Rozdział 53

2.9K 87 138
                                    

„Then at last, a voice in the gloom

Seemed to cry „I hear you;

I hear your fears,

Your torment and your tears."

Serce podeszło mi do gardła w momencie kiedy zobaczyłam nieruchomą postać siedzącą na kanapie. Nie miałam zielonego pojęcia co mam zrobić. Czułam jak strach zaczyna przejmować kontrolę nad moim ciałem. On wie, że w końcu zorientowałam się, że tu jest? Może powinnam udawać, że go nie widzę? Może powinnam spokojnie przejść koło niego a następnie biegiem ruszyć do wyjścia? Boże jak on się tu w ogóle znalazł?! Dlaczego mnie straszy?! Stałam sparaliżowana i patrzyłam na czarną postać bojąc się wszystkiego co mogło się wydarzyć w ciągu następnej chwili. Stałam jak wryta a wtedy on odwrócił głowę i nie mnie spojrzał.

-Nie bój się- powiedział cicho a ja wiedziałam, że jestem skończona.

-Jak tu?- nie mogłam skleić sensownego zdania.

-Dorobiłem klucz- wyjaśnił.

-Przecież miałeś być u mamy- powiedziałam bardziej do siebie niż do niego. Jakim cudem on wiedział, że przylecę? -Dlaczego tu jesteś? Skąd wiedziałeś?

-Jak mogłaś to zrobić?- zapytał z takim wyrzutem, że w moich oczach momentalnie zebrały się łzy.

-Skąd wiedziałeś, że przylecę akurat dziś? Dlaczego...

-Nie tylko za mną chodzą paparazzi- wyjaśnił powoli. -Dlaczego to zrobiłaś?

-Przerażasz mnie- wyszeptałam. Naprawdę mnie przerażał. Robił wszystko żebym się go bała.

-Myślałaś, że kiedy się dowiem będziesz tysiące kilometrów ode mnie? Kurwa! Ali! Myślałaś, że po miesiącu nieobecności nikt nie zrobi ci zdjęć kiedy nagle znajdziesz się w LA? Myślisz, że jestem głupi?! Że się nie domyślę po co tam poleciałaś?! Że nikt mnie nie poinformuje?! Wystarczyło, że tam zadzwoniłem rozumiesz? Jak kurwa mogłaś to zrobić?! Jak?!

-Przestań na mnie krzyczeć!- strach, smutek i wyrzuty sumienia. To czułam w tym momencie. Mimo tej całej psychicznej sytuacji umiał wzbudzić we mnie wyrzuty sumienia.

-Zostawiłaś mnie jak psa!- wrzasnął i w tym momencie łzy spłynęły mi po policzkach.

-Jak możesz tak mówić?! Nie widzisz, że zrobiłam to bo się ciebie boję?! Bo grozisz mi od ponad miesiąca, że się zabijesz?! Bo dzwonisz codziennie i po każdym twoim telefonie mam ochotę podciąć sobie żyły?! Nie widzisz jak bardzo nas to niszczy?!

-Dlaczego nawet nie próbujesz tego zmienić? Dlaczego uciekłaś i mnie zostawiłaś? Dlaczego kurwa jestem w tym sam?

-Harry nie mogę już tego znieść. Nie mogę. Nienawidzę cię całym sercem. Za wszystko. Dręczysz mnie, dzień w dzień a teraz robisz wszystko, żebym to ja czuła się winna. To nie jest fair!

-Ty kurwa nie jesteś fair! Popełniłem wiele błędów ale dałem ci milion powodów do tego, żebyś mi wybaczyła, żebyś zobaczyła że cię kocham i że jesteś dla mnie całym kurwa światem. I po tym wszystkim odchodzisz bez pożegnania i kurwa mówisz, że mnie nienawidzisz?

-Harry błagam cię, zrozum mnie...

-Nie rozumiem, właśnie chodzi o to, że nie rozumiem. Co mam zrobić? Jak bardzo mam się jeszcze starać? Ali nie uwolnisz się ode mnie. Nigdy nie dam ci spokoju. Zerwałaś umowę ale to nic nie da. Ode mnie się nie da odejść- wysyczał przez zaciśnięte zęby.

Turn To Stone- Harry Styles FFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz