Rozdział 9

843 69 65
                                    

Rozdział może być czasem taki ten, ale to dlatego, że sprawdzam to od razu przed publikacją i tradycyjnie umieram, a uznałam, że jak dzisiaj go nie dam to nie zrobię tego nigdy

Obiecuję, że wkrótce wstawię poprawione rozdziały

Polecam zerknąć na trailer anime chainsaw man its freakin amazing

____

Czerwono-białowłosy chłopak wyszedł z alejki, kierując się w stronę domu z rękami w kieszeniach i idealną postawą.

Wybrał się na zwykły spacer jeszcze zanim jego ojciec się obudził, tylko po to, by przypadkowo podsłuchać całą kłótnię między chłopcem wyglądającym na 12-latka a pro-bohaterem Erasearhedem.

Dziwne.

***

Aizawa cicho szedł ulicami. Chciał wrócić do domu, jednak najwyraźniej jego ciało miało kompletnie inne plany, kierując go dokładnie w odwrotnym kierunku - kierując go do miejsce, którego nie odwiedzał już od dłuższego czasu.

Oddech Aizawy zamarł, gdy zdał sobie sprawę, że znalazł się tuż przed rzędem mieszkań.

Wziął głęboki wdech i zrobił krok do przodu, wchodząc do apartamentu. Przeszedł tuż obok pokoju wspólnego i ruszył w górę po schodach, uśmiechając się czule na wspomnienie, jak wiele razy on i Inko się po nich wspinali.

W krótkim czasie dotarł do mieszkania kobiety. Nigdy tak naprawdę nie zapamiętał, jaki był jego numer, po prostu jego ciało zawsze samo wiedziało, gdzie iść. Wszedł więc; drzwi były otwarte, ponieważ nikt wciąż nie kupił mieszkania.

Wszyscy myśleli, że było nawiedzone lub przeklęte z powodu makabrycznej śmierci Midoriyów.

Wszystko było w nim jak w dniu, w którym Inko i Hisashi przyprowadzili syna do lekarza. Pamiętał, jak wpadł na chwilę, żeby porozmawiać z kobietą tuż przed ich wyjściem. Miał nawet lazanię, na której widok Izuku zrobił naburmuszoną minę.

Włożył więc jedzenie do lodówki i wyszedł tylko po to, by kilka godzin później otrzymać dowiedzieć się, że cała rodzina rzekomo zginęła.

- Och, Inko. 
______

Autor/ka także zrobiła tu taki przerywnik, i Cóż...
To jest ten moment, kiedy można podzielić się swoimi teoriami spiskowymi, skąd Aizawa i Inko mogą się znać
C'mon, be creative ✌
________

Aizawa wrócił do domu tak naprawdę zanim zdał sobie w ogóle sprawę, że wyszedł z mieszkania Inko. Cały czas był kompletnie rozkojarzony, rozmyślając o nowo zdemaskowanej twarzy Izuku Midoriyi.

- Kochanie, zrobiłem ci wcześniej śniadanie do pracy! - zawołał Yamada z ich sypialni, najprawdopodobniej przygotowując się do wyjścia.

- Zajęcia rozpoczynają się dopiero za kilka tygodni. Nie muszę sie jeszcze spieszyć rano - odparł Aizawa zwykłym tonem, wiedząc, że Yamada i tak go usłyszy.

Był tak zdekoncentrowany, że dopiero gdy mąż go przytulił, zorientował się, jak bardzo się zamyślił. Jako że Yamada był teraz tym wyższym, to Aizawa owinął swoje ręce wokół jego ciała, mocno się w niego wtulając.

- Wszystko w porządku, skarbie? - Yamada delikatnie pogłaskał go po plecach.

Aizawa pozwolił sobie na głęboki wdech i po chwili odprężył się w objęciach drugiego mężczyzny.

🍄 𝙲𝚘 𝚍𝚊𝚓𝚎 𝚌𝚒 𝚙𝚛𝚊𝚠𝚘? • shindeku Where stories live. Discover now