Rozdział 5

126 6 5
                                    

*Camila*

Przyjechała do Stark Industries. Nie chciała iść na macierzyński. W ciąży z trojaczkami też pracowała, dopóki brzuch jej pozwalał. Siedziała w swoim gabinecie i wypełniała jakieś dokumenty. Ku jej zdziwieniu przyszedł listonosz. To było dziwne, bo w firmie zwykle załatwiali sprawy mailowo. 

- Dzień dobry, mam list do pana Starka - powiedział mężczyzna.

- Jestem jego asystentką i żoną, przekażę mu - powiedziała Camila. 

Listonosz wręczył jej list, dał pokwitowanie do podpisania i po tym wyszedł. Wtedy spojrzała na list i zobaczyła, że przyszedł z więzienia, a nadawcą była Pepper Potts. Zdenerwowała się, jak ona śmiała napisać do Tony'ego po tym co zrobiła? Miała ochotę podrzeć ten list i nic nie powiedzieć o nim mężowi, ale powstrzymała się. Wzięła głęboki wdech na uspokojenie i włożyła list do torebki. Da go Tony'emu jak wróci do domu. Umówili się, że będą na zmianę jeździć do firmy, żeby któreś z nich zostawało z dziećmi.  O 14:00 pojechała w końcu do domu. Nadal myślała o tym liście, zastanawiała się co w nim jest. Dojechała do willi, wysiadła w garażu, wzięła torebkę i poszła do salonu, gdzie Tony bawił się z trojaczkami. Uśmiechnęła się lekko na ten widok. Pocałowała lekko męża, poczochrała synków po włosach i poszła do sypialni przebrać się w wygodniejsze ubrania. Po tym wróciła do salonu. Nie mówiła Tony'emu o liście. Powie mu potem, gdy chłopcy pójdą spać. Wieczorem położyli Jamesa, Bruce'a i Petera do łóżek i przeczytali im bajki. Potem wrócili do salonu i usiedli na kanapie. 

- Muszę ci coś powiedzieć - powiedziała Camila. 

- Co takiego? - zapytał Tony.

- Listonosz przyniósł mi list do ciebie - powiedziała, wyjmując go z torebki. - Z więzienia od Potts. 

- Co? Czego ona chce? - zapytał zdzwiony. 

- Nie wiem, nie otwierałam. Wzięłam go do domu, żebyś sam go otworzył, choć miałam ochotę go podrzeć i nic ci o nim nie powiedzieć - przyznała. 

- Nie miałbym nic przeciwko podarciu tego listu - stwierdził, ale otworzył list, bo ciekawość wzięła górę. Zaczął go czytać na głos:

Tony,

Nie wiem gdzie teraz mieszkasz, więc wysłałam ten  list na adres  Stark Industries. Piszę do ciebie, bo mam do ciebie wielką prośbę i mam nadzieję, że ją spełnisz przez wzgląd na to, co nas kiedyś łączyło. Chcę żebyś się za mną wstawił, bo mam możliwość wyjścia na przepustkę za dobre sprawowanie. Byłoby miło, gdyby udało ci się załatwić mi anulowanie dalszego wyroku. Wiem że chciałam zabić Camilę i wasze dzieci, ale zrobiłam to, bo cię kochałam i nie mogłam znieść, że wybrałeś inną zamiast walczyć o mnie. Właściwie nadal kocham, ale chyba nie mam co się łudzić, że będziesz znowu mój. Dotarły do mnie wieści o waszym ślubie. Wiedz że życzę ci szczęścia, choć wolałabym żebyś to szczęście dzielił ze mną. Jeszcze raz proszę cię o załatwienie mi chociaż przepustki, jeśli nie anulowania wyroku. Masz dobrych prawników i wiem, że daliby radę. Tęsknię za tobą mocno każdego dnia i żałuję, że wtedy cię odrzuciłam. Może teraz ja byłabym twoją żoną i matką twoich dzieci, a nie Camila. Bardzo mi zależy, żebyś mi pomógł. 

Całuję,

Pepper

- Ona jest bezczelna - stwierdziła Camila, gdy skończył czytać. 

Inhuman: Wojna z Thanosem||T.S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz