Opinia o dennej twórczości Beemoov

150 17 4
                                    

Hejka!

Jak widać - żyje.

Przyszłam tutaj o sobie przypomnieć i ponarzekać, a jako, że brakuje mi wręcz siły pisać o każdym odcinku Eldaryi pojedynczo, powstaje to co właśnie będziecie mieli (nie) przyjemność przeczytać, super prawda?

Wyleje wiadro pomyj na nasze kochane studio, super by było jakby mógł przeczytać to ktoś od nich, bo czuje się nieco jak "głos ludu" pisząc to wszytsko XD

Jeszcze zanim zacznę: tutaj macie miejsce dla wielkich obrońców bimóf ----->

Pozwolę sobie też nawiązać do informacji zawartych w wypowiedzi jednego ze scenarzystów odnośnie krytyki która spływa m.in. na Eldzie.

Tak dobrze czytacie - (Dla niewtajemniczonych) Eldarya posiada kilku scenarzystów, ale o tym zaraz.

Zacznijmy od tego co znajduje się w tym "dziele"... No cóż. Ciężko w sumie powiedzieć, że coś tam się dzieje.

Fabuła ciągnie się tak nie miłosiernie i ile posiada gówno dialogów...

Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, którego nie nudzi fabuła i nie ma realnej ochoty przeklikiwania dialogów "by skończyć te katorgę".

Ok, nie jestem odpowiednią osobą by na to narzekać, w końcu u mnie fabuła dzieje się za szybko (mówię o swoich opowiadaniach - nie znasz? Zachęcam do zapoznania się z "Arią" czyli ff ze świata Eldzi na drugim profilu 324Pikachu )

Ale jeśli po raz któryś czytamy wątek, który jest wprowadzony i przekazany w sposób jakby dopiero się pojawił, to aż rzygac się chce.

Ilustracje też są do dupy, gdyby nie były czy powstawała by petycja z prośbą żeby je zmienić? XD

Nawet sceny z WS pozostawiają wiele do życzenia, bo są płytkie, krótkie i zdarza się ze ilu robi ktoś kto nie czytał scenariusza.

Bo jak inaczej wyjaśnić chociażby ilu z 12 odcinka z Lansem? Typiara kładzie się OBOK a nagle z dupy maja splecione palce i znajduje się między jego nogami, oboje "siedzą" mimo że było powiedziane ze leżą. I o takich szczegółach nie jest wspominane...

Tak czepiam się szczegółów, czyli nic nowego.

Na prawdę nie czuję między Garnkiem a WS chemii. Tak samo zresztą jak było z WS w SFU poza Natanielem.

Są jakieś przeskoki i nagle zostajemy w sumie uwikłani w relacje z postacią...

Żałosne.

I to wieczne powtarzanie "byliśmy wrogami, on się zmienił, a ja go teraz kocham ❤️❤️❤️" To się kurwa robi nudne!

Ludzie ogarnijcie się, bo ile kurwa można?

Sceny z Nevra o ile pamiętam wyglądają lepiej i jest ta chemia, jakąkolwiek ale jest. W końcu mógł być naszym ukochanym w TO.

Dobra to teraz przejdźmy to skomentowania wypowiedzi pana scenarzysty. (Dla na prawdę ciekawych mogę podesłać link, ale tekt jest po francusku w sumie co to za problem jak mamy Google, nie?)

Pan ogólnie jest oburzony tym całym hejtem, ale jego można było uniknąć na wiele sposobów. Słuchać chociaż głosu ludu, który zaczyna krzyczeć ze fabuła nie istnieje, a ilu są koszmarne.

Bardzo wiele osób które kiedyś chwaliły Eldarye zaczęły ja krytykować, a beemoov nic sobie z tego nie robi, a gracze uciekają.

Powtarzające się eventy w ich czołowych grach wcale nie pomagają, zresztą i te gry potrafią nie być idealne... Wielkanocny event i łapaniem motyli... Czy tylko ja słyszałam dokładnie te same dźwięki co przy poprzedniej wersji tej gry, czyli przy łowieniu ryb? Od kiedy siatka na motyle wydaje dźwięki jakby była zamaczana w wodzie mimo, że jej nie dotyka?

Jeszcze zanim zacznę konkretnie odwoływać się do wypowiedzi napisze - do autora nic nie mam. Oceniam tylko jego prace i to co mowi, osobiście go nie znam.

