Po obiedzie pomogłam mamie Rikiego posprzątać po posiłku. Kiedy wszystko było już w miarę ogarnięte poszłam z Nikim na górę do jego pokoju.
-Nie było chyba tak źle?- zapytał chłopak zamykając drzwi.
-Nie, oczywiście. Było bardzo miło. Uwielbiałam twoich rodziców i mam nadzieje, że oni tez mnie polubili.
-Polubili cię, uwierz mi. A teraz przepraszam, ale muszę się przebrać. Ta koszula jest bardzo niewygodna.- powiedział zaczynajac rozpinać guziki.
-Ale, że tutaj?!- krzyknęłam zasłaniając oczy.
-No tak, czemu nie? Przecież jesteśmy w związku, to chyba normalne.- zaśmiał się.- Ktoś się tu zaczeeeerwienil!- zaczął się śmiać.
-Musze do toalety.- wstałam szybko i pobiegłam do ubikacji.
Gdy byłam już w toalecie zorientowałam się, jak bardzo się ośmieszyłam i wygłupiłam.
-Aishh co ja zrobiłam? Czemu taka jestem? Przecież tylko się przebierał. Zdecydowanie nie nadaje się do związku. Co ja robię.- powiedziałam do siebie.
Siedziałam w toalecie jeszcze chwile nadal się nad sobą użalając.
-Nie chce tan wracać, przecież zapadnę się ze wstydu pod ziemie. Ale nie mogę tez tu siedzieć bo i tak Riki zaraz tu przyjdzie. Debilka.- wstałam i otworzyłam drzwi, przestraszyłam się. Przed drzwiami stał Niki.
-Wcale nie jesteś debilką.- popchnął mnie delikatnie z powrotem do łazienki i sam do niej wszedł, zamykając za sobą drzwi. - Trochę tu ciasno, nie przemyślałem tego.- zaśmiał się.
-Od kiedy tam stałeś?- zapytałam.
-Od początku.- uśmiechnął się.
Na jego słowa jeszcze bardziej się załamałam i schowalam twarz w dłoniach.
-No to chyba gorzej już być nie może.- podsumowałam.
Ej co wy tam robicie?- usłyszeliśmy głos mamy Rikiego za drzwiami.
-A jednak mogło być gorzej.- westchnęłam.
-Nic mamo, tylko rozmawiamy.- odpowiedział Niki.
-Roznawiacie? Nie jestem taka głupia, co oni sobie myślą.- odeszła mówiąc po Japońsku.
-Co powiedziała?- zapytałam.
-Nic takiego.- krzywo uśmiechnął się Niki.
-Świetnie.- znowu schowalam twarz w rękach.
-Czym się tak przejmujesz?- zapytał.
-Wszystkim? Przepraszam, nie wiem jak powinnam się zachowywać. To dla mnie nowe.- powiedziałam.
-Dla mnie tez, słońce. Musimy się powoli przyzwyczajać do nowych sytuacji.
-Przepraszam.- odpowiedziałam.
-Przestań przepraszać, nie masz za co- uśmiechnął się.
-Przepraszam.
-Lena?!
-Znowu to zrobiłam?
Resztę wieczoru spędziliśmy już w pokoju Rikiego. Graliśmy w różne gry, rozmawialiśmy i się wygłupialiśmy.
-Powiedziałam mojej mamie o naszym związku.- zaczęłam.
-Naprawdę?- zdziwił sie Niki.
-Jasne, że tak. O wszutskim jej mówię.
-Jak zareagowała?- zapytał.
-Dobrze, odrazu wiedziała o co chodzi. Nie wiem skąd.- zaśmialam się.- wysłałam jej twoje zdjęcie.
-Jakie? Mam nadzieje, że wybrałaś jakieś ładne. Pokaz!- zaczął szybko mówić.
-Spokojnie.- zasmialam sie i pokazałam mój telefon z ostatnimi wiadomościami z mamą.
MAMA💕
przystojny😚JA
jasne, że tak😋-Sadzi, że jestem przystojny? Naprawdę?- ucieszył się Riki.
-Przecież noe wybrałabym byle kogo.- zasmialam się.
-O ty!- zaczął mnie gilgotać i zaczepiać.
-No co? To był przecież komplement!- śmiałam się.
Wróciłam do domu około 21. Oczywiście natychmiast po powrocie musiałam opowiedzieć Wiktorii wszystko. Ominelam tylko incydent z koszulką i moją panikę. Wiktoria bardzo zmartwiła się tez tym włamaniem. Okazało się, że kolega taty Rikiego faktycznie dotarł i wszystko naprawił, za co byłam bardzo wdzięczna.
Przygotowałam się do snu i około 23 juz spalam. Ten dzień był naprawdę dziwny i pełen emocji.
——————————————————————————
krotki i nudny rozdział, nie umiałam nic wymyślić, w każdym razieMIŁYCH I WESOŁYCH WAKCJI! PAMIĘTAJCIE O PICIU WODY.
do następnego rozdziału, kocham was
YOU ARE READING
✨next days | ni-ki nishimura riki enhypen✨
Fanfictionnext days | ff z ni-ki dwie przyjaciółki dostały szanse na rozpoczęcie nowego życia w nowym miejscu, jak potoczą się ich losy?