SFU - odcinek 16

288 12 170
                                    

Cześć! Co tam u was? U mnie dobrze xd

Na początku mam do was pytanie... Może chcielibyście znać moje zdanie na temat jakieś sytuacji z gier Beemoov, czy może jakiejś postaci (liczą sie też pytania dotyczące SF liceum!) lub po prostu macie do mnie jakieś pytanie? Jeśli tak, to piszcie tu swoje pytania, bo szczerze nudzi mi się i nie mam co robić xd

Dobra, ale przejdźmy do odcinka...

Od razu mówię... Odcinek oglądałam z trzema WS: Kastielem, Rayanem i Natanielem (dokładnie w takiej kolejności xd). Co chodzi o Hyuna i Priye... tym razem chciałam obejrzeć odcinek również z nimi, ale nie chce mi się czekać x czasu by obejrzeć odcinek z Priyą, a co chodzi o Hyuna... Na polskim YT nie mogę znaleźć kogoś kto by ogrywał jego ścieżkę...

Odcinek jest bezpośrednią kontynuacją poprzedniego odcinka, co moim zdaniem jest zdecydowanie na plus. Niby było wiadomo, że Beemoov będzie kontynuować ten wątek, ale w sumie znając ich nie było 100% pewności, że nie będzie time skipu...

Pierwszą rzeczą, która mnie zdenerwowała w tym odcinku (niby trochę później powinnam o tym napisać, ale przed obejrzenie odcinka widziałam ilustracje stąd to wtrącenie) jest to, że Nataniel jest bardzo poobijany jakieś rany na twarzy, PODBITE OKO, a dwa dni później co? Magicznie nic nie ma! Serio po dwóch dniach wszystko znika i chłopak tylko kuleje? No błagam...

Wróćmy już do fabuły, czy tam tego co się dzieje xd
Zirytowało mnie trochę stwierdzenie blondasa, że nic mu nie jest po pchnięciu nożem, a mówiąc jaśniej chodzi o to, że chłopak wie, że to nie groźne, bo nie naruszył organów...

Skąd on mógł to wiedzieć? Rozumiem, że wtedy było by większe krwawienie, ale no...

Mimo to gratulacje dla Beemoov *klaszcze* za pokazanie realnej reakcji człowieka w takiej sytuacji. Na prawdę moment rozmowy z Su, gdzie sprzeczają się jest bardzo naturalnie napisany, mogli to skopać, ale tego nie zrobili, a Beemoov rzadko się coś udaje...

Sporo osób, szczególnie uwikłanych w lewe interesy, nie chciało by pomocy od osób z zewnątrz.

Ktoś może uznać "ej, ale Beemoov, aż tak źle nie pisze, że mogli to zepsuć, więc czym się tu zachwycać", niby prawda, ale po tym co ostatnimi czasy serwuje nam to studio zaczynam się cieszyć z tak małych rzeczy, bo mało jest momentów dobrych w tej grze, tzn. nie momentów, a dialogów 😅

Kurde teraz sobie uświadomiłam, że ta scena wywołuje we mnie różne odczucia, niby jestem zła o to co powiedziała postać, a zaraz jaram się dialogiem...

Hehe powstaje parabola 😂

Jako, że przed chwilą pochwaliłam pszczółki to teraz czas na kolejną rzecz, która mnie wkurwiła.

Nataniel nagle naskakuje na Su, że cała ta sytuacja to jej wina, bo kazała mu iść na gliny.

Ale czy serio jest sens oskarżać o coś takiego bezmózgą Su? Mógł jej przecież nie posłuchać lub być ostrożniejszy. Sam podjął decyzję więc wina jest tylko po jego stronie.

Chyba z naszej paraboli nic nie wyjdzie, bo teraz znów mam te wkurwiającą część, a mianowicie...

Jak cała sytuacja może trwać kilka godzin? Tego nie rozumiem. Sytuacja w siłowni trwa góra pół godziny, a w szpitalu nie ma nic o tym, że długo czekają... O tym, że trwało to kilka godzin powiedziała nam Amber.

Mnie osobiście to wkurwiło, bo ona niemal od razu po przybyciu do szpitala dzwoni do Amber... No kurwa tego nie pojmuje -.-

Później jest sytuacja gdzie Amber się obwinia o wszystko, bo ona raz spróbowała narkotyków, dlatego jej brat zaczął je podmieniać. Dla mnie mogli by za to zabić Amber, nie płakałabym za nią XD

Moja opinia o Grach BeemoovWhere stories live. Discover now