24th

6 0 0
                                    

Następnego dnia rano Olivia obudziła się w łóżku Draco z ogromnym bólem głowy. Westchnęła i przytuliła do siebie kołdrę czując, jak głowa pulsuje jej z bólu. Rozejrzała się i odkryła, że chłopak nie leży w jej łóżku, po chwili bezmyślnego gapienia się w przestrzeń, ujrzała go na sofie. Wstała z łóżka zgarniając pierwsze lepsze ciuchy po czym zamknęła się w łazience. Głowa strasznie strasznie ją bolała, a w gardle było sucho. Zacisnęła powieki chcąc pozbyć się uciążliwego pulsowania, lecz to nic nie dało. Postarała się przypomnieć sobie cokolwiek ze wczorajszego wieczoru, ale ostatnie co pamiętała, to pogawędkę z Adrianem. Miała nadzieję, że nie zrobiła niczego głupiego.. . 

Olivia nie piła często, jedynie okazjonalnie, ale chyba jeszcze nigdy po alkoholu nie czuła się tak źle, jak teraz. Musiała naprawdę dużo wypić, skoro ból był nie do zniesienia, a ona nic nie pamiętała. 

Wzięła zimny prysznic, który nieco ją orzeźwił i umyła zęby domyślając się, że alkohol czuć od niej na kilometr. Po ubraniu wyszła z łazienki i pierwsze co, sięgnęła po wodę chcąc  zlikwidować suchość w ustach. 

- Dzień dobry - usłyszała głos za sobą i odwróciła się szybko. Draco siedział już na swoim łóżku z papierosem, a jedyną rzeczą chroniącą go od całkowitej nagości, była kołdra owinięta w pasie - Jak samopoczucie? 

- Chujowo - odparła dziewczyna biorąc łyka wody - Czuję, jakby zaraz miała mi pęknąć czaszka

- Ja czuję się całkiem dobrze, alkohol dość powolnie mi wchodzi. 

- Taa, mi wręcz przeciwnie - Olivia dopiła wodę i odłożyła szklankę na stolik. Usiadła na kanapie zastanawiając się, czy aby na pewno niczego nie pamięta. 

Draco nie zamierzał wspominać o jej wczorajszym zachowaniu, o jej tańcu z Adrianem, a następnie brudnej gadki w stronę blondyna. Wiedział, że czułaby się niezręcznie słuchając tego, i choć chętnie pooglądałby jak się czerwieni, oszczędził jej tego wstydu. 

Ciekawiło go, dlaczego znalazł w sobie wczoraj tyle siły, by jej odmówić. Może i nie nalegała na nic aż tak bardzo, lecz zwykle pod wpływem jednej prośby, zgadzał się, jeśli tylko partnerka mu pasowała. Nie żeby Olivia mu nie pasowała, była piękna, bystra, nieprzewidywalna - miała wszystkie cechy, które on szczególnie cenił. Mimo wszystko jednak nie mógł patrzeć na nią jako na potencjalną kandydatkę na jego dziewczynę na jedną noc. Być może zbyt dobrze ją znał, był z nią zbyt blisko by tak przedmiotowo ją potraktować. I wiedział, że jej trzeźwa strona również nie zgodziłaby się na takie traktowanie, miała duże poczucie własnej wartości i nigdy nie dałaby się tak wykorzystać. Pomyślał, że zazdrości jej przyszłemu chłopakowi. 

Jego kontemplację przerwał skrzat, który zapukał i wszedł do pokoju ze śniadaniem. 

- Dzięki - uśmiechnęła się Olivia i zaczęła jeść - Kiedy będą Twoi rodzice?

Draco zerknął na zegar. 

- Powinni niedługo być, trochę sobie pospaliśmy - wstał i ruszył do wyjścia z pokoju, zdążył wcześniej założyć spodenki. Zszedł na dół chcąc sprawdzić, czy aby na pewno wszystko po imprezie jest na swoim miejscu. 

*******************

Przed południem, Shane teleportowała się na ulicę Pokątną, z której zeszła na Ulicę Nokturnu. W spodniach schowany miała mały nadajnik, który dostała od Artura. Ubrała się trochę inaczej niż zwykle, by nie wyglądać na grzeczną uczennicę - chciała by było widoczne, że swoją przyszłość "wiąże z ciemną stroną". 

Weszła do pubu i usiadła na wysokim krzesełku przed ladą. Barman zerknął na nią spode łba, po czym wrócił do wycierania ścierką kufla. W powietrzu unosiła się nieprzyjemna woń stęchlizny i alkoholu. Aby nie wyglądać podejrzanie, dziewczyna poprosiła o szklankę wody, po czym zaczęła dyskretnie rozglądać się za kimś podejrzanym, kimś, kto przypominałby śmierciożercę. Było to trochę trudne zadanie, gdyż tutaj praktycznie każdy wyglądał niesympatycznie i podejrzanie. 

ʏᴏᴜ sᴀᴠᴇᴅ ᴍᴇ || ᴅʀᴀᴄᴏ ᴍᴀʟғᴏʏOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz