baëkhyun

161 11 0
                                    

4


minęło parę dni. cały ten czas przesiedziałaś w tym samym pokoju, za kratami. chłopcy potrzebowali trochę czasu aby zrobić ci choć trochę miejsca w tym schowku. ogólnie było to miejsce gdzie trzymali zachomikowane śmieci. rzeczy których nigdy nie używali ale m o ż e kiedyś by im się przydały. 

byłaś cała brudna. spadło ci trochę kilogramów, ponieważ zamiast jadać trzy pełne posiłki dziennie, dostawałaś jeden. zazwyczaj był to czerstwy już chleb i jajka. nikt nie chciał ci powiedzieć co dalej. dlaczego jeszcze cie tu trzymają. czemu cię nie mogą wypuścić.

pewnego dnia przyszedł do ciebie baëkhyun. ostatni raz widziałaś go pierwszego dnia kiedy tu trafiłaś. nigdy nie przynosił ci jedzenia. mało mówił i prawie nigdy na ciebie nie patrzył. wydawał ci się najbardziej tajemniczy i niebezpieczny z nich wszystkich. dlatego od razu jak zobaczyłaś go w drzwiach, cofnęłaś się do samej ściany w kącie pokoju.


Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


baëkhyun: wstawaj. musimy iść 


...


t.i: czy ktoś może mi wytłumaczyć dlaczego ciąż tu jestem? nie możecie mnie wypuścić? 

baëkhyun: od dzisiaj mieszkasz z nami.

t.i: co? ale czemu niby? dlaczego nie mogę po prostu wrócić do dom-

baëkhyun: wolisz żebyśmy cię zabili?

t.i: nie... 

t.i: ale tutaj też nie chce być

baëkhyun: nie masz wyjścia. i tak masz szczęście, że suhø zgodził się na coś takiego. przestań już pytać i właź.


baëkhyun wepchnął cię do środka łazienki po czym zamknął za sobą drzwi. 



ɪᴍᴀɢɪɴᴇs || ᴋᴘᴏᴘWhere stories live. Discover now