Już na początku scenarzysta uważa, że nie wiemy jak wygląda proces powstawania. Myślę, że nawet "wattapadowa ałtoreczka" ma trafne spostrzeżenia i wyobraźnię, że na to składa się dużo pracy, a najprostrzy to stworzyć obraz w głowie (samemu, według wytycznych czy za pomocą "burzy mozgów), naszkicować go i później opisać i ubarwić. Można to też robić na tak zwanym spontanie, ale raczej nie o to tej osobie chodzi.

Uwaza również, że odbiorcy uważają, że siedzą obok siebie i piszą.

Oczywiście tak nie jest, ale nawet w kilka osób można to dużo lepiej spiąć, żeby nie było takich dziur i powtórzeń, bo w ich przypadku wygląda jakby oni nie czytali pracy, którą kończą po kimś tylko piszą a później jeszcze ktoś inny to jako tako stara się skleić jedno z drugim.

Zresztą obecnie istnieje wiele sposobów komunikacji, chyba tego im nie zabraniają między sobą.

Na prawdę jakby im zależało na tym świecie, byli by w stanie chociaz w minimalnym stopniu orientować sie w świecie, w tym co było i to co napisał wcześniej ktoś inny.

Nie czuć też u nich pasji do tej historii... Nie wierze ze można kopać tak wątek romansu jak oni to robią chociaż właśnie to w tej grze chodzi.

Relacja z WS powinna być na równi fabuły, wiadomo nie bez przesady w jej ilość, ale powinni pozwolić nam poczuć że ten wątek jest na prawde ważny, a nie mamy wrażenie wymuszenia go.

Narzeka też na ograniczenia.

Okej rozumiemm, że je mają: słownictwo, ilość słów, nawet czas, ale to co wychodzi to dramat i dla mnie coś nie pojętego, ale ja to ja XD

Jestem osobą która jak ma wene potrafi pisać przez kilka godzin a potem mieć zastój na tydzień czy dłużej, ale prawda jest taka, że tam żaden odcinek, wątek, rozwiązanie czy głupia rozmowa z postaciami nie jest dobra.

Nie jestem w stanie powiedzieć nic dobrego na temat odcinków Eldarya NE. Nic.

Mam pustkę.

No dobra nieco kłamie, potrafią mnie zaciekawić tylko zakończeniami, co miało obecnie miejsce tylko w dwóch odcinkach z dwunastu.

Swoją drogą, wybaczcie za wtrącenie, autor tekstu, który obecnie komentuje bardzo dużo odwołuje się do kinematografii i procesu powstania filmów, aż mam wrażenie, że czytam coś nie związanego z tematem XD

I jeszcze uzasadnienie złożoności powstania takich tworów...

Tak, wiemy że to nie jest pięć minut, ale uważam, że powinien mówić o swojej pracym, a nie całym procesie. Bo to jego słowa są czymś co leży a nie mechanika gry...

Prawda jest taka, że wszędzie licza się wyniki, a nie to jak to jest robione.

To jego "wypociny są słabe" reszta jest ok, a to on odpowiada po części za najważniejszy apekt... za fabule i jej przedstawienie...

Oczywiście możecie mnie jebac jak się ze mną nie zgadzacie, bo można też uznać, że robię tu trochę, coś w stylu "nie wiem a się wypowiem", nie będę ukrywać. Nie byłam w takiej sytuacji, jak ci ludzie, ale tak jak mówię licza się słowa i przekaz - który w sumie nie istnieje.

Prawda jest też taka, że ludzie nie są w stanie na siłę szukać pozytywów w czymś słabej jakości. No niestety nawet w czymś zajebistym jak się coś zepsuje ludzie będą w większości patrzeć na te zła rzecz.

Bo takie rzeczy lepiej zapamiętujemy, taka jest nasza natura.

Osobiście jestem w niemałym szoku, bo autor uważa, że mimo wszystko akcja która jest, nie jest rozciągnięta? Błagam dajcie mu zagrać w te grę i niech jeszcze raz  wszystko przemyśli...

Oczywiście o ile dobrze zrozumiałam wypowiedź.

Ciągnące się przez wieczność i powtarzające się myśli Garnka nie są akcją, a właśnie rozciąganiem fabuły.

Dodatkowym strzałem w kolano jest, o ile wiem, odsunuęcie Chino od projektów, przez co ma niej dogadania.

Wiadomo i ona ma "Co nie co za uszami", ale same jej arty Lance'a i Nevry z jej Ig, pokazujące jej wersje tych postaci dają nie wielka iskrę nadziei, że jest tam ktoś "wiedzący co robi".

Te arty jej są super, do innych można się przyczepić, ale wolałabym jej kreskę niż "mange", która mamy obecnie.

Moja opinia o Grach BeemoovOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz