Jeff: Ej, widział ktoś Smiely doga? Nie mogę go znaleźć, a zawsze jak wyciągam smycz to jest już przy mojej nodze
E.J.: *je nerke i odwraca się w stronę Jeffa* Ja tutaj tylko jem
Jeff: Nie widziałem żebyś gdzieś wychodził po nerki
E.J.: Nie, nie zjadłem nerek psa
Jeff: Mhm na pewnow zupełnie innym pokój
Toby: Myślisz, że zauważą? W końcu i tak kiedyś będą go szukać...
Sally: Póki co, my się bawimy z pieskiem! *zaczyna drapać po brzuchu Smiley doga*