❄ ROZDZIAŁ 14 ❄

195 19 3
                                    

LOKI POV.

Król Trzęsobrzuchacz rozkazał urządzić ucztę jak dla całego królestwa. Zdążyłem zauważyć, że dla niego każda okazja jest dobra aby uczcić ją biesiadą.

Wraz z Emily zajmujemy miejsca tuż obok Pary Królewskiej.

- Właśnie sobie uświadomiłem, że widziałem was na ślubie syna Odyna - zagadnął między posiłkami Hemvald. Mam tylko nadzieję, że nie widział mnie wtedy z Emily, bo wtedy mógłby zorientować się, że coś kręcimy.

- W końcu to mój brat, musiałem być na tym ślubie - powiedziałem próbując zachowywać się spokojnie.

- Owszem. Jednakże dziwi mnie fakt, że nie dogadywałeś się wtedy z ukochaną - powiedział i wskazał na dziewczynę - Tak, zauważyłem to.

- Prawda jest taka, że nie dogadywaliśmy się, ponieważ planowałem oświadczyny i troszkę się denerwowałem. A oświadczyłem się dopiero następnego dnia - wymyśliłem na poczekaniu - I kamień spadł mi z serca, kiedy powiedziała "Tak" - powiedziałem i chwyciłem ją za dłoń.

- Muszę przyznać, masz szczęście przyjacielu. Nie każdy ma zaszczyt być w związku z tak śliczną boginią - rzekł król - Piękna i młoda. Wiem, że nie powinienem pytać, ale ile Ty drogie dziecko masz lat? - zapytał. I tego właśnie się obawiałem.

- Tysiąc sto dwadzieścia - odpowiedziała bez zawachania. Ulżyło mi wtedy. Jeszcze chwila i byłoby po nas.

- Na ślubie Twojego brata - tym razem zwrócił się do mnie - Zauważyłem kilku Midgardczyków. Nie przeszkadzało Ci, że twoja ukochana z nimi rozmawia? W końcu ludzie to potwory - rzekł. Kątem oka zauważyłem, że Emily może zaraz wybuchnąć. Mam nadzieję, że się opanuje.

- Nie przeszkadzało mi to. Znam tych ludzi. Nie każdy człowiek jest potworem - odparłem.

- A dlaczego z nimi rozmawiałaś? - zapytał.

- Cóż, ludzie pierwszy raz odwiedzili Asgard. Drugiej okazji do ich poznania mogłoby nie być - rzekła spokojnie - No i lubię zawierać nowe znajomości.

- Anioł ci się trafił - powiedział do mnie. Wiedząc, że nie możemy ujawnić fakt, iż udajemy pocałowałem Emily w policzek. Mam nadzieję, że to rozwiało jego wszelkie o ile miał, podejrzenia.

- Cudownie razem wyglądacie - rzekła królowa, przypominając tym samym o swojej obecności. Jedynie się do niej uśmiechnąłem - Nie boisz się, że Loki Cię kiedyś okłamie? - spytała. Starałem się z całych sił, żeby nie przewrócić oczami - W końcu to Bóg Kłamstw.

- Na mnie jego kłamstwa nie działają.  Jestem już zmęczona. Pójdę już - powiedziała po chwili Emily - Jeśli chcesz, możesz jeszcze tutaj posiedzieć - zwróciła się do mnie.

- Służba! - zawołał Hamvald - Zaprowadzić gościa do komnaty - powiedział i po chwili Emily i dwóch służek już nie było.

Uczta u króla trwała jeszcze kilka godzin. Jedno muszę przyznać, jest przekonywujący. Jak nigdy mi się to nie zdarzało, dzisiaj troszeczkę wypiłem. Myślę, że to nie wielka cena za zdobycie zaufania. Trzęsobrzuchacz nie może odkryć prawdziwego powodu naszego pobytu tutaj. Mam nadzieję, że uda nam się znaleźć ten hełm szybko. Jednak w duchu czułem, że trochę tutaj zabawiny.

