beomgyu

172 6 0
                                    

1

ANGEL WHO ONE DAY APPEARED TO ME

beomgyu życie było niesprawiedliwe. codziennie zastanawiał się dlaczego to wszystko musiało spotkać właśnie jego. kiedy był młodszy przeżył wypadek, w którym zginęli jego rodzice. był na tyle duży żeby wszystko pamiętać, i rozumieć. zdawał sobie sprawy z tego, że jego rodzice już nigdy nie wrócą. trafił do zamożnej rodziny zastępczej. z początku dobrze im się żyło. można powiedzieć, że był szczęśliwy, ponieważ nigdy niczego mu nie brakowało. nigdy nie miał problemów z śmiercią rodziców, bynajmniej nie pokazywał tego. 

po paru latach dobrego życia zaczęło się wszystko psuć. przybranego ojca beomgyu firma zbankrutowała. coś poszło nie tak. doszło do ataku hakerskiego po czym stracili wszystko co było im potrzebne do utrzymania biznesu. ci ludzie, z którymi mieszkał, których kiedyś nazywał rodzicami, zaczęli to wszystko - zniszczyli go. wiele rzeczy się działo, nigdy nie chciał wracać do miejsca, w którym mieszkał. miał dość życia. dlatego wiedział co powinien zrobić.

w dniu swoich 20 urodzin zaplanował popełnić samobójstwo. dużo o tym nie myślał. chciał to zrobić. wiedział, że jest do tego zdolny. po nocowaniu na którejś z kolei ławce w parku, które zwiedział, codziennie inny, udał się pod most. nie mógł pozwolić sobie na kreatywną śmierć, do niektórych sposobów nie miał potrzebnych mu rzeczy, chociażby sznura. nie obchodziło go za bardzo jak. 

będąc pod mostem czekał aż wybije 12 w nocy. czekając coś przykuło jego uwagę. zobaczył młodą dziewczynę. zrywała kwiatki.  wydaje się jakby go w ogóle nie widziała. uśmiechała się do siebie i coś nuciła pod nosem. pomyślał wtedy, że jest to najpiękniejsza dziewczyna jaką widział. nigdy nie skupiał uwagi na ludziach, zwłaszcza na płeć przeciwną. na myśl mu nie przyszło nawiązywać jakiekolwiek znajomości. zawsze był zdania, że nie zasługuje na miłość.

dziewczyna była piękna. beomgyu nie mógł odwrócić od niej oczu. miał nadzieję, że była to osoba bez problemów, z poukładanym życiem, będąca kochaną. 

kiedy tak rozmyślał, próbował odczytać dziewczynę, nagle ta odwróciła się w jego stronę, rozglądając się za kwiatkami, spotkała jego oczy. pomachała mu 

t.i: hej 

i: hej 

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
ɪᴍᴀɢɪɴᴇs || ᴋᴘᴏᴘWhere stories live. Discover now