekawe fakty oraz powiązania.
Yuka za to cały czas pracowała nad sprawą, którą dostała od Anabel. Rudowłosa zazwyczaj przesiadywała w salonie razem z Noroi. Podczas kiedy czarnowłosa oglądała jakieś filmy lub seriale, zielonooka pracowała nad swoją sprawą i czasem rozmawiała z Noroi.
Sama czarnowłosa dwa dni spędziła na siedzeniu przed telewizorem, ale też na trenowaniu zdolności demona. Dziewczynie po prawie roku ćwiczeń udało się opanować wywoływanie płomienia na prawej dłoni oraz zaczęła w miarę kontrolować płomienie wokół siebie.

- Nie wydaje wam się to dziwne, że dalej nic się nie wydarzyło? - zapytała Noroi podczas śniadania.
- Ja tam się cieszę. - mruknęła Asui.
- Ja również, ale zgadzam się, że to dziwne. - przyznała Anabel.
- I coś się dzisiaj wydarzy dzięki wam. - jęknęła Yuka.
- Wiesz... Może to lepiej? - rzuciła niepewnie brunetka. - W końcu, kiedy Light wreszcie spróbuje zabić L'a to będziemy mogli zareagować i będziemy wiedzieć na czym stoimy.
- Asui!
- Nie złość się Noroi, ale Asu ma trochę racji. - odezwała się Anabel. - Teraz siedzimy jak na szpilkach i czekamy właśnie na ruch Yagamiego. Im szybciej to zrobi tym dla nas jednak lepiej.
- Wiem, ale to nie zmienia faktu, że martwię się o L'a... Ostatnio jak z nim rozmawiałam wydawał się naprawdę przybity...
- Tia... Też to zauważyłem. - przyznał Ayato.
- Zgodzę się z wami.
- Idziesz do niego dzisiaj? - zapytała Yuka zerkając na czarnowłosą.
- Mhm. Umówiłam się, że dzisiaj przyniosę mu te wyniki badań.
- Dobra, po śniadaniu ci je dam. - odezwała się Asui, a Noroi kiwnęła głową na zgodę.
Po śniadaniu Ayato zabrał się z Yuką i Noroi za sprzątanie po posiłku, Asui poszła po wyniki badań L'a, a Anabel zeszła do piwnicy. Kiedy brunetka wróciła z dwoma teczkami, na których wydrukowała czcionką Blackadder ITC litery L i podała ją Noroi ta skończyła już porządkować wszystko po śniadaniu. Następnie jak zwykle Asui z Ayato pojechali do pracy, czarnowłosa zaczęła się szykować na spotkanie z detektywem, a Yuka wróciła do pracy. Pół godziny później Noroi wyszła z domu, zabrała z garażu swój motocykl i ruszyła w stronę siedziby L'a.

