•jestem zazdrosny. jestem cholernie zazdrosny•

802 36 14
                                    

Dołączyło do nas jeszcze paru znajomych ze szkoły: Jake, Jay, Yuri i Heeseung. Zdecydowaliśmy się zagrać w butelkę. Ten pomysł podsunął Jay. Usiedliśmy w kołku i przygotowaliśmy butelkę.

-Dobra Jungwon kręć pierwszy.- powiedział Jake.

Najpierw wypadło na Jay'a i Yuri.

-Pytanie czy wyzwanie?- zapytał Jay.

-Pytanie!- odpowiedziała.

-Okej w takim razie Yuri...Kto z chłopaków siedzących w tym pokoju podoba Ci się najbardziej?- zapytał Jay.

-Emmm...- zarumieniła się.

-Dawaj!- powiedziała Wiktoria.

-Ja...Jake.- wyjąkała. Jake uśmiechnął się i spuścił głowę na dół. Yuri nie przedłużając zakręciła butelką. Tym razem trafiło na Sunoo i Sunghoona. Sunghoon wybrał pytanie.

-Sunghoon hyung czy jesteś szczęśliwy z Wiktorią? Myślisz, że wasz związek przetrwa nawet gdy będzie w Polsce?- zapytał Sunoo.

-Tak i tak. Związek na odległość to bardzo ciężka rzecz ale napewno by nam się udało. Po za tym niewiadomo jeszcze co będzie po zakończeniu wymiany...Wiki jest już pełnoletnia dlatego sama może zdecydować.- odpowiedział Sunghoon chwytając Wiktorię za rękę. Następnie zakręcił butelką.

Wypadło na mnie i Jungwona. Wybrałam wyzwanie.

-Wylosuje na kartce jedną osobę z grupy. Z wylosowaną osobą zostaniecie zamknięci na 15 minut w jednym z pokoi. Pozwierzajcie się ze swoich problemów i szczerze porozmawiajcie. A tak naprawdę róbcie co chcecie. Jedynym warunkiem jest CO BYŁO W POKOJU Z NIEGO NIE WYCHODZI. - powiedział Jungwon. Następnie wylosował osobę. - Okej mam już. Teraz zaprowadzę cię do twojego pokoju i zaraz zaprowadzę tez wylosowaną osobę.

Jungwon wraz z Jakiem zaprowadzili mnie do pokoju. Po chwili dołączyła do mnie wylosowana osoba. Okazało się, że jest to Sunoo. Liczyłam na kogoś innego...To znaczy i tak bardzo cię ucieszyłam. Miałam z nim pare spraw do obgadania, wiec teraz jest na to idealna okazja. Gdy Sunoo usiadł obok mnie usłyszeliśmy dźwięk zamykających się drzwi.

-No to jesteśmy na siebie skazani przez 15 minut. - powiedział.

-Wydaje mi się, że mamy dużo tematów do obgadania...- powiedziałam. On natychmiast się wyprostował i jego mina zrobiła się bardziej ponura. Już wiedział o co chodzi. Od początku chciałam z nim porozmawiać o Wiktorii.- Powiesz coś? Jak tam u ciebie? Twoje uczucia wobec niej się zmieniły?- zapytałam.

-Jest lepiej. Wiem, że Wiktoria jest szczęśliwa, a Sunghoon to przecież mój przyjaciel. Zrozumiałem dziś po słowach Sunghoona, że naprawdę mu zależy. Potrzebuje jeszcze trochę czasu ale jest naprawde lepiej.- uśmiechnął się delikatnie.- Terez ty powiedz mi coś.

-Wiesz ominelam trochę szczegółów przy opowiadaniu sytuacji z pobiciem. Znam i pamieatm twarze osób które mi to zrobiły....- pokalzaam na siniaka.

-Jak to? Mówiłaś, że pamiętasz wszytsko przez mgle.

-Nie chciałam mówić wszystkiego...wiem, że mogłoby to doprowadzić do większych problemów.- powiedziałam.

-Obiecaj, że kiedyś opiszesz mi ich albo pokażesz w szkole.- powiedział Sunoo.

-Obiecuje ale proszę, nie mów nic Rikiemu.

-Słowo.- Sunoo przytulił mnie.

Resztę czasu w pokoju spędziliśmy na luźniejszych pogawędkach. Było mi bardzo dobrze po wyżaleniu się przyjacielowi. Sunoo zawsze potrafi wysłuchać za co bardzo go cenię.

Po upływie czasu to pokoju wpadł Jungwon i Riki. Widać było, że Riki był trochę zdenerwowany.

-Coś się stało?- zapytałam.

-Nie. Czas już minął, wychodźcie.- powiedział Niki.

-Oho ktoś tu jest chyba zazdrosny.- powiedział cicho Sunoo tak, że tylko ja to usłyszałam.

Sunoo i Jungwon wyszli. Riki nadal stał w tym samym miejscu z widoczną złością na twarzy.

-Niki coś nie tak?- zapytałam.

Przyjaciel na to tylko usiadł obok mnie chwytając się za głowę.

-Hej, źle się czujesz?- zostałam.

-Nie nie...Zastanwiaam się co ja właściwie robię.

-Co to ma znaczyć?- zapytałam. Kompletnie nie wiedziałam o co może chodzić.

-To, że jestem zadrosny. Jestem cholernie zazdrosny.

✨next days | ni-ki nishimura riki enhypen✨Where stories live. Discover now