Kiedy ktoś z zespołu cię podrywa, a on jest zazdrosny

3.8K 88 10
                                    

Bang Chan (Hyunjin)

Chan od początku waszej znajomości wiedział i widział, że świetnie dogadujesz się z Hyunjin'em. Wiedział to też, gdy siedziałaś z tancerzem i śmiałaś się w najlepsze, mając w zamiarze robienie nowych projektów. Mimo to, że znał twoje podejście do innych mężczyzn (jak to poważnie brzmi) to i tak zapaliła mu się czerwona lampka o nazwie: "zazdrość". 
- [Y/I]nnie.... - zaczął, podchodząc do was i czochrając ci włosy. - Nie miałaś pracować ?
- Miałam. - odparłaś, patrząc na swojego chłopaka z dołu. - Zaraz zacznę. 
- Bylebyś nie pracowała po nocach. - pocałował cię w czubek głowy i uśmiechnął się.
Odchodząc, rzucił Hwang'owi spojrzenie, które mówiło: "nie dotykaj jej, nie jest twoja". Tancerz skinął szybko głową i wrócił do rozmowy z tobą...już nie aż tak pewnie.


Minho (Seungmin)

Siedziałaś na ławce w parku, czytając książkę i pijąc colę. Nie miałaś żadnych planów na dzisiaj, prócz tego spaceru z psem, który był już twoją rutyną.
- [T.I]. - podniosłaś wzrok i ujrzałaś Seungmina, więc do niego pomachałaś. - Co tak sama ?
- Tak jakoś. - posłałaś mu uśmiech i zrobiłaś miejsce na ławce. - A ty ? Wcześniej skończyłeś ?
- Tak. - pokiwał głową, głaszcząc wilczura po głowie. - Minho i Chan musieli zostać. Co czytasz ?
- Taki tam kryminał. - pokazałaś chłopakowi okładkę. 
Pogrążyliście się w rozmowie, śmiejąc się do rozpuku. 
- Fajnie się bawicie ? - głos Minho wyrwał was z kontekstu. - Dziewczynę mi zabierasz ? 
- Hyung, tylko rozmawiamy. - bronił się Seungmin. 
- Yhym. - mruknął starszy, całując się w policzek. - A ty mojego byłego męża bajerujesz ?
- Tak. - zaśmiałaś się. 


Changbin (Han)

Przyszłaś z Changbinem do studia, by dotrzymać mu, i pozostałym kompozytorom, towarzystwa. Przywitałaś się z Jisungiem i Chanem, i usiadłaś na kanapie za nimi, by nie przeszkadzać w pracy, która odwróciła uwagę mężczyzn od rzeczywistości. Co jakiś czas, rzucałaś im ciekawskie spojrzenia, zastanawiając się, co stworzyli i czy dane ci będzie tego posłuchać. 
- Koniec. - rzucił Jisung, przeciągając się i odwracając w twoją stronę na krześle. - Teraz czekamy, aż JYP to zaakceptuje.
- Musi. - odparłaś z uśmiechem. - A jak nie, to go pobiję. 
- Ja muszę jeszcze coś zrobić. - powiedział Changbin i wyszedł ze studia. - Poczekajcie na mnie.
Pokiwaliście głowami. 
- Jak tam w pracy, pani barmanko ? - zaśmiał się Han, siadając obok ciebie na kanapie. - Changbin hyung mówił, że jesteś najlepsza.
- Nie, to nieprawda. - zaprzeczyłaś. - On po prostu nie widział innych barmanek. 
- Jestem pewien, że Binnie hyung się nie myli. - stwierdził Jisung, opierając policzek na swojej dłoni i wpatrując się w ciebie. - Szczęściarz z niego.
Zarumieniłaś się i odwróciłaś wzrok od rapera, uśmiechając się pod nosem. Nie spodziewałaś się takich słów od Hana.
- Może... - do studia wszedł Changbin i widząc twoje czerwone policzki, stał się podejrzliwy. - Coś mnie ominęło ?
- Rozmawialiśmy sobie. - powiedział Jisung, wstając z kanapy.
Posłałaś Seo uspokajające spojrzenie, któremu towarzyszył uśmiech.
- Mówiłeś, że możemy już iść. - powiedziałaś, wstając i podchodząc do swojego chłopaka i przytulając go. - Chodźmy.
We czwórkę opuściliście studio i udaliście się do vana, którym miał was zawieść do dormu.
- Jeszcze raz Jisung sprawi, że będziesz się rumienić, to go pobiję. - szepnął Changbin, głaszcząc cię po plecach. - Tylko ja mogę doprowadzać cię do takiego stanu.

