34th

6 0 0
                                    

Impreza Esme przyszła dość szybko, na szczęście Olivii i Adrianowi udało się wszystko zorganizować. Spotkali się dwie godziny przed wydarzeniem aby udekorować dom chłopaka. Porozwieszali balony, wstążki i wielki napis "Wszystkiego najlepszego". Rozstawili również przekąski i odsunęli meble do ścian, aby zrobić więcej miejsca na parkiet. Marzeniem Esme był koncert Fatalnych Jędz i Adrian robił wszystko co w jego mocy by załatwić jej to na urodziny, lecz niestety zespół był akurat w zaplanowanej trasie. Zamiast tego on i Olivia utworzyli długą playlistę na cały wieczór piosenek Jędz i nie tylko.  

Olvia tego wieczoru ubrała.. sukienkę. Ostatnio miała ją na sobie podczas pierwszej randki z Draco i jemu bardzo się w niej podobała, lecz ona sama nie zmieniła zdania na ten temat. Wciąż była przekonana, że wygląda w niej źle, lecz wiedziała że na widok jej w sukience, Esme zaniesie się serdecznym śmiechem i poczuje się jeszcze bardziej specjalna, a o to właśnie Olivii chodziło. Poza tym Draco również tam będzie i na pewno ten widok, na jego ustach również spowoduje uśmiech. No i zaskoczy go. Nareszcie role się odwrócą.

Jej sukienka tym razem nie miała falbanek. Była prosta, nieco ponad kolana i oczywiście zielona. Do tego ubrała bransoletkę, którą Draco dał jej na urodziny. Makijaż zrobiła sobie sama i znowu postawiła na kreski, które miała podczas swojej imprezy. Włosy wyprostowała i popsikała się perfumami. 

Ona i Adrian rzucili się zmęczeni na kanapę patrząc na rezultat ich pracy. Ogromny salon przypominał teraz salę dyskotekową, udało im się wyczarować nawet kulę zwisającą z sufitu i ledy zmieniające kolor. Przybili sobie piątkę, lecz nie dane im było odpocząć. W kominku zaczęli pojawiać się goście. 

*************

Wszystko poszło zgodnie z planem. Esme bawiła się dobrze całą noc, reszta ludzi również. Olivia i jej najlepsza przyjaciółka urządziły konkurs pod tytułem "Kto wypije więcej shotów w tym samym czasie?" i wygrała oczywiście blondynka. Odkąd stała się pełnoletnia, piła więcej niż wcześniej, choć nie przesadnie, nabrała wprawy. 

- Będzie rewanż! - zagroziła Esme i zniknęła w tłumie swoich znajomych. 

Po imprezie oczywiście Olivia i Adrian sprzątali wszystko z pomocą skrzatów, o dziwo Draco również został chcąc odstawić ją później do domu i położyć do łóżka. Skończyli o czwartej nad ranem. Malfoy zgodnie z obietnicą wziął ją na ręce i ostatnie, co zapamiętałą, to uczucie teleportacji. 

Gdy dziewczyna zasnęła, Draco przebrał ją w piżamę, zmył makijaż wacikiem i położył do łóżka. Pocałował ją w czoło, po czym wrócił do Malfoy Manor, gdzie tradycyjnie zamknął się w pokoju i szybko zasnął. 

Next day

Olivia obudziła się o godzinie trzynastej. Głowa ją bolała, wczoraj znowu dużo wypiła i dużo rzeczy nie pamiętała, na przykład tego, żeby ktokolwiek odnosił ją do domu. W ogóle nie zdziwiło ją to, że ma na sobie piżamę, nie myślała o tym. 

Umyła się i zeszła na dół na śniadanie. Jeśli chodzi o rodziców, to temat Draco ucichł, od tamtego wieczoru nie został już poruszony. Było to na rękę obydwu stronom, rozmawiali normalnie, lecz nie za dużo. Raczej się mijali, wakacje nie obowiązywały ludzi pracujących. 

Gryzek, który doskonale wyczuł jej stan, do śniadania dołączył jej szklankę zimnej wody i eliksiru na ból głowy. 

Dziewczyna wypiła wszystko i wróciła do pokoju nie czując się na siłach aby spotkać się z Draco, miała świadomość, że wygląda okropnie. Na jego zapytanie w notesie o spotkanie, odpisała:

Nie disiaj, zle sie czuje

Tak więc cały dzień po urodzinach swojej najlepszej przyjaciółki spędziła w łóżku zasypiając co chwilę. 

ʏᴏᴜ sᴀᴠᴇᴅ ᴍᴇ || ᴅʀᴀᴄᴏ ᴍᴀʟғᴏʏजहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें