Eldarya NE - odcinek 3

245 21 89
                                    

Helołłłł!

Jezuuu, dawno nie byłam tak szczęśliwa po odcinku.

NIE BYŁO ŹLE!

Porównując z odcinkiem 1 i 2 jest dobrze! Jest bardzo dobrze... Znaczy  nie było fajerwerków, ale było git. Mi się podobało, chyba przez to, że drugi raz zakochałam się w postaci.

Mówcie co chcecie, ale ja dalej kocham Lance'a xDDDD

Gdy go pierwszy raz zobaczyłam było oczywiście "O ja pierdole" i zakrywanie monitora, ale... Mój strach był na wyrost. JEST GIT! A ja czym dłużej na niego patrzę tym bardziej mi się on podoba...

Skoro o nim gadam wypadało by go tu dać, więc proszę:

Skoro o nim gadam wypadało by go tu dać, więc proszę:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Nawet teraz mi się ryj cieszy XD

Ustawiłam go już nawet na WS XXDDDDDDDDDDD

Dobra już się uspokajam i przechodzimy do opinii o odcinku.

Przed pojawieniem Lance'a, czyli w pierwszych minutach gry było nudno.

Garnek miał napady agresji, wyżywała się na każdym, a każdy w tym odcinku "kazał jej się leczyć", czyli odsyłali ją do Ewelein.

Z realcji Eriki na naszego smoka się nawet cieszę, bo myślałam, że Beemoov nie zrobi walki, czy chociaż Garnek go nie uderzy, a tu proszę! Pierwsze co zrobiła to chciała się z nim bić i nawet go zabić! 

Nie będę oszukiwać, że po tym odcinku szanuję naszą Gardzie i uważam ją za mniej oderwaną od rzeczywistości.

Ale później totalnie się wkurwiłam... Nie na nią, ale na każdą jebaną postać, bo nikt nie był w stanie postawić się na miejscu Gardzi czy ją zrozumieć. Każdy, a już szczególnie Huang Hua, która właśnie powinna była ją zrozumieć, mówił "Ogarnij dupę, uspokój się, on jest, bo Huang Hua uznała, że się zmienił i my jej wierzymy". Zresztą powód, że nagle zrobili z niego sojusznika... Rozumiem, że beemoov mogło to tylko wyjaśnić na zasadzie "on żałuję, odpokutował wszytsko, bo jest przydatny", ale to pozostawia niesmak. 

Oczywiście jestem #TeamLance, ale... Ten typ chciał wszystkich zabić, zniszczyć Eldzie DLA WŁASNEGO WIDZIMISIĘ, więc o czym my mówimy? A tu nagle dowiadujemy się, że przesiedział kilka miesięcy do roku, potem Huang Hua z braku ludzi postanowiła go wypuścić i wytłumaczyła, że on się zmienił... No kurwa zajebiste. To teraz my zróbmy to z każdym przestępcom na dożywociu...

I mimo wszystko każdy podchodzi do niego z rezerwą, ale go szanuję, bo jest NAJLEPSZYM wojownikiem i kilka razy się dla nich poświecił.

Rozwala mi też mózg to, że Garnek uratował świat a jakby nie patrzeć to mieszkańcy K.G. bardziej szanują POKUTUJĄCEGO przestępcę.

Ale jest to faktycznie całkiem podobna sytuacja do Leiftana... On też był zły, zabijał (Lance ma na swoim koncie więcej ofiar - fakt), ale mu wybaczyli... 

Moja opinia o Grach BeemoovWhere stories live. Discover now