Hyunjin (Jeongin)

Siedziałaś za swoim biurkiem w bibliotece, gdy do środka wszedł, ku twojemu zaskoczeniu, Jeongin. Uśmiechnął się do ciebie promiennie i podszedł. 
- Nie spodziewałam się ciebie tutaj. - powiedziałaś, podsuwając chłopakowi krzesło, na którym on usiadł. - Coś się stało ?
- Tak wpadłem. - odparł radośnie, rozglądając się po bibliotece. - Ładnie tu.
- Tak uważasz ? Hyunjin sądzi, że jest tu za staro...wiesz, samo drewno i takie tam sprawy. - powiedziałaś, również omiatając wzrokiem niestety pusty pokój. 
- Hyung się nie zna. - zażartował Yang, opierając łokieć na blacie biurka. 
Siedzieliście tak przez jakiś czas, póki drzwi do bibliteki się nie otworzyły, a do środka wszedł wcześniej wspomniany tancerz. Spojrzał na was, ciebie i Jeongina, pytającym wzrokiem.
- Dobrze się bawicie ? - zapytał, podchodząc do ciebie i całując cię w czoło. - A ciebie prosiłem, żebyś sprawdził czy wszystko jest tu ok, a nie jakieś szacher macher z moją dziewczyną robił.
- Hyung, nic się nie wydarzyło. - zaśmiał się Yang, robiąc mu miejsce. 
- I dobrze. - Hwang usiadł na wolnym krześle i spojrzał na młodszego ze sztucznym uśmiechem.


Han (Bang Chan)

Nie umiałaś zrobić tego zadania...Han też nie, więc co ? Czas na telefon do przyjaciela, którym został mianowany Chan. Zabrałaś zeszyt i podreptałaś do kuchni, gdzie przebywał wspomniany idol.
- Chan oppa (*żyg*) pomożesz ? - zapytałaś, pokazując, będącemu w połowie jedzenia ciasta, liderowi zeszyt. 
- Jasne. - odstawił talerzyk i usiadł na krześle, klepiąc miejsce obok siebie. - Co my tu mamy.... Logarytmy. Paskudzctwo. 
- Wiem...niestety sprawdzian sam się nie napisze. - westchnęłaś.
- Dobra, więc tak... 
Chan zaczął ci wszystko powoli tłumaczyć, pokazując przykłady i inne pierdoły potrzebne do tego tematu. Z jednej strony myślałaś, że umiesz, ale z drugiej, chuj, nie umiałaś. 
- Nie umiem. - mruknęłaś, opierając czoło o ramię lidera. - I się ni chuja nie nauczę.
- Będzie dobrze. - Chan pogłaskał cię po głowie. - Powtórzymy to raz jeszcze i będzie git.
Pokiwałaś głową, ale nie oderwałaś jej od ramienia Chrisa. Było ci wygodnie.
- A ja myślałem, że się tak pilnie uczysz. - nagłe pojawienie się Jisung'a w kuchni, sprawiło, że podniosłaś głowę i spojrzałaś na niego. - I ty, hyung. I ty przeciwko mnie ?
Chan rzucił mu pytające spojrzenie typu: "serio uważasz, że bym ci dziewczynę zabrał ?" i westchnął.
- Siadaj. - wskazał krzesło obok ciebie. - Obojgu wam to wytłumaczę.
Rumiany Han zajął miejsce wskazane przez lidera i zaczął uważnie słuchać.