Kilkanaście minut później brązowooka zaparkował swój pojazd na parkingu i ruszyła do przeszklonych drzwi, które otworzył jej młody chłopak.
- Dzień dobry.
- Dzień dobry, pani do Ryuzakiego, racja?
- Tak. - Noroi uśmiechnęła się delikatnie do mężczyzny, którą zaczął ją prowadzić do windy i z nią rozmawiać. Dla czarnowłosej była to miła odmiana, zawłaszcza, że z Light'em ciężko się jej ostatnio rozmawiało, a L, mimo że ogólnie był małomówny to ostatnio prawie całkowicie przestał z nią rozmawiać. Po wjechaniu windą na właściwe piętro i wyjściu z windy Noroi poczuła się nieco nieswojo. Przy monitorach siedziało kilku policjantów, których wcześniej przedstawił jej L, ale brakowało wśród nich Light i L'a. A do tego Noroi miała świadomość, że w budynku nie ma także Amane.
- Dzień dobry. - przywitała się spokojnie dziewczyna i podeszła do miejsca, które zazwyczaj zajmował L.
W odpowiedzi dziewczyna dostała częściowo pomruk od ludzi zajętych pracą, ale jeden z detektywów zwrócił na nią szczególną uwagę i była to akurat osoba, którą Noroi udało się rozpoznać.
- Po co przyszłaś? - zapytał Aizawa.
- Mam coś do przekazania L'owi. - odpowiedziała spokojnie czarnowłosa stukając palcem w tył teczki.
- Możemy mu to przekazać. - odezwał się detektyw i praktycznie wzrokiem wypraszał dziewczynę ze drzwi.
- Niestety, ale to niemożliwe. Mam dostarczyć mu te dokumenty osobiście.
Aizawa spojrzał się na nią zaskoczony. Noroi wydała mu się mniej pewna siebie niż to pokazała.
- No dobrze, ale nie wiemy za ile przyjdzie.
- Poczekam. Wie, że miałam tu przyjść.
Noroi stała nerwowo przy miejscu należącym do czarnowłosego niecałe dwie minuty. Po tym czasie do sali wszedł Light na widok, którego Noroi odetchnęła w duchu.
- Cześć Light.
- Hej Noroi. To dla L'a? - zapytał chłopak zajmując jeden z dwóch pustych foteli wskazując podbródkiem na teczkę.
- Tak. Wiesz może za ile przyjdzie?
- Jak tylko skończy analizować notatnik, który zabraliśmy Kirze z każdej możliwej strony.
- Macie notatnik?- zapytała Noroi udając zaskoczenie.
- Mhm. Myślałem, że Misa ci już i to wygadał.
- Light nie powinieneś mówić cywilom o postępach w śledztwie. - skarcił chłopaka jeden z policjantów.
- O wyjaśnienie jej tego akurat prosiłem. - odezwał się L wchodząc do pomieszczenia z notatnikiem.
- Wreszcie. - mruknęła pod nosem Noroi i lekko uśmiechnęła się do czarnowłosego.
- Miło cię widzieć Noroi. To dla mnie? - zapytał detektyw wskazując na teczkę, którą trzymała dziewczyna.
- Nie dla Misy. - prychnęła dziewczyna i pokazała chłopakowi białą literę L na teczce.
- Ładna. Asui to zrobiła? - zapytał czarnowłosy biorąc teczkę do ręki i przyglądając się jej. Noroi dostrzegła jak Light zerka na teczkę L'a z lekką ciekawości.
- Tak. I kazała mi to też przynieść. - czarnowłosy wyciągnęła z torby, którą miała na ramieniu drugą teczkę. Tym razem była ona czarna i miała na okładce białą literę L zapisaną tą samą czcionką.
- To dla ciebie Light. - Noroi podała chłopakowi prezent i uśmiechnęła się widząc na jego twarzy zdziwienie.
- Ale mnie badań nie robiła...
- Badań nie, ale masz teczkę.
- Podziękuj jej ode mnie.
- Nie musiała robić dla nas od razu osobnych teczek. - powiedział L kładąc swoją na biurku.
- Nie musiała, ale miała wolny wieczór.
L kiwnął głową po czym usiadł na swoim krześle i zaczął przeglądać wyniki swoich badań krzywiąc się lekko.
- A oprócz notesu to macie też Shinigami do zestawu? - zapytała czarnowłosa chcąc przerwać niezręczną ciszę.
- Tak. Chcesz zobaczyć? - zapytał L od razu zamykając swoją teczkę.
Noroi popatrzyła się na niego zdziwiona po czym kiwnęła niepewnie głową. L podsunął jej notatnik.
- Wystarczy, że dotkniesz okładki. Tylko się nie przestrasz za bardzo.
- Spokojnie, nie padnę tu na zawał. - Noroi dotknęła okładki notatnika i coś pod nią wyczuła. Dziewczyna spojrzała najpierw kątem oka na L'a, który ledwie zauważalnie kiwnął głową. Czarnowłosa domyśliła się, że jest to zgoda na zabranie małego przedmiotu ukrytego pod okładką notatnika po czym odwróciła się i zdusiła w sobie pisk.

Gra o światWaar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu