Rozdział 10

5.9K 173 48
                                    

Czas spędzony w domu dobiegał końca. Minął mi inaczej niż myślałam. Liczyłam na to, że spędzę go z najbliższymi jednak musiałam chodzić i udzielać wywiadów, spotykać się ze znajomymi którzy non stop wydzwaniali do mnie prosząc o spotkanie... Nie miałam chwili dla siebie dlatego dwa ostatnie dni mojego pobytu w Polsce postanowiłam spędzić we własnym domu, we własnym pokoju, nie ruszając się chodźmy do sklepu po chleb. Ilość śledzących mnie fotografów przerażała nie tylko mnie ale też moich najbliższych. Wspólne zakupy z mamą zamieniły się w ucieczkę przed paparazzi. Było mi z tego powodu strasznie smutno i dopiero w Polsce zdałam sobie sprawę z tego, że moje życie zmieniło się nieodwracalnie. Media oczywiście rozpisywały się o tym kto jest autorem śladu zdobiącego moją szyję. Miałam wrażenie, że miliony ludzi interesuje moje życie miłosne. Było to dla mnie chore i niezrozumiałe dlatego cieszyłam się, że mam oparcie wśród bliskich.

-Ali?- usłyszałam głos Zuzy.

-Hej, wejdź. Przepraszam, że nie przyjechałam do ciebie, po prostu za dwa dni wyjeżdżam i chciałam ten czas spędzić w domu.

-Spoko, rozumiem.

-Usiądź sobie. Chcesz coś do picia? Kawa, herbata?

-Nie, nic nie chce. Usiądź tu koło mnie- Zuzka była strasznie zestresowana. Wiedziałam, że chce mi coś powiedzieć. Już dawno w jej głosie wyczułam, że coś jest nie tak. Ona zbywała mnie tylko, wiedziałam, że nie chciała mi mówić tego przez telefon, kiedy byłam tysiące kilometrów od niej. Tak samo było kiedy widziałyśmy się wcześniej. Znałam ja i wiedziałam kiedy coś ją dręczy. Nie chciałam jednak na nią naciskać. Powie jak będzie gotowa.

-Co się stało? Dlaczego się tak denerwujesz?- zapytałam wiedząc, że nadszedł ten moment.

-Chodzi o to, że cały czas kiedy ci mówiłam, że jestem zdenerwowana bo mam nową pracę czy jacyś ludzie mnie nachodzą i proszą o wywiady, j...ja kłamałam- przyznała i zaczęła gapić się na swoje dłonie.

-Co?

-Wcale nie przez to byłam zdenerwowana- powiedziała i spojrzała mi w oczy.

-Boże Zuza mów w końcu o co chodzi- okej, rozumiem to jej zwlekanie ale niech w końcu powie zanim zejdę na zawał!

-Czy ja się zmieniłam?- zapytała nagle.

-Ale pod jakim względem?- odpowiedziałam pytaniem na pytanie.

-Wizualnym- cóż, miałam wrażenie, że trochę przytyła.

-Nie obraź się ale chyba przytyłaś- powiedziałam niepewnie a Zuza zaczęła się głośno śmiać. -Ale zmieniła się też twoja twarz. Jesteś taka, taka promienna- nie mogłam dobrać słów.

-Dobrze zauważyłaś Ali. Przytyłam ale nie rozpaczam z tego powodu. Wręcz przeciwnie.

-Zuza możesz przestać się ze mną droczyć i powiedzieć mi w końcu o co chodzi.

-Ali ja... ja jestem w ciąży!- powiedziała i rzuciła się by mnie przytulić.

-Jesteś w ciąży- powiedziałam sama do siebie. Byłam w szoku. Moja przyjaciółka będzie mamą. -Boże jesteś w ciąży!- puściłam dziewczynę i zaczęłam skakać z radości po pokoju.

-Tak to już trzeci miesiąc.

-Ale dlaczego mi nie powiedziałaś wcześniej?- zapytałam poskakując jak piłka.

-Nie chciałam cię denerwować. Wiedziałam, że masz dość stresu nie chciałam żebyś niepotrzebnie zaprzątała sobie mną głowę. Poza tym to nie rozmowa na telefon a odkąd jesteś w Polsce jesteś taka zalatana...

Turn To Stone- Harry Styles FFWhere stories live. Discover now