Felix (Minho)

Zostałaś zaproszona przez Felixa, by obejrzeć trening trójki tancerzy, znanych jako Dance Racha. Niestety, Hyunjin się pochorował, więc nie przyszedł, ale to nie zatrzymało pozostałej dwójki od pracy. Taki sposobem siedziałaś na podłodze i obserwowałaś tancerzy, którzy wykonywali któryś z kolei układ. Z twojej perspektywy, wszystko wyglądało idealnie, ale oni co chwilę zatrzymywali muzykę, coś ustalali i tańczyli od początku. 
- 10 minut. - powiedział Minho, zatrzymując piosenkę.
- Tak jest. - Felix zasalutował i usiadł obok ciebie na podłodze. - Jak ci się podobało ?
- Jesteście niesamowici. - rzuciłaś z uśmiechem. - Nie wiem co wy chcecie jeszcze ćwiczyć. 
- Oj ty. - Minho położył głowę na twoim udzie i spojrzał na ciebie. - Jeszcze mało wiesz.
Pstryknął cię w nos ze śmiechem. 
- Ale spokojnie, oppa Minho cię nauczy. - przewróciłaś oczami i spojrzałaś na Felixa, który przygryzał wnętrze policzka.
- Hyung... - jęknął znudzony Australijczyk. - Ty masz swoje koty. Im wszystko wytłumacz. [T.I.] zostaw mnie. 
Przytulił się do twojej ręki, kładąc brodę na ramieniu, cały czas rzucając chłodne spojrzenie w stronę starszego.


Seungmin (Felix)

Razem z Kimem postanowiliście coś upiec, więc od jakichś 10 minut staliście w dormowej kuchni, zmagając się ze składnikami. 
- Wołamy Felixa ? - zapytał Seungmin, a ty skinęłaś głową. - To poczekaj chwilę.
Wokalista podszedł do schodów i głośno krzyknął imię młodszego Lee, który chwilę później był w kuchni. Zaśmiał się i wziął się do pracy, sprawnie dodając do siebie produkty i mieszając je. Gdy w misce powstał biały krem do ciasta, musieliście poczekać aż biszkopt ostygnie.
- [T.I] patrz. - Felix wskazał palcem coś za oknem, więc odwróciłaś głowę w tamtą stronę, ale nic nie widziałaś.
- Tam ni...
Spojrzałaś na chłopaka i dostałaś kremem w nos. 
- Teraz jesteś jeszcze słodsza. - zaśmiał się Lee.
- Felix, sprawdź czy nie ma cię w salonie. - polecił chłodno Seungmin, obejmując cię w talii. 


Jeongin (Changbin)

Wróciłaś ze szkoły, ale nawet nie zdążyłaś umyć rąk, bo zadzwonił twój telefon. Wyciągnęłaś go z tylnej kieszeni spodni i odebrałaś.
- Jeongin... - zaczęłaś, ale przerwał ci głos maknae.
- Przyjedziesz ? - zapytał. - Proszę ?
- On my way. - rozłączyłaś się i wyszłaś na dwór, gdzie wsiadłaś do auta, tak zaliczyłaś egzamina na prawko, i udałaś się w stronę dormu chłopaków.
Nie zdążyłaś nawet poprawnie zaparkować, bo Changbin wybiegł z budynku, otworzył drzwi auta, wyciągając cię z niego bardzo szybko. Przerzucił cię sobie przez ramię i zaczął uciekać.
- Hyung !!! - Innie po chwili również znalazł się na dworze. - Oddaj mi [T/I]. 
- Jest zbyt cenna. - odparł raper.
Po tych słowach, nie zdążył nawet zrobić dwóch kroków, bo Yang znalazł się przy was. Szybkim ruchem zdjął cię z ramion starszego i zasłonił swoim ciałem.
- [T/I] jest moja....znajdź sobie swoją. - I.N pokazał Seo język i, przytulony do twoich pleców, udał się do domu.


Stray Kids - Reakcje i one shot'y.Where stories live. Discover now