33rd

5 1 0
                                    

Przez następny miesiąc rutyną Olivii stały się spotkania z Draco. Można by pomyśleć, że jej się to znudziło, lecz wręcz przeciwnie! Według niej każde wspólne spotkanie wyglądało inaczej, podczas każdego czuła się niesamowicie i nie potrafiła uwierzyć we własne szczęście. Oczywiście o swoim związku ze ślizgonem powiadomiła Esme, która wyskoczyła z pomysłem podwójnej randki. Olivia natomiast nie zgodziła się, wiedziała, że różnica między zachowaniem Draco przy ludziach a jego zachowaniem gdy są sami, jest duża. 

Rok szkolny oficjalnie dobiegł końca i zaczął się okres imprez siedemnastkowych. Żadna z nich do tej pory nie mogła się w ogóle równać z imprezą Olivii, przynajmniej według niej. 

Harry Potter spędzał ostatnie lato u Dursleyów. Wszyscy wiedzieli już, że wojna jest nieunikniona, nawet jego mugolscy wujkowie, dlatego właśnie wyprowadzali się jak najdalej zostawiając go tym samym samego. 

Śmierciożercy knuli intrygi złapania wybrańca. Mieli już pewność, kto nim jest, nie wahali się więc użyć przeciwko niemu swoich wszystkich sił. 

Ministerstwo Magii, które miało już nowego Ministra, Rufusa Scrimgeour'a, oficjalnie przygotowywało się do wojny. Powołało nowe biura między innymi Biuro Wykrywania i Konfiskaty Fałszywych Zaklęć Obronnych i Środków Ochrony Osobistej. Ministerstwo wydało również poradnik dotyczący obrony przed śmierciożercami.

Lipiec 1997

Olivia siedziała na swoim łóżku z Esme i żaliła jej się gestykulując rękami. Jej chłopak znajdował się właśnie na imprezie urodzinowej Pansy, na którą ona nie była zaproszona, (nie żeby w ogóle chciała przyjść). Niby mu ufała, jednak nie ufała tej ślizgonce, bała się, że ta go zmanipuluje i zaciągnie do łóżka, a ten pod wpływem alkoholu jej ulegnie. 

- Przysięgam, że pojadę do niej i jej wpierdolę, jeśli cokolwiek dzisiaj robili - mówiła wkurzona, jej przyjaciółka starała się ją pocieszyć. 

- Och przestań, on woli Ciebie od niej! Już dużo razy to udowodnił. 

- No właśnie nie do końca.. - zmieszała się blondynka - Z nią spał już jakieś sto razy a ze mną.. 

- Nie spaliście ze sobą? - uniosła brwi Esme, czego jak czego, ale tego po Malfoyu się nie spodziewała. Wydawał się raczej typem chłopaka, który już na pierwszej randce zażądałby czegoś więcej. - Kurczę, mówił Ci dlaczego? 

- Nie - westchnęła Olivia - Nie jestem żadną nimfomanką, nie potrzebuję tego tak bardzo, ale to dziwne, że nie chce ze mną nic robić, a jesteśmy już parą dwa miesiące.. 

- Spytaj go - podsunęła Esme. 

Blondynka spojrzała na nią jak na wariatkę. 

- Zwariowałaś? Wiesz jak bardzo to byłoby niezręczne? Dziękuję bardzo za takie rozwiązanie - prychnęła. 

- W związku trzeba być szczerym - upierała się brunetka - Po prostu to zrób, okej? Nie musisz tak wprost. 

- Dobra - po raz kolejny westchnęła Olvia - Spytam go dzisiaj, po imprezie ma przyjść od razu do mnie. Najpierw oczywiście wypytam go, czy nic z nikim nie robił, a potem spytam o to. 

- No i super. A teraz proszę, zmieńmy temat bo mam dość słuchania o Malfoyu. 

Jej przyjaciółka wręcz przeciwnie, lecz odpuściła, faktycznie powinna myśleć o czymś innym niż ciągle o swoim chłopaku. Temat przeszedł na urodziny Esme, które miały odbyć się za dwa tygodnie. Olivia potajemnie wiedziała, że Adrian organizuje dla niej imprezę urodzinową u niego, sama miała w niej dość duży wkład, zajmowała się zaproszeniami. Uzgadniała z jej chłopakiem listę gości i zupełnie przypadkowo umieściła na niej Malfoya. 

ʏᴏᴜ sᴀᴠᴇᴅ ᴍᴇ || ᴅʀᴀᴄᴏ ᴍᴀʟғᴏʏWhere stories live. Discover now