Rozdział 32

5.1K 110 45
                                    

Rozdział dedykowany Adriannie! KOCHAM CIĘ!


Zanim otworzyłam oczy minęło kilka minut. Obrazy z nocy odtwarzały się na nowo w mojej głowie i wypełniały mnie jakimś dziwnym wewnętrznym spokojem. Nie wiem czy musiałam przeżyć coś tak cudownego by w końcu dotarło do mnie, że ja i Harry mamy coś prawdziwego, ważnego, że to wszystko ma sens. Cały czas czułam na skórze jego dotyk, zapach. Jego usta ucałowały niemal całe moje ciało, pocałował nawet moje blizny... To jak na mnie patrzył, dotykał, całował... To wszystko było takie delikatne i przepełnione miłością. Dzięki niemu pierwszy raz od dawna obudziłam się szczęśliwa. Otworzyłam oczy i od razu szybko zamrugałam przez jasność, która panowała w pokoju. Spojrzałam na Harry'ego, był odwrócony w moją stronę, spał i był odkryty... cały. Szybko oddałam mu nieco kołdry i przykryłam od pasa w dół. Wiem, że powinnam wstać i się ubrać bo zasnęliśmy nadzy, ale kiedy spojrzałam na jego twarz, na jego usta po raz kolejny nawiedziło mnie wspomnienie tego co zrobiliśmy w nocy. Gapiłam się na niego i rozkoszowałam tym widokiem chyba z pół godziny. W końcu postanowiłam wstać i się ubrać, zrobić śniadanie. Zanim to zrobiłam przysunęłam się do niego bliżej. Nie mogłam się powstrzymać i musiałam to zrobić. Przymknęłam powieki i najdelikatniej jak potrafiłam przycisnęłam moje wargi do jego ust. Nie chciałam go obudzić, ale nie umiałam pohamować tej pokusy i po prostu musiałam to zrobić, to był impuls i nie mogłam go zwalczyć.

-Hej- wymruczał a ja automatycznie miałam ochotę przywalić sobie w twarz za to, że go obudziłam.

-Hej- wyszeptałam pełna wyrzutów sumienia, że mój buziak przerwał jego sen. Wiedziałam, że Harry się nie gniewa bo uśmiechnął się szeroko i przyciągnął mnie do siebie. Leżeliśmy przytuleni jakiś czas i zaczynałam już podejrzewać, że chłopak ponownie zasnął, ale niespodziewanie się odezwał.

-Jak się czujesz?- zapytał a mi zajęło chwilę zanim sama uświadomiłam sobie jak tak naprawdę się czuję.

-Inaczej- powiedziałam zupełnie szczerze i odsunęłam się od niego tak by móc na niego spojrzeć. Słysząc moją odpowiedź Harry nieco się skrzywił więc postanowiłam kontynuować- Chyba jeszcze nigdy się tak nie czułam... Tak lekko, błogo i beztrosko. Ja... ja- zrobiłam pauzę i gapiłam się na swoje dłonie, nie wiem dlaczego się zdenerwowałam i zawstydziłam, ale w końcu spojrzałam w jego oczy i to powiedziałam- Ja czuję się kochana przez ciebie i szczęśliwa dzięki tobie...- uśmiech jaki malował się na jego twarzy był najbardziej uroczym i pięknym widokiem na świecie, cały Harry taki był, był uroczy i piękny i cały mój. -A ty? Jak ty się czujesz?

-Ali ja wczoraj powiedziałem, że nigdy nie przeżyłem czegoś takiego jak w nocy z tobą, czegoś tak intymnego, intensywnego i... ja wiem, że z jakiegoś powodu, którego nawet nie będę udawał, że znam ale z jakiegoś powodu ty mi zaufałaś i to co się wydarzyło... Ja nawet nie umiem tego nazwać, tego co do ciebie teraz czuję i nie umiem nazwać tego jak sam się teraz czuję. Myślę, że mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwy, ale wydaje mi się, że jest to wielkie niedopowiedzenie- na te słowa wszystko zawirowało mi przed oczami.

-Kocham cię- tylko na tyle mnie było w tej chwili stać. Wiedziałam, że nasza wspólna noc była dla niego przeżyciem ale nie miałam pojęcia, że przeżył ją tak mocno jak ja.

-Ja ciebie też kocham skarbie- powiedział i znowu otoczył mnie swoimi ramionami. Boże, co takiego zrobiłam w życiu, że dałeś mi tak wielkie szczęście jakim jest Harry? Czym sobie na niego zasłużyłam? Chyba nigdy tego nie pojmę. Mimo, że zapadła między nami cisza nie było wcale niezręcznie. Oboje myśleliśmy tylko o tym co się wydarzyło i wydawało mi się, że mogę tak przeleżeć całą wieczność dopóki nie poczułam jak dłoń chłopaka delikatnie odkrywa moje ramię i ciągnie kołdrę coraz bardziej w dół.

Turn To Stone- Harry Styles FFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz