baëkhyun

197 14 1
                                    

2


akcja się udała. zostałaś porwana. pamiętałaś tylko tyle, że podczas powrotu do domu nagle zobaczyłaś ciemność. myślałaś, że prawdopodobnie ktoś założyć ci coś na głowę po czym mocno w nią uderzył. obudziłaś się z mocnym bólem głowy w niewielkim pomieszczeniu, za kratami. przykuta łańcuchami, które były do czegoś podłączone. pokój był skromny. wyglądał na często używany. skoro były tu kraty, a ty byłaś za nimi uwięziona stwierdziłaś, że musiało się dziać tego więcej. 

zaczęłaś rozglądać się po pokoju gdy nagle dobrze zbudowany mężczyzna wszedł do pomieszczenia. wyglądał na złego. zdenerwowanego. 

baëkhyun: nie chce ci robić niepotrzebnej krzywdy. 

baëkhyun: dlatego proszę cię, odpowiadaj na moje pytania. jeśli pójdzie sprawnie, może nawet dostaniesz coś do jedzenia.

t.i: co ja tu robie? i kim ty jeste-

baëkhyun: miałaś tylko odpowiadać na pytania. ja nic ci nie powiem.

t.i: to nie fer. nawet nie wiem dlaczego tu jestem. dlaczego miałabym niby ci cokolwiek powiedzieć?

baëkhyun: bo raczej nie chcesz czuć tego 

nie wiedziałaś o co mu chodzi. chłopak nacisnął tylko mały przycisk na biurku i po chwili czułaś ogromny ból. z łańcuchów zaczął parzyć cię prąd, a drań się tylko rozkoszował twoimi krzykami. 

 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
ɪᴍᴀɢɪɴᴇs || ᴋᴘᴏᴘOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz