Olivia obudziła się rano nad książkami i pierwsze co, spojrzała na notatnik. Była nowa wiadomość! Przeczytała ją i uśmiechnęła się do siebie.
Nie nudziłam się, byłam na średnio udanym spotkaniu, a ty? Spotkamy się dzisiaj?
*******
Odpowiedź brzmiała "tak".
Gdy wybiła godzina piętnasta, Olivia przeteleportowała się na wzgórze nad Londynem, tam mieli się spotkać, Draco już był. Uśmiechnęła się do siebie szeroko i pobiegła w jego stronę. Chłopak stał tyłem do niej obok ławki, oglądając widoki. Blondynka już chciała na niego skoczyć z zaskoczenia, lecz dotarło do niej, że skończyłoby się to jego upadkiem z klifu. W ostatniej więc chwili zatrzymała się i pocałowała go delikatnie w szyję od tyłu.
Malfoy odwrócił się w jej stronę i przytulił ją do siebie składając czuły pocałunek na jej głowie. Co się do cholery z nim dzieje, gdzie podział się bezuczuciowy Malfoy? - myślała Olivia. Oczywiście o wiele bardziej wolała go w tej wersji.
- Mam do Ciebie pytanie. Myślę, że znam już odpowiedź, lecz wiedz, że jestem tradycjonalistą i potrzebuję Cię, abyś powiedziała to na głos. - powiedział zerkając na nią.
Dziewczyna zmarszczyła brwi i skinęła głową w geście, by mówił dalej.
- Chcesz być moją dziewczyną?
Sposób, w który wypowiedział słowo "moją", przyprawił blondynkę o dreszcze. Czy chciała być dziewczyną Draco? Oczywiście, że tak, kto by nie chciał? Tyle, że ona naprawdę żywiła do niego uczucia i to, jaką miał reputację nie miało najmniejszego znaczenia.
- Tak - odpowiedziała dopiero po chwili, by wprawić go w lekki stan niepewności.
Chłopak podniósł lekko jej głowę za podbródek i ucałował ją delikatnie w usta.
- Nawet nie wiesz, jaki jestem szczęśliwy - odpowiedział - Może i to za wcześnie na słowa "Kocham Cię", lecz wiedz, że w Twojej obecności czuję się inną osobą, lepszą wersją siebie. Nie oczekuję, że cokolwiek na to odpowiesz, zdaję sobie sprawę z tego, jak niezręcznie musisz się teraz czuć - zaśmiał się pod nosem - Po prostu musisz wiedzieć, że nie masz żadnej konkurencji.
Prawdopodobnie chodziło mu o Pansy. Skąd wiedział, że Olivia ciągle się do niej porównywała? W każdym razie właśnie tych słów potrzebowała aby poczuć się pewniej w nowej sytuacji. Była w związku. W relacji z Draco, chłopakiem, który jej się podobał, a ona zupełnie niespodziewanie spodobała się jemu. Ta myśl przyprawiała ją o miłe dreszcze.
- Wiesz, w przyszłości chciałbym tu zamieszkać - zmienił temat i zerknął na nią - Wybudować dom i zamieszkać w nim z rodziną.
- Wow, ale wyznanie - skomentowała dziewczyna powstrzymując śmiech. Może i było to niedojrzałe, lecz nigdy w poważnych momentach nie umiała zachować się adekwatnie.
Draco pokręcił głową z lekkim uśmiechem i znowu spojrzał na widoki.
- Szykuje się na wojnę - powiedział po chwili ciszy.
Olivia zmarszczyła brwi i spojrzała na niego.
- Wojnę? Jaką wojnę?
- Śmierciożercy planują przejąć Hogwart - wyjaśnił Malfoy - Czarny Pan już zaczął szukać Potter'a po tym, jak dostał przepowiednię. Muszę Cię poprosić, abyś nie wracała w przyszłym roku.
- Co? To niemożliwe, a OWUTEM'y? To przecież ostatni rok, bardzo ważny..
- Ważniejsze jest dla mnie Twoje bezpieczeństwo.
![](https://img.wattpad.com/cover/240407927-288-k686652.jpg)