Spontanicznie...

817 71 12
                                    

- Halo? - spytałem przykładając telefon do ucha. Właśnie skończyłem nagrywać odcinek z Minecraft Ferajny.
- Hej Hubert! - usłyszałem radosny głos Julki w telefonie
- Cześć! Co tam u Ciebie? - spytałem podchodząc do okna, żeby się rozejrzeć
- Całkiem spoko - odpowiedziała - a u ciebie?
- Odprowadziłem Karola i nagrałem odcinek - powiedziałem - w sumie nic cieka...
- Przyjedź do mnie - przerwała mi
- Teraz? - spytałem i popatrzyłem na zegarek. Było po 18.
- No... a masz jakieś inne plany?
- W sumie nie... - przedłużyłem ostatnie "e"
- No właśnie - dodała Julka, a ja podrapałem się po karku.  Usiadłem na łóżku i przypomniałem sobie słowa jakie powiedziałem kilka godzin temu - "Zerwę z nią". Nie mogę... Przecież ona się załamie... ja też... z Julką to jest coś więcej od 2 lat.. a Karol? Dowiedziałem się wczoraj. A co jak to jest jakiś prank - halo? Jesteś tam?
- Jestem jestem!
- No to przyjedziesz do mnie? - spytała ponownie
- O-okej! - krzyknąłem - będę za 40 minut
- Super! Czekam - dodała - do zobaczenia
- Cześć - powiedziałem cicho i się rozłączyłem

Położyłem telefon obok siebie na łóżku i zakryłem twarz w dłoniach. Zamknąłem oczy i próbowałem poskładać moje uczucia w jedną całość.

W sumie gdybym powiedział Julce to dzisiaj ona nie będzie chciała mnie znać... ale z drugiej strony, gdy Karol się dowie, że nie powiedziałem jej prawdy, to on mnie znienawidzi... Nie wiem co mam robić. Nie chce żadnego z nich stracić...

Po drodze do Julki zatrzymałem się w kwiaciarni i wybrałem dla dziewczyny bukiet pudrowo-różowych tulipanów. Zapłaciłem ekspedientce i wróciłem do samochodu. Kwiaty położyłem na siedzeniu pasażera obok mnie i wyjechałem.

------------------------------------------------------------

Gdy dojechałem do domu Julki wysiadłem z samochodu i popatrzyłem na jej dom. Na podjeździe był tylko jeden samochód, należący do Julki. Czyli nie ma jej rodziców?
Wziąłem kwiaty z siedzenia obok i zamknąłem drzwi. Podszedłem do drzwi i kliknąłem dzwonek. Dziewczyna szybko mi otworzyła.

- Cześć skarbie - powiedziałem i ją przytuliłem. Kwiaty, które jeszcze przed chwilką znajdowały się za moimi plecami, były w mojej ręce pomiędzy mną a Julką - to dla ciebie
- Naprawdę?! - krzyknęła ucieszona - dziękuję
- Nie ma za co - powiedziałem a ona pocałowała mnie w usta. Oddawałem każdy jej pocałunek... chociaż wiem, że nie powinienem tego robić.
- Wejdź - zamknęła za mną drzwi - pójdę po wazon
- Okej - odpowiedziałem i ściągnąłem buty.

Wszedłem do pokoju dziennego i usiadłem na kanapie. Wyciągnąłem telefon. Miałem nieodebrane połączenie od montażysty. Napisałem do niego wiadomość, że dziś film zmontuję sam. Był aktywny, szybko odczytał wiadomość ode mnie. Położyłem telefon na stoliku przede mną. Po chwili przyszła Julka z wazonem, w którym już znajdowały się tulipany ode mnie. Położyła go na środku stolika i usiadła obok mnie.

- Jak było na wyjeździe? - spytała zarazem przerywając niezręczną ciszę.
- Całkiem całkiem - odpowiedziałem - nie najgorzej
- Akurat trafiliście na idealną pogodę - odezwała się i poprawiła sobie włosy - musimy kiedyś też się wybrać
- Tak - odpowiedziałem, żeby niczego nie podejrzewała. 

Julka była ubrana w krótkie, jasnoniebieskie spodenki jeansowe i biały top odsłaniający trochę jej brzucha. Włosy miała rozpuszczone.

- To oglądamy film? - spytała - na netflixie?
- Spoko - odpowiedziałem i położyłem się na oparciu fotela
-  Zobaczę jakie są
- Spoko

Julka włączyła Netflixa i znalezliśmy idealny film dla nas. Mimo, że wyrzuty sumienia nie dawały mi spokoju, próbowałem skupić się na filmie.

Siema. Napiszcie co sądzicie o takim potoczeniu się akcji i zostawcie gwiazdkę. Kolejny rozdział za nie długo.
Jak ktoś chce popisać to zapraszam na priv albo na discorda - TheShippers #8091.
PS napisałam najważniejsze informacje o nas, jako o TheShippers na tablicy na tym profilu. Więc jak ktoś byłby zainteresowany zapraszam ^ ^

Miłego dnia

I still love you Dealereq x DoknesWhere stories live. Discover now