Po cichu kieruję się do komnaty. Emily pewnie śpi. Przez chwilę zastanawiałem się gdzie mam spać. Mamy jeden pokój. I najprawdopodobniej jedno łóżko, które jest teraz zajęte przez Birch. Jeśli bym się na nim położył mógłbym nie dożyć do rana.

Wszedłem do środka. Moje przypuszczenia się sprawdziły. Moim oczom ukazało się ogromne łóżko na którym już spała moja udawana narzeczona. Rozejrzałem się po pomieszczeniu w poszukiwaniu czegoś na czym mógłbym się przespać.

❄❄❄

Ostatni tydzień minął na zapoznawaniu się z Królem. Dalej mam wrażenie, że mi nie ufa. Obserwuje każdy mój krok. Muszę uważać, aby przypadkiem nas nie wydać. W końcu nie codziennie ktoś chce włamać się Królowi do skarbca.

Idziemy teraz do Wysokiego Gaju. Jest to miejsce gdzie dwa razy do roku, podczas równonocy wiosennej i jesiennej zbierają się wszystkie elfy z Alfheimu. Wiosenny festyn Freyi to wielki, trwający do świtu taniec, celebrujący powrót natury do życia. Natomiast jesienny festyn Freya to dożynki połączene z pełną przepychu ucztą, złożoną z wszelkich darów natury. Jak tak teraz sobie myślę, to cieszę się, że trafiliśmy na Festyn Freyi.

Wysoki Gaj składa się z około setki olbrzymich sekwoi o czerwonej korze. Drzewa są połączone mostkami i platformami, na których odbywają się festyny. Prowadzą do nich schody, wijące się wokół pni.

Oba festyny mają tak naprawdę ukryty cel - dostarczają kapłanom Freya i Freyi energii do rzucania mythali i innych potężnych zaklęć, najczęściej używanych do zapewnienia dobrych plonów, ochrony przed wrogiem albo zemsty.

Trzęsobrzuchacz jednak i w tym festynie urządzał uczty. Ale można było się tego spodziewać.

Dopiero teraz mogłem zobaczyć Emily. Królowa Arnora rozporządziła, że będę mógł ją zobaczyć dopiero wieczorem, podczas festynu.

Z początku nie poznałem Emily. Teraz naprawdę wyglądała jak bogini. Gdybym jej nie znał, uwierzyłbym, że nią jest. Miała na sobie czerwoną suknię. Osobiście uważam, że w zielonym wyglądałaby dużo lepiej.

Festyn rozpoczął się już na dobre. Pierwszy taniec należał do Pary Królewskiej. Następnie przyłączali się pozostali, w tym ja i Emily.

❄❄❄

- Myślisz, że coś podejrzewa? - zapytała dziewczyna dyskretnie wskazując na króla.

- Prawdę mówiąc to nie wiem - odpowiedziałem szczerze - Mam nadzieję, że nie.

- Wydaje mi się, że jednak tak. Nawet z nim dzisiaj nie rozmawiałeś - rzekła.
- Był zajęty przygotowaniami do festynu - odparłem.

- Patrzy na nas - powiedziała cicho.

- W takim razie trzeba rozmyć wszelkie podejrzenia - powiedziałem. Emily na moje szczęście zrozumiała o co mi chodzi. W innym wypadku mógłbym szykować sobie pogrzeb.

Zrobiłem krok w jej stronę, ująłem dłońmi jej twarz i złączyłem nasze usta. Prawdę mówiąc nie oczekiwałem żadnego ruchu z jej strony, więc byłem zaskoczony kiedy odwzajemniła pocałunek pogłębiając go jeszcze bardziej. Do tego zarzuciła ręce na moją szyję. Oderwaliśmy się od siebie kiedy zabrakło nam tchu.

- Toast za zakochanych! - zawołał Trzęsobrzuchacz.

💙💙💙

Wybaczcie, że przez pare dni (nie wiem ile dokładnie) nie dodawałam rozdziału, ale zbierałam informacje na temat dziewięciu krain, więc trochę mi to zajęło.

Mam nadzieję, że rozdział się podobał :*

W Obliczu PrawdyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz